Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
-for-mail
From: "R" <r...@p...interia.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Dwulatek i prawdopodobna śmierć matki
Date: Fri, 20 Aug 2010 22:28:33 +0200
Organization: http://onet.pl
Lines: 64
Message-ID: <i4mobg$f5u$1@news.onet.pl>
References: <i41l9u$6mv$1@news.onet.pl> <i4e811$l87$1@news.onet.pl>
<i4hj9r$8lg$1@news.onet.pl> <i4ik3c$57m$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: ip-91.150.177.3.csa-net.pl
X-Trace: news.onet.pl 1282335920 15550 91.150.177.3 (20 Aug 2010 20:25:20 GMT)
X-Complaints-To: n...@o...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 20 Aug 2010 20:25:20 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5512
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5512
X-RFC2646: Format=Flowed; Response
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:555558
Ukryj nagłówki
Użytkownik "zażółcony" napisał w wiadomości
news:i4ik3c$57m$1@news.onet.pl...
> Będę musiał jeszcze uważnie przeczytać, co napisałaś (i co inni
> odpowiadali - przebijają się przez to istotne informacje o Tobie), tylko
> przeleciałem wzrokiem. Z czasem nie najlepiej ;)
U mnie też - nawet wolę odpowiedzi z kilkudniowym opóźnieniem, nie
zastanawiam się wtedy czy jeszcze wypada odpisać czy już nie i takie tam
śmieszne dylematy.
> Mam kilka obserwacji i pytań, ale potrzebuję więcej czasu - więc później
> :).
Sendera możesz pominąć spokojnie przy czytaniu :)
Jeżeli Ci się chce, na dzieciach toczyła się równolegle dyskusja o tym
samym. Ale nieco inaczej bo nie było tam pana S. Choć dziś doczytałam, że
moja ostrożność była zbędna bo i tak tam podczytuje.
> Tymczasem zadam tylko pytanie z półki 'lżejszych' i troche oderwanych od
> konkretu Twojej sytuacji. Oglądałaś może fili K-Pax z Bridgesem i Spacy'em
> ?
Raczej tak - bo mam tą płytkę w domu, ale już dawno i zupełnie nie pamiętam
o czym to.
> W filmie pojawiła sie bardzo ogólnie zarysowana wizja powiedzmy całkiem
> szcześliwej, zdrowej emocjonalnie społeczności, w której dzieci dorastały
> 'bez rodziców', tzn. było to społeczeństwo o bardzo silnie zakorzenionej
> idei 'wszystkie dzieci nasze są', każdy dorosły otaczał opieką dowolne
> dziecko, które akurat wymagało pomocy.
Taka sobie struktura pierwotnej pleminności. Do zrealizowania chyba tylko w
bardzo małych społecznościach i to raczej powiązanych więzami krwi.
> Przymykając oko na utopijność tej wizji, w szczególności kwestie
> materialne, a skupiając się na emocjonalnych - co sądzisz o takim modelu ?
W takim modelu właśnie kwestie materialne wydają mi się łatwiejsze do
rozwiązania niż emocjonalne (chyba, że ograniczyć liczbę dorosłych do kilku
a dzieci do kilkunastu najwyżej - tak, żeby każdy z każdtym mógł tworzyć
bliskie relacje).
Jak to sobie wyobrażam przy większej liczbie dzieci i dorosłych wychodzi mi
sytuacja emocjonalno-uczuciowa jak w dużym domu dziecka.
> Modelu, w którym więź emocjonalna rodzic-dziecko jest pozbawiona
> jednostkowych przywiązań ?
Zakładasz, że dziecko nie potrzebuje takiego jednostkowego wyjątkowego
przywiązania do rodziców (względnie conajwyżej kilku dorosłych, z którymi ma
częsty kontakt)?
Renata
Ps. Jeżeli to ma jakieś znaczenie: jest jedynakiem, ani moi ani męża bracia
nie mają własnych dzieci (jeden miałby realne szanse ale on akurat nie chce
się rozmnażać i nie lubi dzieci).
W naszym otoczeniu i otoczeniu dziadków nie ma dzieci poniżej 10 roku życia.
|