Strona główna Grupy pl.rec.uroda Drogie i tanie...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Drogie i tanie...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-03-21 14:56:41

Temat: Drogie i tanie...
Od: "lalka" <k...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jestem ciekawa waszej opini odnosnie ceny kosmetykow a ich jakosci. Ostatnio
dlugo dyskutowalam na ten temat z kolezanka i w sumie to do niczego nie
doszlysmy. Jak uwazacie czy np. puder za 50zl jest takiej samej jakosci jak
te za 8zl. Chodzi mi o jakosc materialow uzytych do produkcji obydwu
specyfikow. Czy kupujac ten drozszy placimy tylko za firme czy rowniez ja
wyzsza jakosc, lepsze komponenty a co za tym idzie mniej chemi na naszej
twarzy, lepszy wyglad cery - niekoniecznie od razu, ale np. wolniejsze jej
starzenie sie ?? Czy taki Eris czy Kwaity polskie sa jakosciowo takie same
jak Neutrogena, Vichy czy Dior ??

Ja jzu poprostu nie wiem co o tym myslec ??


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-03-21 20:05:17

Temat: Re: Drogie i tanie...
Od: "Maga" <h...@i...org.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "lalka" <k...@k...net.pl> napisał w wiadomości
news:b5fa06$les$1@cs.magma-net.pl...
> Jestem ciekawa waszej opini odnosnie ceny kosmetykow a ich jakosci.
Ostatnio
> dlugo dyskutowalam na ten temat z kolezanka i w sumie to do niczego nie
> doszlysmy. Jak uwazacie czy np. puder za 50zl jest takiej samej jakosci
jak
> te za 8zl. Chodzi mi o jakosc materialow uzytych do produkcji obydwu
> specyfikow. Czy kupujac ten drozszy placimy tylko za firme czy rowniez ja
> wyzsza jakosc, lepsze komponenty a co za tym idzie mniej chemi na naszej
> twarzy, lepszy wyglad cery - niekoniecznie od razu, ale np. wolniejsze jej
> starzenie sie ?? Czy taki Eris czy Kwaity polskie sa jakosciowo takie same
> jak Neutrogena, Vichy czy Dior ??
>
> Ja jzu poprostu nie wiem co o tym myslec ??
>
>
Che, che, ja tez nie wiem. ostatnio sama mialam podobna dyskusje i tez sie
na niczym skonczylo. Mnie jak dotad nie bylo nigdy stac na Vichy czy cos w
tym stylu, no i tez nie bylo az takich potrzeb. Ale szrpnelam sie ostatnio
na drogi puder i naprawde uwazam, ze jest duzo lepszy od tanszego, ktorego
do tej pory uzywalam. Za firme na pewno tez sie placi, ale ogolnie to wydaje
mi sie, ze to jest bardzo roznie i ze wsrod tanich kosmetykow naprawde mozna
znalezc duzo fajnych rzeczy, ktore od drozszych bardziej roznia sie cena niz
jakoscia. Ja np. juz od dluzszego czasu uzywam tylko polskich szamponow,
zadne tam zagraniczne reklamowane itd. wlosy przestaly mi wypadac, lupiezu
nie wydzialam od paru miesiecy, nawet kolorek jakis taki ladniejszy. A to
wszystko za np 5 czy 6 zl. I niech sie kolezanki smieja ze uzywam badziewia,
a ja swoje wiem i stosuje to co dla mnie dobre. Teraz mam naprawde przewage
polskich kosmetykow i nie narzekam, a to ze czasem czlowiek ma ochote na
odrobine luksusu to juz zupelnie inna sprawa. Ale oszczedzajac mozna sobie
to czasem podarowac.
Maga


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-21 20:55:46

Temat: Re: Drogie i tanie...
Od: Mała Mi <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "lalka" napisała ...

> Jestem ciekawa waszej opini odnosnie ceny kosmetykow a ich jakosci.
/.../
> Czy taki Eris czy Kwaity polskie sa jakosciowo takie same
> jak Neutrogena, Vichy czy Dior ??

