Data: 2003-08-16 17:16:12
Temat: Re: Do wszystkich rodziców.
Od: "margola & zielarz" <malgos@spamu_nie_kochamy.panda.bg.univ.gda.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Tak pokrotce, wczuwajac sie w emocje ojca, ktory z jakiegos powodu bierze
strone corki, odebralabym takie zachowanie ze strony syna jako szczeniacka
manifestacje, ktora ma za zadanie cos na mnie wymusic, i tym bardziej
utwierdzilabym sie w przekonaniu, ze corka ma racje, a syn jest tylko
dzieciuchem.
Juz nie wspomne, co w takiej sytuacji poczuje matka i jaka krzywde zrobilby
jej syn.
Oczywiscie to tylkojeden z mozliwych scenariuszy.
ucieczki z domu nie poprawiaja, ale zaogniaja sytuacje. jesli nie bardzo
wiadomo, jak rodzicow przekonac do swoich racji, to albo trzeba sie
przygotowac do rzeczowej rozmowy, albo - jeszcze lepiej - pojsc do poradni
rodzinnej i tam porozmawiac z kims, kto pomoze ulozyc wzajemne stosunki
wszystkich trzech stron.
Margola
|