« poprzedni wątek | następny wątek » |
51. Data: 2003-02-24 08:23:09
Temat: Re: Dumam..ogólna polemika> Bo nie jestes w tej chwili swojego zycia zrozumiec, ze seks jest
> najzupelniej normalną czynnością zyciowa - przynajmniej dla
niektorych
> ludzi. Jak jedzenie, spanie i dobry posiłek. Tak trudno to pojąc?
Dla mnie - to jest coś znacznie większego i lepszego.
Poczucie jedności z drugim człowiekiem, którego kocham.
Pozdrowienia.
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
52. Data: 2003-02-24 08:59:52
Temat: Re: Dumam..ogólna polemikaBasia Zygmańska wrote:
> Wiesz co - to ja Ciebie wcale, ale to wcale nie rozumiem.
> Strasznie się chyba miotasz i sam nie wiesz o co Ci chodzi.
> W każdym razie w każdym poście piszesz co innego.
To trochę nie tak. Ten post jest reakcją na to, że imo kompletnie nie
rozumiemy się nawzajem z Iwcią.
Napisałem to, ponieważ mam wrażenie, że właśnie tak jestem odbierany przez
Iwcię. Nie zapomniałem jednak dodać emotikona na końcu swojej wypowiedzi [
;-) ] by zaznaczyć, że pisałem to z przymróżeniem oka.
A to, że się miotam to w pewnym stopniu prawda!
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
53. Data: 2003-02-24 09:28:33
Temat: Re: Re: Dumam..ogólna polemikaIn article <b3ckgv$2auu$1@news2.ipartners.pl>, j...@s...gliwice.pl
says...
> > Bo nie jestes w tej chwili swojego zycia zrozumiec, ze seks jest
> > najzupelniej normalną czynnością zyciowa - przynajmniej dla
> niektorych
> > ludzi. Jak jedzenie, spanie i dobry posiłek. Tak trudno to pojąc?
>
> Dla mnie - to jest coś znacznie większego i lepszego.
> Poczucie jedności z drugim człowiekiem, którego kocham.
Bo dla kazdego to jednak cos innego :)
K.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
54. Data: 2003-02-24 14:43:48
Temat: Re: Dumam..ogólna polemika
Użytkownik "Iwcia@Pstryk" <j...@t...pl> napisał w wiadomości
news:24089-1045935172@as3-42.starogard.dialup.inetia
.pl...
> No przepraszam ale ja już ciebie calkiem przestałam rozumiec...
Bo chyba od początku się nie rozumiemy. Duży udział ma w tym pewnie stosunek
do usenetu - dla mnie to głównie, jak to gdzieś Peyton określił - rodzaj
laboratorium. :-)) Można wrzucić myśl, problem, pomysł czy refleksję i
zobaczyć co będzie. No przepraszam bardzo ale moje ważne sprawy, są MOIMI
OSOBISTYMI ważnymi sprawami, i tutaj pojawi się co najwyżej ogólny opis
czegoś podobnego. Dodaj jeszcze do tego specyficzne poczucie humoru
puchatego i ... Ja bym się nie odważyła na tej podstawie formułować
wniosków na jakim etapie swojego życia Ty jesteś, co właściwie robisz i jaki
jest Twój prawdziwy wizerunek. Mogę sobie ew. pogdybać, ale mam świadomość
że to tylko moje wizje, nijak nie mające się do rzeczywistości. :-)
Nigdzie nie piszę, że ludzie powinni przestać się kochać fizycznie -
jakkolwiek by to pojęcie rozumieć (swoją drogą ciekawy ma źródłosłów ten
wyraz. Tylko bez słowników proszę, traktuję język jako twór żywy, a w
słownikach na ogół same sztywne trupy, do ogólnego "zorientowania" się :-)
Ale tezę o braku równowagi podtrzymuję, i dołożę jeszcze że ludzie w
większości nie potrafią jeść ani spać. 60% ludzi w Polsce ma nadwagę, co 100
nastolatek zapada na zaburzenia łaknienia, firmy zbijają fortuny na
tablicach kalorycznych, opisach diet, poradnikach jak schudnąć, cudownych
tabletkach na chudnięcie, w aptekach jak ciepłe bułeczki idą środki nasenne
i czarodziejskie pigułki typu - prozack. W chorych ciałach - chory duch. A
może jest odwrotnie, może ciała chorują bo duch nie ewoluuje.