Nie ma co wymieniać jednym tchem Neutrogeny i Diora,
bo ten drugi jest jednak parokrotnie droższy.
A tak ogólnie to przychylam się jednak do tezy,
że za wyższą ceną idzie wyższa jakość.
Oczywiście w pewnych granicach, bo za modne logo
też czasami trzeba słono zapłacić.
Ambicji na bycie "kobietą luksusową" nie mam
i bardzo bym chciała móc używać tanich,
ale jestem też alergiczką i każdą "oszczędność"
jest u mnie natychmiast widoczna w postaci
opuchlizny i plam na twarzy.
Chwaliłam sobie np. Garniera, ale do czasu,
gdy obniżył ceny.
Kupiłam sobie taki tańszy kremik i natychmiast
odchorowałam. Takich przykładów mam sporo.
W zasadzie to mogliby mnie gdzieś zatrudnić
jako króliczka doświadczalnego. ;-)
U mnie po prostu każdą fuszerkę producenta
natychmiast widać na twarzy.
Działanie długofalowe kosmetyków jest znacznie trudniej
oceniać, ale pewnie jest z tym podobnie.

Pozdrawiam !
Mała Mi


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-22 12:45:14

Temat: Re: Drogie i tanie...
Od: "KaRoLa" <c...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wedlug mojego odczucia kosmetyki selektywne jednak maja przewage nie tylko
marka
uzywaja tez duzo lepszych surowcow i efekty widac :-)
Wydaje mi sie ze warto uzywac kremow maseczek itp ale np dobry tusz do rzes
moge kupic juz za 50 pln a nie 100 pln
albo tez cien :-)
Pozdrawiam
K.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-22 14:02:25

Temat: Re: Drogie i tanie...
Od: "Aneta" <a...@k...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "lalka" <k...@k...net.pl> napisał w wiadomości
news:b5fa06$les$1@cs.magma-net.pl...
> Jestem ciekawa waszej opini odnosnie ceny kosmetykow a ich jakosci.
Ostatnio
> dlugo dyskutowalam na ten temat z kolezanka i w sumie to do niczego nie
> doszlysmy. Jak uwazacie czy np. puder za 50zl jest takiej samej jakosci
jak
> te za 8zl. Chodzi mi o jakosc materialow uzytych do produkcji obydwu
> specyfikow. Czy kupujac ten drozszy placimy tylko za firme czy rowniez ja
> wyzsza jakosc, lepsze komponenty a co za tym idzie mniej chemi na naszej
> twarzy, lepszy wyglad cery - niekoniecznie od razu, ale np. wolniejsze jej
> starzenie sie ?? Czy taki Eris czy Kwaity polskie sa jakosciowo takie same
> jak Neutrogena, Vichy czy Dior ??
>
> Ja jzu poprostu nie wiem co o tym myslec ??
>
> Witam.
Z tego co wiem na temat produkcji kosmetyków to około 10% ceny stanowią
surowce użyte do produkcji danego kosmetyku. Kupując droższy produkt
wyorzystane w nim substancje są na ogół lepsze, ale ponoć firmy które nie
wydaja olbrzymich pieniędzy na kampannie reklamowe mają kosmetyki podobnej
klasy w dużo mniejszej cenie.
Pozdrawiam Aneta.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-23 20:04:10

Temat: Re: Drogie i tanie...
Od: "lalka" <k...@r...finn.pl> szukaj wiadomości tego autora

Serdeczne dzieki, wiec jednak czytam, ze mimo wszsytko drozsze kosmetyki sa
lepsze. Oczywisnie nie uogolniam ,ale tendencje jak widze takie sa . Dzieki,
pomoglyscie mi bardzo.

Pozdrawaim lalka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-23 20:16:45

Temat: Re: Drogie i tanie...
Od: anek <a...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora



lalka wrote:

> Jestem ciekawa waszej opini odnosnie ceny kosmetykow a ich jakosci. Ostatnio
> dlugo dyskutowalam na ten temat z kolezanka i w sumie to do niczego nie
> doszlysmy. Jak uwazacie czy np. puder za 50zl jest takiej samej jakosci jak
> te za 8zl.


co do pudrow, to nie bardzo moge sie wypowiedziec, bo na ogol uzywam
tych sredniopolkowych. zreszta, jesli chodzi o kosmetyki kolorowe, to
jestem zdania, ze nie ma sensu kupowac sobie diorow i chaneli - chyba,
ze maja cos niepowtarzalnego, czego nie ma inna firma. wyjatek
zrobilabym dla podkladow - o ile nietrwale cienie czy szminka to nie
tragedia, bo to mozna spokojnie poprawic w ciagu dnia, to fatalnej
jakosci podkladu nie da sie poprawic.

nie widze tez sensu w kupowaniu peelingow, zeli do kapieli czy balsamow
do ciala z gornych polek. nie wiem jak reszta swiata, ale ja mam duzy
przerob tych wlasnie preparatow i regularne zaopatrywanie sie np. w
serie SPA Estee Lauder byloby kosztowne.

natomiast wierze w wyzsza jakosc kremow pod oczy, kremow do twarzy,
czesciowo tez preparatow do opalania. owszem, na dzien moge sobie uzywac
zelu pod oczy Oceanika za 10 zl, ale na noc mam antigravity i widze
skutki jego stosowania.

ogolnie - nie jest tak, ze drogie znaczy dobre, a tanie - kiepskie.
najlepszym dowodem tego sa swietne kosmetyki polskiej Ziai, kosztujace
smieszne pieniadze. co do drogich bubli - np. Primordiale Lancome na
noc. nie jestem w stanie przypomniec sobie jakiegokolwiek dzialania tego
kremu, a zuzylam jakies 15 ml (tubka GWP, dostalam przy zakupie Juicy
Tubes). no, pachnial oryginalnie, ale nie po to kupuje sie krem.

xx.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-24 10:57:06

Temat: Antigravity, było: Drogie i tanie...
Od: Aneta Baran <a...@c...anetek.net> szukaj wiadomości tego autora

anek <a...@g...pl> wrote:

> natomiast wierze w wyzsza jakosc kremow pod oczy, kremow do twarzy,
> czesciowo tez preparatow do opalania. owszem, na dzien moge sobie uzywac
> zelu pod oczy Oceanika za 10 zl, ale na noc mam antigravity i widze
> skutki jego stosowania.
O, widzę, że jesteś z tego kremu zadowolona :-) Mogłabyś coś szerzej o nim
napisać? Przymierzam się do niego właśnie, ale ponieważ czytałam niezbyt
entuzjastyczne opinie, to się waham (pomiędzy Age Delay Chanel, Advanced Night
Repair i właśnie Antigravity). Clinique dość lubię, używam 3 steps (bardzo mi
to poprawiło cerę) i na noc Repairwear (skusiłam się na promocji, i okazało
się to być strzałem w dziesiątkę, takiego dobrego kremu jeszcze nigdy nie
miałam).

Anetek
--
....
.' .. `. Aneta Baran *---* Work: ++41 22 76 74598 A...@c...ch
:`.__.': http://2510053385/~aneta/ *----* Home: a...@a...net
`....' * Anything is good and useful if it is made of chocolate. *

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-24 11:50:47

Temat: Re: Antigravity, było: Drogie i tanie...
Od: anek <a...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora



Aneta Baran wrote:


> O, widzę, że jesteś z tego kremu zadowolona :-) Mogłabyś coś szerzej o nim
> napisać?


z przyjemnoscia:)

1. rozjasnia cienie pod oczami (nie te wrodzone, tylko nabyte od
siedzenia po nocach) oraz zmniejsza poranna opuchlizne (swego czasu
pracowalam na etat, wstawalam rano, a kladlam sie pozno i rano
wygladalam jak ze swinka - stosowanie AG cofnelo ten efekt).

2. ma idealna na noc konsystencje - jest bardzo gesty. nie rozmazuje sie
po okolicy oka az do policzka, tylko trzyma tam, gdzie sie go wklepie.

3. jest piorunsko wydajny. od jesieni zuzylam 10 ml - wiem tak
precyzyjnie, bo kupilam sobie okazyjne na ebayu 15 ml i 3x5 ml w GWP, za
cene zblizona do polskiej ceny 15 ml;) w kazdym razie - wlasnie
napoczelam trzeci sloiczek 5 ml, wiec skoncze ten krem ok. lipca.

> Clinique dość lubię, używam 3 steps (bardzo mi
> to poprawiło cerę)


ja 3 steps uzywam tylko na wyjazdach, bo nazbieralam przy zakupach GWP i
woze je ze soba. DDML jest swietny do nawilzania skory po calym dniu na
stoku, lepszy niz moisture surge, ktory nawilza taka skore za slabo.

