Data: 2003-05-16 09:28:21
Temat: Re: Dobro i Zło. . .
Od: "Duch" <a...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Duch" <a...@p...com> napisał w wiadomości
news:ba2ae3$grh$1@atlantis.news.tpi.pl...
> I nie chodzi mi o sytuacje ze ktos mi no, cos ukradnie, tu jest jasne,
> ten kto chce kasy i to jest "normalne".
[niechcacy wyslane poprzednie wiec dalej...]
Takich osob jest stosunkowo duzo.
To bylo w ramach zalenia sie...
To ze Ci to przeszkadza to dobrze! :)
Moze tak masz dletego, ze np. rodzina jest religijna i ma swoj sposob na
zycie,
na znalezienie sobie tu przyjemnegio gniazdka, a Ty tego nie potrafisz,
masz pytania i problemy zyciowe na ktore oni nie potrafia odpowiedziec,
a ktorych Ty potrzebujesz, z drugiej strony nie potrafisz zyc inaczej bo
jestes od rodziny uzalezniony, z nia zwiazany (spoko, normalne) i
nie chcesz "rozdzialu".
To powoduje, ze dzialasz "ze skrepowanymi rekami" a Twoje reakcje
to szamotanie sie: frustracja i falsz.
To ze sie tak (dziwnie, bezwzglednie) zachowales podczas wypadku,
a nie po prostu przyznales (-co jest dobre bo pozwala zalatwic sytuacje "na
miejscu"),
to znaczy ze sie strasznie bales, ale czego?
Tak naprawde to byc moze specjalnie sprowokowales ten wypadek, zeby moze
doswiadczyc
sytuacji kiedy dzieje sie cos zlego... gdzie jestes zly?
Moze chcesz doswiadczyc "zlych sytuacji" zeby *nauczyc sie* zyc w takich
sytuacjach,
a separowanie sie od tych sytuacji Twojej rodziny (poprzez religijnosc) nie
odpowiada Ci,
... znaczy nie umiesz sie w tym znalesc, chcesz doswiadczy, ... wlasciwie
doswiadczyles
(wypadek), ale sam widzisz jakie to trudne (uciekles!).
I tyle, to takie gdybania, ale moze Ci nasunie jakies refleksje,
Duch
|