Dnia Mon, 30 Mar 2009 21:28:20 +0200, Aicha napisał(a):

> Użytkownik "Ikselka" napisał:
>
>> Poszłam o rok wcześniej do szkoły, więc idąc do liceum miałam
>> lat zaledwie 14.
>
> Wielkie mi mecyje, ja też.

Czy mówię, że mecyje? Byłam po prostu bardzo zdolnym dzieckiem i
rodzice-nauczyciele nie mieli już siły do mnie w domu ;-PPP.

>
>> Chodziliśmy ze sobą od 2 kl., dokladnie od klasowej wycieczki
>> do Zakopanego, od chwili wspólnej klasowej wędrówki do
>> Morskiego Oka w dniu 10 października 1975 ok. godz.11:00
>
> ... czyli od chwili, kiedy zaproponował, że poniesie mój plecak :)))

Plecaki zostały w schronisku. Złapał po prostu figlarnie koniec rzemyka,
który niosłam dyndający w ręce - i tak szliśmy aż do samego Morskiego. No i
tak do dziś, choć już bez rzemyka, ale za rękę; tenże rzemyk leży wśród
innych skarbów i późniejszych listów ze studiów, w czerwonym pudełku po
zagranicznych (wtedy cud!) cukierkach.
Jeszcze jakieś szczegóły? - nie, nie poszliśmy ze sobą do łóżka - przez
całe liceum.Nie poleciałam więc na... skalę, ani majątek; o pierwszym nie
miałam pojecia, że ma, a drugiego prawie zupełnie nie miał.