Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Doszlismy...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Doszlismy...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 120


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2007-03-02 23:44:55

Temat: Re: Doszlismy...
Od: "Magdalena" <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 2 Mar, 22:23, "ksRobak" <r...@g...pl> wrote:
> "Magdalena" <e...@i...pl>news:1172837311.648400.45500
@30g2000cwc.googlegroups.com...
>
> > On 2 Mar, 12:51, "ksRobak" <r...@g...pl> wrote:
> >> "Magdalena" <e...@i...pl>news:1172834611.778184.29005
...@n...googlegroups.com...
> >>> On 2 Mar, 12:07, "ksRobak" <r...@g...pl> wrote:
> >>>> "Magdalena" <e...@i...pl>news:1172832541.004422.32129
...@3...googlegroups.com...
> >>>>> On 2 Mar, 10:42, "ksRobak" <k...@c...pl> wrote:
> >>>>>> "Magdalena" <e...@i...pl>news:1172826837.717533.29423
...@6...googlegroups.com...
> >>>>>>> On 2 Mar, 09:55, "ksRobak" <k...@c...pl> wrote:
> >>>>>>>> [ciach]
> >>>>>>> [ciach]
> >>>>>> [ciach]
> >>>>> [ciach]
> >>>> [ciach]
> >>>> ...och... jeszcze, jeeeszcze
> >>>>> Pana problem polega na tym, że mierzy Pan ludzi własną miarą.
> >>>>> Po bardziej szczegółowe informacje, oraz po pomoc, polecam udać się
> >>>>> do lekarza specjalisty.
> >>>>> Pozdrawiam,
> >>>>> Magda
> >>> [ciach]
> >> [ciach]
> >>>> Witam!
> >>>> Założyłaś sobie Pani, że JA mierzę ludzi ale to nieprawda.
> >>>> Nie potrafisz tego uzasadnić a więc zmyślasz.
> >>>> Pani problem na tym właśnie polega, że zakładasz sobie coś,
> >>>> ale to coś istnieje wyłącznie w Pani główce-makówce.
> >>>> Czy jakiś lekarz-specjalista jest w stanie zaradzić na konfabulacje
> >>>> to nie wiem, lecz nie dowiesz się Pani dopóty, dopóki nie zapytasz
> >>>> lekarza. :-(
> >>>> pozdrawiam,
> >>>> Edward Robak*
> >>> Witam!
> >>> Założył sobie Pan, że NIE MIERZY ludzi własną miarą, ale to
> >>> nieprawda:(
> >>> Nie potrafi Pan tego uzasadnić, a więc Pan zmyśla.
> >>> Pana problem na tym właśnie polega, że zakłada sobie Pan coś,
> >>> ale to coś istnieje wyłącznie w Pana główce-makówce.
> >>> Czy jakiś lekarz-specjalista jest w stanie zaradzić na konfabulacje
> >>> - ja wiem, lecz Pan nie dowie się o tym dopóty, dopóki nie zapyta
> >>> Pan lekarza.
> >>> Ma Pan szansę :) Słucham.
> >>> PS. Aha, nic nie ma za darmo. Konsultacja 120 zł.
> >>> Pozdrawiam,
> >>> Magda
> >> Ślicznie Pani współpracujesz. Gdy już "dojdziemy współnie"
> >> to JA zapłacę Pani 120 zł a Pani mnie także 120 zł
> >> i będziemy kwita. :)
> >> PS. Gdybym JA mierzył ludzi to byłyby na to jakieś dowody.
> >> Pani twierdzisz, że mierzę ale nie masz na to żadnych dowodów
> >> - a więc zmyślasz. :-)
> >> Edward Robak*
> > Proszę Pana, proszę przestać się powtarzać. We wszystkich Pana postach
> > jedno i to samo, co jest dowodem na to, że nie ma Pan nic sensownego
> > do powiedzenia w temacie.
>
> > PS. W tej chwili dowody są już tajemnicą lekarską.
>
> > Pozdrawiam,
> > Magda
>
> Droga Pani.
> << Gdybym JA mierzył ludzi to byłyby na to jakieś dowody.
> Pani twierdzisz, że mierzę ale nie masz na to żadnych dowodów
> - a więc zmyślasz. :-)

