Data: 2003-12-13 21:20:24
Temat: Re: Dolina
Od: "someone" <s...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Ponieważ niewiele napisałeś więc spróbuję opisać jak ja Ciebie/siebie
> rozumiem. Jeśli to co czujesz jest wyraźnie wyczuwalnym brakiem/dziurą/
> (poczuciem wybrakowania) powodujacym dyskomfort stały i utrudniający
> skupienie się na czym innym to uczucie to jest mi znane. Jeśli ponadto
> uczucie to odbiera siły do działania i wiarę we własne możliwości
sprawiając
> te aktywności 'bezsensownymi'/(nie wartymi zachodu) to też jest mi znane.
To wszystko się zgadza.
> Moja 'diagnoza' (jeśli to co piszę dotyczy Ciebie) jest taka:
>
> Twój stan jest całkowicie 'normalny'/'ok'/(nie ma żadnej Twojej winy).
> Jesteś CZŁOWIEKIEM (tylko i aż) a LUDZIE tak mają i świadomość tego jest z
> jednej strony wielką szansą na rozwój, a z drugiej strony ogromnym
> zagrożeniem.
> Szansa, o której piszę wynika z tego, że (IMO) uczucie to, o którym
> piszę jest bramą 'CZŁOWIECZEŃSTWA'. Innymi słowy (IMO) ten kto nie czuję
się
> choćby raz w ciągu dnia w ten sposób, zamyka przed sobą tę bramę (według
> szacunków np. K. Dąbrowskiego (lekturę tego autora polecam) większość
ludzi
> woli zamykać bramę).
To znaczy że ludzie szczęśliwi, którym nic nie brakuje, mają wokół siebie
dużo ludzi na których mogą polegać, typu rodzina, chłopak/dziewczyna,
przyjaciel/przyjaciółka, są "gorsi" od tych drugich?
> Jeszcze raz napiszę bo (IMO) to ważne. Twój stan jest ze wszech miar
> 'normalny', 'prawidłowy', 'głęboko pozytywny', 'dobry' choć jest też
> bardzo 'niewygodny' i 'trudny' bo takie jest życie CZŁOWIEKA.
>
Czy taki stan, bardzo wielkiego smutku, odrzucenia, braku kogokolwie,
samotności, nadzieji, które się pogłębia i powoduje zanik optymizmu i innych
codziennych objawów normalnego kontaktu z innymi ludźmi jest takie
"normalne, prawidłowe" ?
coś jeszcze chciałem tutaj dodać ale jestem dziś jakiś otepiały. :)
Pozdrawiem
someone [w lepszym nastroju niż wczoraj] :)
|