Iwon(K)a pisze:

> nie dezynfekuje a sterylizuje, w autoklawie, i jest to normalna praktyka :) po
> kazdym pacjencie wszystko co znalazlo sie w jamie ustnej pacjenta pakuje sie
> do autoklawu. Co jest jednorazowe wyrzuca do kosza. Wszelkie zabezpieczenia
> foliowe wyrzuca, papierowy zaglowek dla pacjenta, worki zabezpieczajace
> dmuchawki, uchwyty itp , przeciera sie fotel, lampy, szafki, uchwyty (one tez
> sa obklejone w czasie wizyty foliami). generalnie wszystko co ewentulanie sie
> moglo dotknac, zabrudzic albo sie wyrzuca, albo czysci. Troche to trwa zanim
> wpusci sie nastepnego pacjenta. Dla pokazania pacjentowi, ze ma wszystko
> czyste, przy nim otwieram woreczki z narzedziami i koncowkami, i dopiero
> zaczynam pracowac. Pomijam sprawe oczywista czyli czyste rekawiczki, maseczka.

Jestem pod wrażeniem! Gabinet, do którego chodzę, uważałam za gabinet o
naprawdę wysokim standardzie. Na pewno sterylizują wiertła, zakładają
nowe rękawiczki za każdym razem, zakładają pacjentowi "śliniak"
jednorazowy, ale co do tych końcówek to nie jestem pewna :-(. Przy
najbliższej okazji zwrócę na to specjalnie uwagę.

Pozdrawiam
Ewa