Każde Pana zdanie w tym wątku jest dowodem :-)

> Powyższe zdanie ma głęboki SENS.
> Sensem tego zdania jest ukazanie, że nie istnieją żadne dowody prawdziwości
> mojego rzekomego mierzenia ludzi a przynajmniej Pani takich dowodów
> nie potrafisz wskazać

Powtórzę - każde Pana zdanie jest dowodem w tej kwestii :-)

>- nie należy się więc Pani żadne 120 zł bo to byłoby
> naciąganie klienta.

Pan się naprawdę łudził, że chciałabym Panu pomóc*/Pana leczyć *???
(*niepotrzebne skreślić)
Pan musiałby najpierw o tę pomoc poprosić, Panie Robak. Czy to
dentysta do Pana przychodzi i pyta - powiercimy sobie dzisiaj? Czy
może to Pan idzie i prosi o wizytę?

> W tajemnicy powiem Pani (tylko proszę nikomu nie powtarzać)
> że tak jak Pani możesz zmyślać - tak JA mogę udawać.

Różnica między nami jest jednak taka, że ja nie mam potrzeby zmyślać,
a Pan ma nieodpartą potrzebę, by byle jak, ale "zaistnieć". Czy to
poprzez udawanie, czy to poprzez mierzenie innych własną miarą, czy to
poprzez wyśmiewanie, czy też poprzez tanie chwyty rodem z przedszkola,
typu przekomarzanie się, przekrzykiwanie, podstawianie cudzych
komentarzy, które nie były skierowane do Pana, jako komentarze do
Pańskich wypowiedzi.
Przykro mi, ale normalne to nie jest, i wcale nie jestem w tej chwili
złośliwa, tylko życzliwa.

> Gdybyś uzyskała
> dowód na to, że mierzę ludzi to i tak nie miałabyś pewności:
> czy mierzę czy udaję, że mierzę. :-)

Mnie to naprawdę nie obchodzi :-)
A Pan widzę, że ekscytuje się na samą myśl, że nie miałabym
pewności :-)
Drogi Panie, ja nie potrzebuję mieć pewności, ponieważ jest mi Pan
zupełnie obcy i obojętny, a poza tym nie jest Pan moim pacjentem/
klientem :-) (Chociaż obserwacja m.in. Pana zachowań bywa
przydatna...)

> Jeśli stwierdzisz, że powyższe także jest bez sensu

To ma sens. Głęboki...
W takich ciężkich przypadkach, jak Pański, dialog z Panem na grupie
nie ma najmniejszego sensu.
Po pierwsze, lekarza obowiązuje tajemnica lekarska, więc szczegółów
Panu na grupie ogólnodostępnej nie zdradzi, po drugie - za tak ciężką
pracę, jaką musiałby wykonać zajmując się Pana przypadkiem, stawka
pierwszej konsultacji musiałaby być podwójna, po trzecie, pacjent musi
wykazywać chęć współpracy z lekarzem. Ponieważ żadne z tych kryteriów
nie są [na szczęście] spełnione, nasz dalszy dialog nie ma sensu :-) Z
Panem, Panie Robak, można rozmawiać jedynie na zasadzie lekarz -
pacjent, lub pacjent - pacjent, a skoro tak się stać siłą rzeczy nie
może, radzę poszukać pomocy poza netem, w rzeczywistym świecie
[chociaż mam wrażenie, że właśnie tutaj jest Pana rzeczywisty świat -
kolejny problem się kłania :-)].
Życzę rychłego znalezienia pomocy Mr.Pretender, Mr.Real, Mr.Bug,
whatever.

> to niestety Droga Pani
> obnażysz to coś, co gdyby miało skrzydła to fruwałłoby jak gołębica. :)

Ojej! Już się boję :-)
W przeciwieństwie do Pana, mam zdrowe podejście do tego całego
usenetu, i naprawdę nie interesuje mnie to, co wg.jakiegoś ks.Robaka
obnażę :-)
(Hint: I'm here on business).

Pozdrawiam,
Magda

> Edward Robak*



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2007-03-03 00:14:22

Temat: Re: Doszlismy...
Od: "ksRobak" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Magdalena" <e...@i...pl>
news:1172879095.532690.87030@n33g2000cwc.googlegroup
s.com...
> "ksRobak" <r...@g...pl>
> news:esa4ks$2ro$1@inews.gazeta.pl...

>> Droga Pani.
>> << Gdybym JA mierzył ludzi to byłyby na to jakieś dowody.
>> Pani twierdzisz, że mierzę ale nie masz na to żadnych dowodów
>> - a więc zmyślasz. :-) >> /autor: Edward Robak*/
>> Powyższe zdanie ma głęboki SENS.
>> Sensem tego zdania jest ukazanie, że nie istnieją żadne dowody prawdziwości
>> mojego rzekomego mierzenia ludzi a przynajmniej Pani takich dowodów
>> nie potrafisz wskazać - nie należy się więc Pani żadne 120 zł bo to byłoby
>> naciąganie klienta.
>> W tajemnicy powiem Pani (tylko proszę nikomu nie powtarzać)
>> że tak jak Pani możesz zmyślać - tak JA mogę udawać. Gdybyś uzyskała
>> dowód na to, że mierzę ludzi to i tak nie miałabyś pewności:
>> czy mierzę czy udaję, że mierzę. :-)
>> Jeśli stwierdzisz, że powyższe także jest bez sensu to niestety Droga Pani
>> obnażysz to coś, co gdyby miało skrzydła to fruwałłoby jak gołębica. :)
>> Edward Robak*

> Każde Pana zdanie w tym wątku jest dowodem :-)
> Powtórzę - każde Pana zdanie jest dowodem w tej kwestii :-)
> Pan się naprawdę łudził, że chciałabym Panu pomóc*/Pana leczyć *???
> (*niepotrzebne skreślić)
> Pan musiałby najpierw o tę pomoc poprosić, Panie Robak. Czy to
> dentysta do Pana przychodzi i pyta - powiercimy sobie dzisiaj? Czy
> może to Pan idzie i prosi o wizytę?
> Różnica między nami jest jednak taka, że ja nie mam potrzeby zmyślać,
> a Pan ma nieodpartą potrzebę, by byle jak, ale "zaistnieć". Czy to
> poprzez udawanie, czy to poprzez mierzenie innych własną miarą, czy to
> poprzez wyśmiewanie, czy też poprzez tanie chwyty rodem z przedszkola,
> typu przekomarzanie się, przekrzykiwanie, podstawianie cudzych
> komentarzy, które nie były skierowane do Pana, jako komentarze do
> Pańskich wypowiedzi.
> Przykro mi, ale normalne to nie jest, i wcale nie jestem w tej chwili
> złośliwa, tylko życzliwa.
> Mnie to naprawdę nie obchodzi :-)
> A Pan widzę, że ekscytuje się na samą myśl, że nie miałabym
> pewności :-)
> Drogi Panie, ja nie potrzebuję mieć pewności, ponieważ jest mi Pan
> zupełnie obcy i obojętny, a poza tym nie jest Pan moim pacjentem/
> klientem :-) (Chociaż obserwacja m.in. Pana zachowań bywa
> przydatna...)
>
> To ma sens. Głęboki...
> W takich ciężkich przypadkach, jak Pański, dialog z Panem na grupie
> nie ma najmniejszego sensu.
> Po pierwsze, lekarza obowiązuje tajemnica lekarska, więc szczegółów
> Panu na grupie ogólnodostępnej nie zdradzi, po drugie - za tak ciężką
> pracę, jaką musiałby wykonać zajmując się Pana przypadkiem, stawka
> pierwszej konsultacji musiałaby być podwójna, po trzecie, pacjent musi
> wykazywać chęć współpracy z lekarzem. Ponieważ żadne z tych kryteriów
> nie są [na szczęście] spełnione, nasz dalszy dialog nie ma sensu :-) Z
> Panem, Panie Robak, można rozmawiać jedynie na zasadzie lekarz -
> pacjent, lub pacjent - pacjent, a skoro tak się stać siłą rzeczy nie
> może, radzę poszukać pomocy poza netem, w rzeczywistym świecie
> [chociaż mam wrażenie, że właśnie tutaj jest Pana rzeczywisty świat -
> kolejny problem się kłania :-)].
> Życzę rychłego znalezienia pomocy Mr.Pretender, Mr.Real, Mr.Bug,
> whatever.
> Ojej! Już się boję :-)
> W przeciwieństwie do Pana, mam zdrowe podejście do tego całego
> usenetu, i naprawdę nie interesuje mnie to, co wg.jakiegoś ks.Robaka
> obnażę :-)
> (Hint: I'm here on business).
>
> Pozdrawiam,
> Magda

Witam!
Dyskwalifikujesz się Pani tym zdaniem:
"mam zdrowe podejście" /Magda/
Chory nie zdaje sobie sprawy ze swojej choroby.
Opisz Pani swój problem a może da się znaleźć jakąś radę:
|| ...wędrujemy...
|| Balsam dla duszy... pod koniec nocy...na początku kolejnego dnia...
|| ...mogłyby mówić nad wszelką miarę
|| powiedzieć do nas o wiele za wszystko...
|| i ten saksofon, kochany saksofon, zagra wszystko, co nie do
|| wypowiedzenia i nie do opisania...
...
Szczególnie to: "o wiele za wszystko..." i "rozmowa z kochanym saksofonem"
To symptomy. Za często używasz Pani słowa wszystko ale tak naprawdę
na myśli masz NIC. Szczegółów Pani nie zdradzę bo nie udzielam porad
przez Usenet. To tajemnica lekarska.
pozdrawiam,
Edward Robak*
Uwaga: kopia na free-pl-prawdy
~>°<~
Może już pora spojrzeć PRAWDZIE prosto w jej wybałuszone oczy?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2007-03-03 01:49:34

Temat: Re: Doszlismy...
Od: "Magdalena" <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 3 Mar, 01:14, "ksRobak" <r...@g...pl> wrote:
> /ciach/

Już lepiej podsumować Pan siebie nie mógł. Niech się Pan nie już nie
pogrąża.
Siedzi Pan tu tyle czasu, zarył się Pan tu niczym robak w ziemi,
potrzebne to Panu? :)
I tak nic to nie zmieni w postrzeganiu Pana przez pewne osoby...
A ja tu tylko przelotem, w określonym celu, niech więc Pan da sobie
spokój, ok?:) Wiem, że będzie to trudne...ale cóż...
To Pańskie pisanie ... na nic się nie zda. Naprawdę. Ja z Panem nie
będę i tak już rozmawiała. A reszta? Nie moja sprawa.

Pozdrawiam,
Magda

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2007-03-03 03:00:02

Temat: Re: Doszlismy...
Od: "AW" <P...@h...com> szukaj wiadomości tego autora


"Magdalena" <e...@i...pl> wrote in message
news:1172886574.159430.250250@t69g2000cwt.googlegrou
ps.com...
On 3 Mar, 01:14, "ksRobak" <r...@g...pl> wrote:
> /ciach/

Już lepiej podsumować Pan siebie nie mógł. Niech się Pan nie już nie
pogrąża.
Siedzi Pan tu tyle czasu, zarył się Pan tu niczym robak w ziemi,
potrzebne to Panu? :)
I tak nic to nie zmieni w postrzeganiu Pana przez pewne osoby...
A ja tu tylko przelotem, w określonym celu, niech więc Pan da sobie
spokój, ok?:) Wiem, że będzie to trudne...ale cóż...
To Pańskie pisanie ... na nic się nie zda. Naprawdę. Ja z Panem nie
będę i tak już rozmawiała. A reszta? Nie moja sprawa.

Pozdrawiam,
Magda


-------

Bardzo mądrze Magdo.


AW

.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2007-03-03 03:05:06

Temat: Re: Doszlismy...
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik AW <P...@h...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:Sw5Gh.6088$r...@n...news.prodigy.n
et...
>
> "Magdalena" <e...@i...pl> wrote in message
> news:1172886574.159430.250250@t69g2000cwt.googlegrou
ps.com...
> On 3 Mar, 01:14, "ksRobak" <r...@g...pl> wrote:
> > /ciach/
>
> Już lepiej podsumować Pan siebie nie mógł. Niech się Pan nie już nie
> pogrąża.
> Siedzi Pan tu tyle czasu, zarył się Pan tu niczym robak w ziemi,
> potrzebne to Panu? :)
> I tak nic to nie zmieni w postrzeganiu Pana przez pewne osoby...
> A ja tu tylko przelotem, w określonym celu, niech więc Pan da sobie
> spokój, ok?:) Wiem, że będzie to trudne...ale cóż...
> To Pańskie pisanie ... na nic się nie zda. Naprawdę. Ja z Panem nie
> będę i tak już rozmawiała. A reszta? Nie moja sprawa.
>
> Pozdrawiam,
> Magda
>
> -------
> Bardzo mądrze Magdo.

A nawet mądrzej...? )

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2007-03-03 04:14:15

Temat: Re: Doszlismy...
Od: "eTaTa" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "ksRobak" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:esaekr$a37$1@inews.gazeta.pl...
> "Magdalena" <e...@i...pl>
> news:1172879095.532690.87030@n33g2000cwc.googlegroup
s.com...
> > "ksRobak" <r...@g...pl>
> > news:esa4ks$2ro$1@inews.gazeta.pl...
>
> >> Droga Pani.
> >> << Gdybym JA mierzył ludzi to byłyby na to jakieś dowody.
> >> Pani twierdzisz, że mierzę ale nie masz na to żadnych dowodów
> >> - a więc zmyślasz. :-) >> /autor: Edward Robak*/
> >> Powyższe zdanie ma głęboki SENS.
> >> Sensem tego zdania jest ukazanie, że nie istnieją żadne dowody
prawdziwości
> >> mojego rzekomego mierzenia ludzi a przynajmniej Pani takich dowodów
> >> nie potrafisz wskazać - nie należy się więc Pani żadne 120 zł bo to
byłoby
> >> naciąganie klienta.
> >> W tajemnicy powiem Pani (tylko proszę nikomu nie powtarzać)
> >> że tak jak Pani możesz zmyślać - tak JA mogę udawać. Gdybyś uzyskała
> >> dowód na to, że mierzę ludzi to i tak nie miałabyś pewności:
> >> czy mierzę czy udaję, że mierzę. :-)
> >> Jeśli stwierdzisz, że powyższe także jest bez sensu to niestety Droga
Pani
> >> obnażysz to coś, co gdyby miało skrzydła to fruwałłoby jak gołębica. :)
> >> Edward Robak*
>
> > Każde Pana zdanie w tym wątku jest dowodem :-)
> > Powtórzę - każde Pana zdanie jest dowodem w tej kwestii :-)
> > Pan się naprawdę łudził, że chciałabym Panu pomóc*/Pana leczyć *???
> > (*niepotrzebne skreślić)
> > Pan musiałby najpierw o tę pomoc poprosić, Panie Robak. Czy to
> > dentysta do Pana przychodzi i pyta - powiercimy sobie dzisiaj? Czy
> > może to Pan idzie i prosi o wizytę?
> > Różnica między nami jest jednak taka, że ja nie mam potrzeby zmyślać,
> > a Pan ma nieodpartą potrzebę, by byle jak, ale "zaistnieć". Czy to
> > poprzez udawanie, czy to poprzez mierzenie innych własną miarą, czy to
> > poprzez wyśmiewanie, czy też poprzez tanie chwyty rodem z przedszkola,
> > typu przekomarzanie się, przekrzykiwanie, podstawianie cudzych
> > komentarzy, które nie były skierowane do Pana, jako komentarze do
> > Pańskich wypowiedzi.
> > Przykro mi, ale normalne to nie jest, i wcale nie jestem w tej chwili
> > złośliwa, tylko życzliwa.
> > Mnie to naprawdę nie obchodzi :-)
> > A Pan widzę, że ekscytuje się na samą myśl, że nie miałabym
> > pewności :-)
> > Drogi Panie, ja nie potrzebuję mieć pewności, ponieważ jest mi Pan
> > zupełnie obcy i obojętny, a poza tym nie jest Pan moim pacjentem/
> > klientem :-) (Chociaż obserwacja m.in. Pana zachowań bywa
> > przydatna...)
> >
> > To ma sens. Głęboki...
> > W takich ciężkich przypadkach, jak Pański, dialog z Panem na grupie
> > nie ma najmniejszego sensu.
> > Po pierwsze, lekarza obowiązuje tajemnica lekarska, więc szczegółów
> > Panu na grupie ogólnodostępnej nie zdradzi, po drugie - za tak ciężką
> > pracę, jaką musiałby wykonać zajmując się Pana przypadkiem, stawka
> > pierwszej konsultacji musiałaby być podwójna, po trzecie, pacjent musi
> > wykazywać chęć współpracy z lekarzem. Ponieważ żadne z tych kryteriów
> > nie są [na szczęście] spełnione, nasz dalszy dialog nie ma sensu :-) Z
> > Panem, Panie Robak, można rozmawiać jedynie na zasadzie lekarz -
> > pacjent, lub pacjent - pacjent, a skoro tak się stać siłą rzeczy nie
> > może, radzę poszukać pomocy poza netem, w rzeczywistym świecie
> > [chociaż mam wrażenie, że właśnie tutaj jest Pana rzeczywisty świat -
> > kolejny problem się kłania :-)].
> > Życzę rychłego znalezienia pomocy Mr.Pretender, Mr.Real, Mr.Bug,
> > whatever.
> > Ojej! Już się boję :-)
> > W przeciwieństwie do Pana, mam zdrowe podejście do tego całego
> > usenetu, i naprawdę nie interesuje mnie to, co wg.jakiegoś ks.Robaka
> > obnażę :-)
> > (Hint: I'm here on business).
> >
> > Pozdrawiam,
> > Magda
>
> Witam!
> Dyskwalifikujesz się Pani tym zdaniem:
> "mam zdrowe podejście" /Magda/
> Chory nie zdaje sobie sprawy ze swojej choroby.
> Opisz Pani swój problem a może da się znaleźć jakąś radę:
> || ...wędrujemy...
> || Balsam dla duszy... pod koniec nocy...na początku kolejnego dnia...
> || ...mogłyby mówić nad wszelką miarę
> || powiedzieć do nas o wiele za wszystko...
> || i ten saksofon, kochany saksofon, zagra wszystko, co nie do
> || wypowiedzenia i nie do opisania...
> ...
> Szczególnie to: "o wiele za wszystko..." i "rozmowa z kochanym saksofonem"
> To symptomy. Za często używasz Pani słowa wszystko ale tak naprawdę
> na myśli masz NIC. Szczegółów Pani nie zdradzę bo nie udzielam porad
> przez Usenet. To tajemnica lekarska.
> pozdrawiam,
> Edward Robak*
> Uwaga: kopia na free-pl-prawdy
> ~>°<~
> Może już pora spojrzeć PRAWDZIE prosto w jej wybałuszone oczy?


Tak sobie z nudów czytałem wątek na fizyce.
"Zasada zachowania pędu"
I czekałem, czy mnie PFG zawiedzie, czy nie :-)
I nie zawiódł. Ładnie się przyznał do "rozminięcia".
Co z zewnątrz było widać "jak na dłoni".

Pan zaś lubisz stawiać na swoim, wiedząc, że
do każdej teorii rzeczywistości można wytworzyć
antyteorię

Pytanie jest... co jest ważniejsze?
Pańskie dobre samopoczucie, czy...?
Dobrześ Pan zauważył "symptomy".
I co z tego?

Czy tak jak Magda, chcesz najpierw, na tace,
czy za biustonosz, a następnie się wypowiesz,
choć nie wiadomo czy "mądrze"?

Czekasz na jej samoanalizę?
To kobieta (inny stwór) wykona ją "jak będzie chciała".
:-)
I to, mieszanie. (pewnie z rozpędu).
Symptom negatywny z pozytywnym.
Jeśli pierwszy zaliczyłbym do negatywów, o czym się rozpisałeś,
tak drugi, zdecydowanie do pozytywów, o czym się już nie
rozpisałeś. Ten drugi sam mam, toteż mnie to "wzruszyło" :-))

Sam Pan wiesz, jakie masz_przejawiasz symptomy :-)

Śmieszy mnie wchodzenie Pana i Przemka w tony "krygowania się" gdy piszecie
do kobiety. "A ja wiem. Nie powiem" :-)))
Bo, że ona tak pisze to chyba normalne.
Cały jej urok w tym :-)

A Wasz?

pozdry
ett



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2007-03-03 04:28:00

Temat: Re: Doszlismy...
Od: "eTaTa" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Od: "Hanka" <c...@g...com>
Temat: Re: Doszlismy...
Data: 2 marca 2007 19:45

On 2 Mar, 18:46, paweł niezbecki <s...@l...po> wrote:
>
>
> Albo odmienił go kontakt z rzeczywistością, albo kogoś parodiuje. Hm...?
:)
>

Ja wiem, że NTG, ale może zasiedlił Go jakiś Obcy?...
Prosto z nieba?

Hanka
?
========================
"Go", z dużej litery? To znaczy kogo? :-))
Też Cię lubię, ale nie przesadzaj. Jeszcze Zima.

No, co z tą balangą? Robisz czy nie?
Napastować, czy nie, te, trzaviki?
:-)

ett






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2007-03-03 05:03:02

Temat: Re: Doszlismy...
Od: "AW" <P...@h...com> szukaj wiadomości tego autora



"Sky" <s...@o...pl> wrote in message news:esaoit$j2r$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik AW <P...@h...com> w wiadomości do grup
dyskusyjnych
> napisał:Sw5Gh.6088$r...@n...news.prodigy.n
et...
> >
> > "Magdalena" <e...@i...pl> wrote in message
> > news:1172886574.159430.250250@t69g2000cwt.googlegrou
ps.com...
> > On 3 Mar, 01:14, "ksRobak" <r...@g...pl> wrote:
> > > /ciach/
> >
> > Już lepiej podsumować Pan siebie nie mógł. Niech się Pan nie już nie
> > pogrąża.
> > Siedzi Pan tu tyle czasu, zarył się Pan tu niczym robak w ziemi,
> > potrzebne to Panu? :)
> > I tak nic to nie zmieni w postrzeganiu Pana przez pewne osoby...
> > A ja tu tylko przelotem, w określonym celu, niech więc Pan da sobie
> > spokój, ok?:) Wiem, że będzie to trudne...ale cóż...
> > To Pańskie pisanie ... na nic się nie zda. Naprawdę. Ja z Panem nie
> > będę i tak już rozmawiała. A reszta? Nie moja sprawa.
> >
> > Pozdrawiam,
> > Magda
> >
> > -------
> > Bardzo mądrze Magdo.
>
> A nawet mądrzej...? )
>

Przemądrzale?




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2007-03-03 07:15:35

Temat: Re: Doszlismy...
Od: "ksRobak" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Magdalena" <e...@i...pl>
news:1172886574.159430.250250@t69g2000cwt.googlegrou
ps.com...
> On 3 Mar, 01:14, "ksRobak" <r...@g...pl> wrote:

>> /ciach/

> Już lepiej podsumować Pan siebie nie mógł. Niech się Pan nie już
> nie pogrąża.
> Siedzi Pan tu tyle czasu, zarył się Pan tu niczym robak w ziemi,
> potrzebne to Panu? :)
> I tak nic to nie zmieni w postrzeganiu Pana przez pewne osoby...
> A ja tu tylko przelotem, w określonym celu, niech więc Pan da sobie
> spokój, ok?:) Wiem, że będzie to trudne...ale cóż...
> To Pańskie pisanie ... na nic się nie zda. Naprawdę. Ja z Panem nie
> będę i tak już rozmawiała. A reszta? Nie moja sprawa.
>
> Pozdrawiam,
> Magda

