Data: 2011-05-20 21:39:17
Temat: Re: Droga do raju
Od: Fragile <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 20 May 2011 23:35:47 +0200, Fragile napisał(a):
> Dnia Fri, 20 May 2011 23:26:25 +0200, Chiron napisał(a):
>
>> Użytkownik "Fragile" napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:xn2fooxp14m1$.t1qg5pefxbg3$.dlg@40tude.
net...
>>
>> Dnia Fri, 20 May 2011 23:10:20 +0200, Chiron napisał(a):
>>
>>> Użytkownik "Fragile" napisał w wiadomości grup
>>> dyskusyjnych:1rods57nlfjic.ntg6uo0tfanf$.dlg@40tude.
net...
>>>
>>> Dnia Fri, 20 May 2011 22:34:56 +0200, Chiron napisał(a):
>>>
>>>> Użytkownik "medea" napisał w wiadomości grup
>>>> dyskusyjnych:ir6fa9$mvq$...@n...onet.pl...
>>>>
>>>> W dniu 2011-05-20 17:36, Chiron pisze:
>>>>> Użytkownik "medea"<x...@p...fm> napisał w wiadomości
>>>>> news:ir5elb$nij$1@news.onet.pl...
>>>>>
>>>>>>> Jeśli chodzi o wnioskowanie o kimś- oczywiście wnioskując wiem, że
>>>>>>> mogę
>>>>>>> się
>>>>>>> mylić- i to bardzo. Jednak- Hanko- czy w realu jest inaczej? Tyle, że
>>>>>>> możliwości większe. A czasem, jak ktoś będzie zbyt blisko- to zobaczy
>>>>>>> mniej
>>>>>>> niż w internecie. No ale to przecież wiesz.
>>>>>> A to ciekawe, Chironie! Działam podobnie, tzn. też się zastanawiam,
>>>>>> patrzę
>>>>>> przez pryzmat swoich doświadczeń i próbuję sobie wyobrazić ludzi tutaj
>>>>>> piszących. Co więcej - myślę, że każdy tak ma.
>>>>>> Ciekawe jednak jest to, że zupełnie inne obrazki mi powstają. ;)
>>>>>>
>>>>> No wiesz, te krwawe kły to wyrastają mi tylko w pełnię księżyca-
>>>>> normalnie
>>>>> ich nie mam
>>>>> :-)
>>>>
>>>> To teraz wyobraź sobie, jaka JA NAPRAWDĘ jestem!
>>>>
>>>> ====================================================
==================================
>>>> Wyobrażam sobie Ciebie jako kobietę słusznego wzrostu,
>>>>
>>> Eee nie :) Imo.
>>>>
>>>> taką co to w domu
>>>> wszystko potrafi nareperować,
>>>>
>>> Imho nie :)
>>>>
>>>> w razie potrzeby to i konia nawet podkuć,
>>>> pijanego sąsiada kułakiem upomnieć jak za bardzo rozrabia,
>>>>
>>> Imho nie :)
>>>>
>>>> a nawet w
>>>> ostateczności potrafi posłuchać cierpliwie, co jej mąż ma do powiedzenia.
>>>> Zgadłem?
>>>> :-)
>>>>
>>> Wywalilabym "w ostatecznosci", i zamienila na "z przyjemnoscia" :)
>>> Jak widac, wyobrazam sobie medee nieco inaczej :)
>>>
>>> ====================================================
========================
>>> No ale to moje wyobrażenia, Fra:-).
>>>
>> No wiem, ze Twoje :) Moje odmienne, i dlatego pozwolilam sobie je
>> przedstawic. I wcale nie twierdze, ze jestem blizej prawdy :)
>>>
>>> Dlaczego trudno Ci sobie wyobrazić Ewę
>>> łamiącą podkowy w rękach?
>>> :-)
>>>
>> Nie wiem, dlaczego. Tak Ewe "czuje" i "widze". Moim zdaniem to swietna
>> gospodyni, ale do lamania podkowy wynajelaby odpowiedniego speca ;) A z tym
>> podpitym sasiadem - wydaje mi sie, ze Ewa jest raczej cicha i raczej
>> niesmiala, wiec pewnie nie zwrocilaby mu uwagi... No chyba ze, w gre
>> wchodzilby spokoj Jej corki lub meza. W tej roli widze jednak meza medei.
>>
>> ====================================================
===========================
>> To ja tu prowokuję Ewę do ataku, a Ty to demaskujesz. Fra!
>> :-)))
>>
> A to przepraszam, juz bede cicho ;) Nie wiedzialam, ze tu terapia
> prowokatywna sie odbywa :) Ja
>
JaK
>
> teraz o tym pomysle, to dochodze do wniosku,
> ze Ewa to jednak herod-baba ;)
>
Pozdrawiam,
M.
|