> i na noc Repairwear (skusiłam się na promocji, i okazało
> się to być strzałem w dziesiątkę, takiego dobrego kremu jeszcze nigdy nie
> miałam).


o, to teraz ja Cie poprosze o szczegoly:) bo mysle sobie, zeby zakupic
Repairwear jako krem-kuracje (zblizam sie do 25 lat, ale wole zapobiegac
teraz, niz potem marudzic, ze mi zmarszczki nie znikaja).

xx.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-25 09:36:51

Temat: Re: Antigravity, było: Drogie i tanie...
Od: Aneta Baran <a...@c...anetek.net> szukaj wiadomości tego autora

anek <a...@g...pl> wrote:

> z przyjemnoscia:)
Dzięki wielkie :-)

> 1. rozjasnia cienie pod oczami (nie te wrodzone, tylko nabyte od
> siedzenia po nocach) oraz zmniejsza poranna opuchlizne
O, to coś dla mnie, bo i z cieniami, i z opuchlizną walczę :-)

> 2. ma idealna na noc konsystencje - jest bardzo gesty. nie rozmazuje sie
> po okolicy oka az do policzka, tylko trzyma tam, gdzie sie go wklepie.
Hmm, zawsze wolałam jednak kremy o rzadszej konsystencji -- obawiam się, że
zbyt gęstego kremu nie będę umiała nałożyć bez zrobienia krzywdy oczętom. Nic
to, obmacam w perfumerii :-)

> 3. jest piorunsko wydajny. od jesieni zuzylam 10 ml - wiem tak
> precyzyjnie, bo kupilam sobie okazyjne na ebayu 15 ml i 3x5 ml w GWP, za
> cene zblizona do polskiej ceny 15 ml;) w kazdym razie - wlasnie
> napoczelam trzeci sloiczek 5 ml, wiec skoncze ten krem ok. lipca.
To też duży plus.

> ja 3 steps uzywam tylko na wyjazdach, bo nazbieralam przy zakupach GWP i
> woze je ze soba. DDML jest swietny do nawilzania skory po calym dniu na
> stoku, lepszy niz moisture surge, ktory nawilza taka skore za slabo.
Początkowo też zabrałam próbki na wyjazd -- i spodobało mi się tak, że
zaczęłam używać codziennie. Natomiast po nartach to po prostu nakładam
maseczkę nawilżającą :-)

> o, to teraz ja Cie poprosze o szczegoly:) bo mysle sobie, zeby zakupic
> Repairwear jako krem-kuracje (zblizam sie do 25 lat, ale wole zapobiegac
> teraz, niz potem marudzic, ze mi zmarszczki nie znikaja).
Też kupiłam toto w ramach kuracji, bo po zimie wydawałam się sobie nieco
przywiędła ;-) (a starsza ciut jestem, za tydzień zostanę pełnoletnim
hobbitem ;-)) Dla mnie po prostu bomba -- skóra jest gładka, mięciutka,
nawilżona, odżywiona, no przysłowiowa pupcia niemowlęcia . Rano nie wstaję z
lśniącym nosem i czołem, jak mi się to zdarzało po np. Primordiale czy Forte
25 Eris. Krem się szybko wchłania i nie lepi (mam ten w wersji dla skóry
tłustej, czyli lekka emulsja, ale jest też krem dla cery suchej i normalnej).
No i moje całe dwie zmarszczki jakby ciut mniej widoczne ;-) Aha, plusem jest
też opakowanie, bo emulsja jest w pojemniczku z pompką, a nie w słoiczku --
wolę takie, bo nie trzeba się bawić ze szpatułkami (prawdę mówiąc, nigdy nie
mam do tego cierpliwości).

Anetek
--
....
.' .. `. Aneta Baran *---* Work: ++41 22 76 74598 A...@c...ch
:`.__.': http://2510053385/~aneta/ *----* Home: a...@a...net
`....' * Anything is good and useful if it is made of chocolate. *

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

czy kupić? - proszę o poradę
Pudry w kompakcie (typu 3 w 1) - pytanie od mojej siostry
Ginekologia
drogeria Białystok
pionowe solarium - gdzie w Krakowie?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

[market] Officeshoes.pl - czarny piątek zaczyna się u nas w czwartek :)
Dlaczego włosy rosną tak wolno?
Jaki krem na noc?
Łuszczyca...
opiekunka dziecięca

zobacz wszyskie »