Mam w sobie niepokój i bardzo sobie go cenię, to on pcha mnie do refleksji i
do przodu. Powoduje że chcę iść na przód, że ruszam z miejsca, nawet jeśli
akurat zrobiło się wygodnie i fajnie było by "okopać się na bezpiecznych
pozycjach".
> Dlatego
> wlasnie nie przeszkadza mi komercyjne bagienko i dlatego przeszkadzają mi
> moralizatorzy uwazający ze to wszystko jest "be". W tym sensie czuję sie
> przez ciebie atakowana i czyz nie to wlasnie celem twojego zastanawiania
> sie?
Mnie komercyjne bagienko przeszkadza bardzo. Co innego gdy czegoś się szuka,
co innego jak wpycha Ci ktoś ową komercję prosto do gardła i jedynie
intensywne przeciwdziałanie daje chwilę wytchnienia.
Ale czemu czujesz się atakowana. Skoro wszystko jest tak fajnie jak piszesz,
to co Cię uwiera w wyjściowym cytacie który przytoczyłam, a który jest
sednem moich dumań?
Dla czego czyjeś dumanie musi być przeciwko Tobie. Nie pisałam - dumam sobie
nad Iwcią. ;-)
Może kolejnym moim tematem do dumania sobie, będzie czemu jak ktoś zaczyna
się nad czymś zastanawiać i się z tym sypnie, to zaraz ktoś inny czuje się
atakowany. Bo to też nie wydaje mi się normalne, tak jak powszechna
akceptacja gołych bab i wstydliwe skrywanie golizny facetów. Co to za
pruderia? To seksizm jakiś!
Sowa
P.S.
Zmieniłam tytuł wątku na "ogólna polemika", bo bezmiar mojego lenistwa nie
pozwala mi pisać do wszystkich uczestników dyskusji osobno, więc wrzuciłam
wszystko w post pod Twoim. Myślałam, że będzie wygodniej.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
55. Data: 2003-02-24 19:18:20
Temat: Re: Dumam..ogólna polemika
Użytkownik "Sowa" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b3db1r$g9l$1@news.onet.pl...
> Mnie komercyjne bagienko przeszkadza bardzo.
Np.:
"Dla Szapowałowa, który z zawodu jest psychiatrą, a karierę w biznesie
rozrywkowym zaczynał od tworzenia reklam, Tatu to tylko towar i jedynym
celem jego istnienia jest wysoka sprzedaż. Na oskarżenia o narzucanie swym
podopiecznym fałszywego wizerunku odpowiada, że tak działa show-biznes na
całym świecie. - Gwiazda to tylko wykreowany przez sztab specjalistów
produkt, który nie ma szansy decydować o sobie - dodaje."
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Nie podoba mi się, że jakiś stary pryk, mówi ze swego stołka o dwóch
dziewczynach - to tylko produkt. Mówi to poważnie i publicznie.
Sowa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
56. Data: 2003-02-24 21:39:36
Temat: Re: Dumam sobie...
Użytkownik "Sowa" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b334pf$rjq$1@news.onet.pl...
> Na topie są: seks, kariera, chmara bezpruderyjnych przyjaciół i pieniądze.
I
> ciągła licytacja kto czego ma więcej. Dokąd my wszyscy zdążamy?
ja np. w przeciwnym kierunku ;)
ale ledwo sapie ledwo zipie. NIenawidze US i ZUS i papierow.
Margola pod koniec okresu rozliczeniowego
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
57. Data: 2003-02-25 08:09:12
Temat: Re: Dumam sobie...margola & zielarz napisał(a):
> Użytkownik "Sowa" <s...@w...pl> napisał:
>
>> Na topie są: seks, kariera, chmara bezpruderyjnych przyjaciół i
>> pieniądze. I ciągła licytacja kto czego ma więcej. Dokąd my
>> wszyscy zdążamy?
>
> ja np. w przeciwnym kierunku ;)
Ja na Wolę.
> ale ledwo sapie ledwo zipie.
Ja też cienko :)
> NIenawidze US i ZUS i papierow.
Wnioskuję o zlikwidowanie ZUS, US i jeszcze ... opłat za internet! O! ;-)
Aaa i umorzenie wszelkich zobowiązań finansowych ;-)
Pozdrawiam,
Poranna Nela
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |