| « poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2007-12-02 11:44:17
Temat: Re: Dochody i ich podział w zwiazkuUżytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
news:fisf1b$rlv$1@achot.icm.edu.pl...
> [...] Hania, Ty to mądra kobieta jesteś. Ba, nawet człowiek.
Wzięlam sobie za punkt honoru oglądanie się na ulicy, kiedy pierwszy raz
tatko opwiedział mi ten dowcip o wołaniu :)
Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE.
http://truecolors.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2007-12-02 12:00:32
Temat: Re: Dochody i ich podział w zwiazkuUżytkownik "Iwon(K)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:40d8.000001a4.4751dea2@newsgate.onet.pl...
>>
>> "Kochajmy sie jak bracia, a liczmy sie jak zydzi"
>
>
> ale w malzenstwie to troszke nietentego kochac sie jak bracia ;)
Ale liczenie można często zauważyć. I to najintensywniej w trakcie rozwodu.
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2007-12-02 14:12:15
Temat: Re: Dochody i ich podział w zwiazkuHanka Skwarczyńska pisze:
> No to ja bym przewrotnie stwierdziła, że moim zdaniem powinny być "twoje
> i moje". Ale nie w sensie, że niektóre pieniądze są twoje, a niektóre
> moje, tylko że wszystkie nasze pieniądze są twoje i moje. Że mamy
> wypracowane jakieś porozumienie, jakąś dyscyplinę, jakieś wspólne
> spojrzenie na to, co z tymi pieniędzmi możemy i jak - ale nie uzgadniamy
> obsesyjnie zakupu każdego pudełka zapałek i nie uginamy się pod
> brzemieniem winy z powodu nabycia czegoś tylko dla siebie, a nie do
> wspólnego użytku. W miarę dostępnych środków, rzecz jasna.
Święte słowa Pani Hanno, święte słowa... :-)
Stalker
--
Hania 2004-03-08, Antek 2006-07-07
http://picasaweb.google.pl/TomaszLaczkowski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2007-12-02 14:21:09
Temat: Re: Dochody i ich podział w zwiazku
> Temuż wycofałam :)
>
> > [...] Czy pieniądze są NASZE, czy TWOJE i MOJE?
>
> No to ja bym przewrotnie stwierdziła, że moim zdaniem powinny być "twoje i
> moje". Ale nie w sensie, że niektóre pieniądze są twoje, a niektóre moje,
> tylko że wszystkie nasze pieniądze są twoje i moje.
to sie wtedy nazywa "nasze" :) jesli ktos ma wciaz potrzebe uzywania w
przypadku "nasze" terminu "moje i twoje" jednak ma jakies opory przed
ujednoliceniem sie w terminologii "nasze". Cos jak "zona dziadka" :)
bo malzenstwo jest jedno, ale tworzy je on i ona (generalizuje ;)), ipotem to
juz leci na wszytskie rejony zycia malzenskiego. W tym forse.
i.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2007-12-02 14:24:19
Temat: Re: Dochody i ich podział w zwiazku> Użytkownik "Iwon(K)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:40d8.000001a4.4751dea2@newsgate.onet.pl...
> >>
> >> "Kochajmy sie jak bracia, a liczmy sie jak zydzi"
> >
> >
> > ale w malzenstwie to troszke nietentego kochac sie jak bracia ;)
>
> Ale liczenie można często zauważyć. I to najintensywniej w trakcie rozwodu.
ale wtedy nie ma milosci, nawet tej braterskiej :)
i.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2007-12-03 13:45:54
Temat: Re: Dochody i ich podział w zwiazkuUżytkownik "Dorota ***" <d...@W...op.pl> napisał w wiadomości
news:fis0dt$8pc$1@news.onet.pl...
U nas każdy ma swoje pieniądze (konta bądź gotówkę). Wszystkie opłaty
płacimy proporcjonalnie do zarobków. Większe zakupy czy remonty (jeśli
wspólnie na nie się godzimy) płacimy również proporcjonalnie. Jeśli mi na
czymś zależy a żonie nie, mogę sam w całości sfinansować ze swojej puli. W
ten sposób mamy możliwość wydawania, na co tylko chcemy, bez pretensji z
drugiej strony. A dysponowanie pieniędzmi jest przyjemne i tej przyjemności
jest po równo. Oczywiście wchodzą w grę prezenty oraz wydatki ekstra. Zawsze
zdarzy się jakiś wyjątek.
Ja jestem b. oszczędny, a mojej żony pieniądze się raczej nie trzymają.
Zbytnio rozrzutna nie jest, ale - powiedzmy - ma trochę inne priorytety.
Ale - w takim systemie nie zastanawiam się nad szczegółami. To jej sprawa.
Na koniec najlepsze. Jesteśmy w związku 35 lat.
Pozdrówka.
J.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2007-12-05 19:37:46
Temat: Re: Dochody i ich podział w zwiazku
Użytkownik "Szpilka" <s...@s...pl> napisał w wiadomości
news:fisoo4$oks$1@node1.news.atman.pl...
>
> Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:firo0h$svo$1@news.interia.pl...
>> Iwon(K)a pisze:
>>
>>> Moje zdanie,(18 lat malzenstwa), to wspolne konto, nie ma znaczenia kto
>>> ile teraz wplaca, roznie jest, a wyplaca sie z tego konta bez problemow.
>>
>> Moje zdanie (9 lat razem, w tym 6 małżeństwa) jest dokładnie takie samo.
>
> Moje też (13 lat razem i ze wspólnym kontem)
>
> Sylwia
4 lata razem (bez ślubu), wspólne konto
Rachunków pilnuję ja bo TŻ nie ma do tego głowy (zarabia 2 razy tyle co ja,
ale kasę trzymam ja)
--
Pozdrawiam
Aska D
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2007-12-05 20:07:02
Temat: Re: Dochody i ich podział w zwiazku
Użytkownik "Aska D" <a...@-...pl> napisał w wiadomości
news:fj6umq$60t$1@inews.gazeta.pl...
>>>> Moje zdanie,(18 lat malzenstwa), to wspolne konto, nie ma znaczenia kto
>>>> ile teraz wplaca, roznie jest, a wyplaca sie z tego konta bez
>>>> problemow.
>>>
>>> Moje zdanie (9 lat razem, w tym 6 małżeństwa) jest dokładnie takie samo.
>>
>> Moje też (13 lat razem i ze wspólnym kontem)
>>
>> Sylwia
>
> 4 lata razem (bez ślubu), wspólne konto
> Rachunków pilnuję ja bo TŻ nie ma do tego głowy (zarabia 2 razy tyle co
> ja, ale kasę trzymam ja)
U nas tez głównie zarabia tż, ja to tylko sobie dorabiam ;-)
Rachunki też płacę ja, bo tż nie ma na to czasu, ale zaraz po wyjściu z
konta zapominam ile na nim jest :-)
Tak samo nigdy nie wiem ile mam w portfelu :-)
Sylwia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2007-12-07 18:52:51
Temat: Re: Dochody i ich podział w zwiazku"Iwon(K)a" <i...@p...onet.pl> wrote in message
news:40d8.0000018c.4751d0aa@newsgate.onet.pl...
>> Iwon(K)a pisze:
>>> Moje zdanie,(18 lat malzenstwa), to wspolne konto, nie ma znaczenia kto
> ile
>>> teraz wplaca, roznie jest, a wyplaca sie z tego konta bez problemow.
>> Moje zdanie (9 lat razem, w tym 6 małżeństwa)
> no to jak tak zaczynacie, to ja razem 21 razem a 18 malzenstwa. o!
> I. jest dokładnie takie samo.
Przebijam - za 3 tygodnie 22 rocznica slubu ;-)
Od samego poczatku wspolne konto, na ktore wplywaja wszystkie pieniadze.
> to tez, chociaz u mnie to wyniknelo z "temperamentow" platniczych. Ja od
> razu placilambym kazdy rachunek, moj Tz czeka az do ostatniej chwili i
> wtedy placi. Wiec bawic mi sie nie chce z pamietaniem, kiedy co i jak.
> Teraz mam luz i relaks, nawet karty sie za mnie placa ;))
99% u nas to stale zlecenia, albo platnosc karta, ktora sie automatycznie
splaca. Wiec nie musimy pamietac....
--
Axel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2007-12-10 20:59:24
Temat: Re: Dochody i ich podział w zwiazkuA nie można by tak: On zarabia - Ja wydaję?
Tapta
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |