Data: 2004-09-30 10:29:40
Temat: Re: Dorastający terrorysta emocjonalny
Od: "... z Gormenghast" <a...@p...not.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"cbnet" w news:cjfch9$jnd$1@news.onet.pl...
Do Przemysław Dębski:
/.../
A tobie co? Nie wstyd ci takiego bezmózga z siebie robić? :))
> A swoja droga ktos zauwazyl
Do kogo to mówisz? Do tych splonkowanych, czy tej reszty
dopuszczonych do "cbbiesiady"?
A od kiedy przestałeś używać KF-u?
A może powiesz, dlaczego przestałeś używać KF-u?
> jak ciezko ~dogadac sie z Alla?
Budujesz jakąś koalicję? Z kim się "łatwo dogadujesz"?
Potrafisz wymienić jakieś nicki?
I co to u ciebie znaczy - dogadywać się?
Potrafisz to określić, sprecyzować?
Dajesz Czarek w tym momencie wprost, popis swych ograniczeń.
Sam będąc ściśle określonym "dyskutantem", uznajesz, że twój
sposób "dogadywania się" z ludźmi jest tym właściwym.
Kretynizm klasyczny pierwszy.
> Trzeba byc co najmniej oTTyczka, ze tak powiem (najlepiej
> z wibratorem i bez mydla), aby czegos takiego dokonac,
To, że jesteś prymitywem bez cienia kultury, to już pewnie nie raz
ci mówiono. Sam kiedyś zastanawiałem się głośno, skąd wziąłeś
takie wzorce "rozmawiania" i traktowania ludzi. Może teraz odpowiesz?
Kto cię tego nauczył?
Bo chyba nie "samorodek"?
A może to z jakiejś książeczki wziąłeś?
Ale to w końcu nie moja sprawa (tak długo, jak długo mnie omijasz).
Natomiast dziwią mnie czasem ludzie, którzy z tobą się "dogadują".
Taki na przykład Przemek (do tej pory - a zawsze mnie to intrygowało
ale w końcu i to jest już jasne).
Młodych i nowych, których "dogadując się" doprowadzasz do "splonkowania"
nie biorę pod uwagę w tym momencie - to sprawa analogiczna do rabunku
"kapuścianych głów", gdzie każdy palant może się wyżywać na nieświadomych
zagrożeń i nieostrożnych nowonarodzonych.
Zresztą żyjesz złudzeniem, że twoje splonkowanie kogokolwiek, stanowi
dla innych, uważnych, jakiś rodzaj chorągiewki - to ty i wyłącznie ty dajesz o sobie
świadectwa. Świadectwa swoich niedoborów umysłowych. Okraszonych
szerokim uśmiechem na dodatek.
Wiesz jaki to komiczny i zarazem żałosny widok?
(oczywiście nie dla wszystkich).
> a i to cholera jedna wie.
>
> Hmmm... nic dziwnego ze 'stracil' w koncu psphome... tzn
> czesc wplywow tamze.
No i tu dajesz kolejny popis - kretynizm klasyczny drugi.
Dla mnie to żadna nowość.
Powiedz mi, skąd u ciebie przekonanie, że _cokolwiek_ ma trwać wiecznie?
Zastanów się (jeśli potrafisz), co mogło napędzać zespół _tworzący_ psphome
_przez_trzy_lata_, i co mogło się po tych trzech latach (lub nawet wcześniej)
skończyć?
Czy pomyślałeś, że przez te trzy lata zrobione tam zostało już _wszystko_,
co mnie samego mogło interesować? Co ja sam mogłem w tym zrobić dobrego?
Że równocześnie do swego działania dojrzał w pełni ktoś inny,
a programowe gadżety i udoskonalenia mnie nie interesowały?
Kretynizmem jest (całkiem swoja drogą ludzkim) drzeć sobie włosy z głowy
na skutek faktu przemijania czegokolwiek.
Ale już debilizmem jest _z zewnątrz_ wyłapywać (tak jak ty teraz) fakt
zakończenia wieloletniego okresu działania czegoś i uznawać ten fakt za
rzecz godną podkreślenia i wyjaśniania własnymi fantazjami.
W jakiej firmie pracujesz? Swojej własnej? Sprzedajesz cudze komputery?
Ile czasu działa ta firma? A gdy przestanie działać, to co - będziesz wtedy
szukał winnych, czy tez może zajmiesz się czyms bardziej twórczym?
Ten twój post, to nic innego jak żałosna prezentacja ograniczenia autora,
panie Czaruś.
Jasne?
> Czarek
> ;o
... i żeby jakieś inne skretyniałe zioło nie przyszło tu ze swoją odkrywczą
diagnozą - że oto pan redaktor się zdenerwował.
pozdrawiam
All
--
"Kiedy czlowiek nauczy sie rozpoznawac dobro i zlo, wowczas
spelni wole Boga.
Zwroc uwage na poniekad niezbyt wdzieczna role Szatana w planie
udoskonalania czlowieka przez Boga."
/fot. by Czarek/
|