Katarzyna Kulpa said the following on 2005-03-05 00:44:
> t.o wrote:
>
> to chyba nie w moich (nie mam 70 C :))
> przegrzebuje co jakis czas stoisko triumpha w GC i nic tam nie ma
> (czasem zdarza sie 2 modele na krzyz w serii "siermiezne chomato",
> bez fiszbinow i w ogole do de). do sklepow z napisem "triumph"
> juz w ogole nie zagladam, bo mam uraz do sklepow bielizniarskich,
> pelnych towaru, w ktorych na kazde pytanie slysze odpowiedz "nie ma" :)


O to, to! W każdym sklepie, gdzie przeważa asortyment Triumpha słyszę
"nie ma" albo "są" - (i tu rzut ręką na półkę, na której wisi coś w
rodzaju "Ruska z koca"). Sama to bym dawno do takich sklepów nie
wchodziła ale mój małżonek nie potrafi zrozumieć że producenci w
większości obsługują klientki z "jedynym słusznym" rozmiarem:-)
W Krakowie właściwie lubię chodzić do jednego sklepiku z bielizną.
Sprzedawczyni nie wykrzywia się słysząc co innego niż 75-80 B-C, tylko
wyciąga kilka modeli i to w dodatku po wstępnej selekcji kolor, fason.
Sklepik jest na Długiej i funkcjonuje tam od wieku chyba:-)

--
Dominika Schimscheiner