Tym razem pięknie trafiła Pani w sedno 'naszego' (sic!) problemu
co wyrażone jest w zdaniu:
"I tak nic to nie zmieni w postrzeganiu Pana przez pewne osoby..." /Magda/
Nie piszesz już o "postrzeganiu Pana przez wszystkich" ani przez ogół
ale
ale przez "pewne osoby..."
JA swój cel osiągnąłem. To zdanie:
"I tak nic to nie zmieni w postrzeganiu Pana przez pewne osoby..." /Magda/
jest logicznie poprawne choć niezupełnie zgodne z prawdą -
a konstrukcja semantyczna, w której nie występują manipulatorskie umniejszacze
typu "wszyscy", czy "ogół" wyraża opinię jednostki. Nie stawiasz się już w roli
obrońcy wszystkich, lecz "racji swojej i pewnych osób...".
...
Proszę zauważyć, że wirtualnego kolegę Sky - osobiście lubię, natomiast
reaguję, gdy mu się coś "wymsknie" nie po mojej myśli. Właśnie po to reaguję
aby zmieniać nastawienia i jak widać - JESTEM skuteczny. :-)
Tak.
Pani już nigdy (hehe) nie napiszesz: "wszyscy", "ogół" itp. tylko napiszesz:
JA i mój kolektyw, moja partia, moja nacja, moja drużyna, moi kolesie itd.
...
Proszę zobaczyć od czego to się zaczęło:
"Zacząłeś Robaxusie tak wspaniale...a kończysz...jak zwykle! ;P /autor: Sky/"
"kończysz...jak zwykle" <= to negatywna sugestia kształtująca nastawienie.
To gówienko rzucone w CZŁOWIEKA - potwarz, epitet, pieniactwo.
Gdyby napisał tak:
"nie rozumiem {ja Sky} zakończenia" - to bym mu wyjaśnił
ale?
ale odmówił sobie prawa by wiedzieć - wybrał NIEWIEDZĘ i nieprzemyślany,
bezrozumny, personalny, głupi "skrót myślowy".
Pani Droga Magdo napisałaś:
"Ja z Panem nie będę i tak już rozmawiała" <= to także negatywna sugestia
kształtująca nastawienie. (PLONK i KF ubrany w niechęć)
"To Pańskie pisanie ... na nic się nie zda." - hahahaha <lol>
Już się zdało. Gdy to sobie Pani uświadomisz to się Pani przejaśni. :-)
PS.
Powyższe to przykład działania w imię wolności:
<<Człowiek wolny nie buntuje się - lecz zapobiega>>
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Obnażając prawdę zapobiegam błędom przeszłości na przyszłość.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
kapujesz? ;D
Edward Robak*
Uwaga: kopia na free-pl-prawdy
~>°<~
Może już pora spojrzeć PRAWDZIE prosto w jej wybałuszone oczy?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2007-03-03 08:01:07

Temat: Re: Doszlismy...
Od: "Hanka" <c...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 3 Mar, 05:28, "eTaTa" <e...@p...onet.pl> wrote:
>
> >Ja wiem, że NTG, ale może zasiedlił Go jakiś Obcy?...
> >Prosto z nieba?
>
> Hanka

> ========================
> "Go", z dużej litery? To znaczy kogo? :-))

Go z dużej litery. Znaczy Ciebie :))

> Też Cię lubię, ale nie przesadzaj. Jeszcze Zima.

U mnie już wiosna, od dawna ;)

> No, co z tą balangą? Robisz czy nie?
> Napastować, czy nie, te, trzaviki?

Napastuj Waść kogo i co chcesz,
balanga gdzieś, kiedyś się wykluje,
może tak, a może nie ;)

> ett

Hanka
;)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10 ... 12


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

gdy gesty mówią pragnę
mam problem... :(
Grafomania funkcja psyche
zagadka psychlogiczna
kryzys w małżeństwie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »