Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Dylematy :( (dlugie)

Grupy

Szukaj w grupach

 

Dylematy :( (dlugie)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 58


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2002-12-13 13:28:30

Temat: Odp: Odp: Dylematy :( (dlugie)
Od: "Kim" <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Dominika Widawska <d...@m...szczecin.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3...@m...szczecin.pl...
>
> Nie sadze, zeby tesciowa tak myslala.
> I nie sadze tez, zeby Twoi znajomi wypowiedzieli Ci "umowe o
> przyjazn", jesli poszerzysz grono swoich znajomych o kolejnych
> ludzi.
> Ja tez moge powiedziec, ze znajomi i przyjaciele, ktorych mam
> obecnie, sa dla mnie wystarczajacy. Ale nie zapieram sie nogami
> i rekoma przez nowymi znajomymi. I dobrze, bo bliskich nam ludzi
> przybywa. Nie ma limitu, nie trzeba nikogo wykreslac, zeby
> znalezc miejsce na nowe przyjaznie.

Alez ja sie nie zamykam przed nikim. Spotykam sie z ludzmi, mam znajomych,
ale to nie sa PRZYJACIELE.

>
> A znajomi i przyjaciele TZ? Nie ma? Okropni?

Mamy wspolnych znajomych raczej - TZ z ludzmi ze szkoly czy studiow nie ma
kontaktu.

> Odnosze wrazenie, ze za wszelka cene starasz sie byc
> nieszczesliwa...

Nie staram sie byc nieszczesliwa ale nie staram sie tez udawac na sile, ze
jestem szczesliwa.

> To jak on chce pogodzic zmiane miejsca zamieszkania z brakiem
> szukania nowej pracy?
> W firmie nie musza sie dowiedziec, ze szuka nowej pracy.

Nie wytlumacze mu tego. Probowalam, ale odpowiedz jest jedna.

> Ty mozesz szukac nowej pracy. To tez zaczepienie na poczatek.

Taaak...i skonczy sie na tym, ze on bedzie tu a ja tam. Swietnie, ale nie o
to chodzi.

> A jak przedobrzysz z obnoszeniem sie ze swoim brakiem
> aklimatyzacji, to moze byc zle... :-)
> Zreszta postawa "to sie na pewno nie uda" moze byc w Twojej
> sytuacji wysoce irytujaca dla TZ i jego rodziny.

Wbrew pozorom nie rozmawiam o tym ze wszystkimi, ktorych spotykam na swojej
drodze. Z tesciami rozmowa byla tylko raz.

K.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2002-12-13 13:29:39

Temat: Re: Dylematy :( (dlugie)
Od: "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora



Nela Mlynarska wrote:

> > Ten tekst rzeczywiscie niezbyt mily.
>
> Ja tak tego nie odebrałam, ale ja zawsze zakładam jak najlepsze intencje
> u mówiącego ;-). Ona po prostu myślała, że jak się wiążą, "Kim" kończy
> studia w nowym miejscu, jej mąż ugruntowuje pozycję zawodową to
> oczywiste jest, że się "zadomawiają". Ja sama na miejscu teściowej tak
> sądziłabym.

Dokladnie. Zwlaszcza, ze Kim sama kiedys zdecydowala sie przeprowadzic.
Na miejscu tesciowej tez bym byla zdziwiona, ze Kim jest az tak
nieszczesliwa i zakladala, ze skoro decyzja o zamazpojsciu i
przeprowadzce byla swiadoma to przeciez nie wbrew woli bezposrednio
zainteresowanej.
Tak, ze zdanie tesciowej odbieram jako zupelnie normalne a uzupelnione
nastepnymi propozycjami wskazuje na prawdziwe zainteresowanie, troske i
chec pomocy w tej sytuacji. A, ze inaczej wyrazone niz intencje
piszacej? Trudno oczekiwac, ze tesciowa zacznie natychmiast namawiac aby
rzucili wszystko, zmienili diametralnie plany i ulozone juz zycie i
przeprowadzili sie bo synowej nagle przestalo sie tu podobac.
pzdr
agi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2002-12-13 13:30:29

Temat: Re: Dylematy :( (dlugie)
Od: Dominika Widawska <d...@m...szczecin.pl> szukaj wiadomości tego autora

Nela Mlynarska wrote:
>
> Dominika Widawska napisał(a):
> >> kiedys przy kawie rozmowa na ten temat - tesciowa byla wielce
> >> zadziwiona, ze mi sie tu przestalo podobac i chce wrocic. Powiedziala
> >> "no ja bylam przekonana, ze skoro sie pobieracie, to to juz jest na
> >> powaznie i ze chcesz tu mieszkac"
> >
> > Ten tekst rzeczywiscie niezbyt mily.
>
> Ja tak tego nie odebrałam, ale ja zawsze zakładam jak najlepsze intencje
> u mówiącego ;-). Ona po prostu myślała, że jak się wiążą, "Kim" kończy
> studia w nowym miejscu, jej mąż ugruntowuje pozycję zawodową to
> oczywiste jest, że się "zadomawiają". Ja sama na miejscu teściowej tak
> sądziłabym.

Wszystko kwestia interpretacji... ;-)
Dla mnie zabrzmialo to tak, jakby tesciowa podwazala powaznosc
ich zwiazku, a nie decyzji o zamieszkaniu w Gliwicach.
Rzeczywiscie - tekst jest dwuznaczny, trzeba zapytac tesciowej
Kim, co miala na mysli.
:-)))))))))))))

Dominika

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2002-12-13 13:30:32

Temat: Odp: Dylematy :( (dlugie)
Od: "Kim" <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Nela Mlynarska <n...@n...security.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:2...@n...tpi.pl...
> agi ( fghfgh ) napisał(a):
> > To przeciez nie brak ulic w sensie asfaltu i
> > domów w sensie betonu daje Ci sie we znaki
>
> Oj nie wiem, jak w przypadku "Kim", ale ja za asfaltem, betonem,
> krawężnikami, wydeptanymi uliczkami tęskniłam niemal tak samo jak za
> ludźmi.

Ja tez :((

K.
> Pozdrawiam,
> Nela


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2002-12-13 13:32:23

Temat: Odp: Dylematy :( (dlugie)
Od: "Kim" <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Dominika Widawska <d...@m...szczecin.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3...@m...szczecin.pl...
> Wszystko kwestia interpretacji... ;-)
> Dla mnie zabrzmialo to tak, jakby tesciowa podwazala powaznosc
> ich zwiazku, a nie decyzji o zamieszkaniu w Gliwicach.
> Rzeczywiscie - tekst jest dwuznaczny, trzeba zapytac tesciowej
> Kim, co miala na mysli.
> :-)))))))))))))

Z tego co ja zrozumialam, chodzilo jej o to, ze zamierzam tu na zawsze
zostac. Pewnie w podtekscie mialo byc to, ze sobie nie wyobraza ze jej synek
moglby wyjechac.

K.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2002-12-13 13:33:18

Temat: Re: Dylematy :( (dlugie)
Od: "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Kim" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:atcl3v$9d1$1@zeus.polsl.gliwice.pl...
> [...]
> Ale ja nie chce nowych znajomych [...]

No to ich nie będziesz mieć. Obcy ludzie z pewnością nie będą
się pchali drzwiami i oknami i wołali "proszę, zostań moją
znajomą!", jeśli sobie tego nie życzysz ;)

> Tesciowa mysli, ze zaraz obdzwonie wszystkich
> znajomych i powiem "spadajcie, juz mnie nie
> obchodzicie, ide szukac innych" :-/ [...]

Spokojnie, spokojnie :) U teściowej w głowie nie siedzisz, nie
wiesz, co myśli. A w ten sposób rzeczywiście niepotrzebnie się
nakręcasz, tym samym wypracowując sobie negatywne emocje w
stosunku do poniekąd naturalnych kandydatów na pierwsze jako
tako bliskie osoby w obcym miejscu.

Niestety w dzisiejszych czasach tak już jest, że dobrej pracy
raczej się nie rzuca ot tak. Rozumiem, że czujesz się
nieszczęśliwa w nowym miejscu, ale wydaje mi się, że - jak
pisała Dominika - duża część tych uczuć to kwestia Twojego
nastawienia: tak mi tu źle, nigdy nikogo nie poznam, zresztą nie
chcę poznać itd. Nie wszystko - poczucie osamotnienia daleko od
domu to przecież naturalna i oczywista reakcja - ale duża część.
Wygląda na to, że póki tu mieszkasz, Twoje kontakty z dawnymi
przyjaciółmi muszą przybrać inną formę - przecież to nie znaczy,
że przestają być Twoimi przyjaciółmi, choć o spontaniczny wypad
na kawę jakby trudniej (w Gliwicach w ogóle trudniej o wypad na
kawę ;)

Kim, a przyszło Ci do głowy, że jeśli wyprowadzicie się w Twoje
strony, to Twój mąż będzie się czuł dokładnie tak jak Ty teraz?

Moim zdaniem, póki nie możecie rozwiązać sprawy w inny sposób,
pomogłaby Ci próba zmiany nastawienia. Wiem, łatwo się mówi, a
wyjazd z Gdańska do Gliwic musi boleć ;), ale może jednak
spróbuj. Bo w tej chwili mam wrażenie, że jest Ci źle i na
każdym kroku szukasz potwierdzenia, jak bardzo. W ten sposób
raczej sobie nie ulżysz. Może jednak pogadasz z ciocią X - ona
pewnie rzeczywiście będzie doskonale wiedziała, jak się czujesz,
a trochę zrozumienia by Ci sięprzydało, nie? Co niekoniecznie
oznacza, że ciocia X musi Cię na siłę przekonywać, że Ty też się
zaaklimatyzujesz, skoro jej się udało.

Pozdrawiam i życzę poprawy sytuacji
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2002-12-13 13:33:45

Temat: Re: Dylematy :( (dlugie)
Od: "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora



Nela Mlynarska wrote:

> Oj nie wiem, jak w przypadku "Kim", ale ja za asfaltem, betonem,
> krawężnikami, wydeptanymi uliczkami tęskniłam niemal tak samo jak za
> ludźmi.

Ale czy nie dlatego ze kojarzyly Ci sie z okreslonymi sytuacjami,
zdarzeniami, wspomnieniami, ludzmi? To ludzie nadaja sens temu co
dookola :)
Ale moge sie mylic- w koncu patrze subiektywnie :)
pzdr
agi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2002-12-13 13:35:06

Temat: Odp: Dylematy :( (dlugie)
Od: "Kim" <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik agi ( fghfgh ) <a...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3...@p...onet.pl...
> Dokladnie. Zwlaszcza, ze Kim sama kiedys zdecydowala sie przeprowadzic.
> Na miejscu tesciowej tez bym byla zdziwiona, ze Kim jest az tak
> nieszczesliwa i zakladala, ze skoro decyzja o zamazpojsciu i
> przeprowadzce byla swiadoma to przeciez nie wbrew woli bezposrednio
> zainteresowanej.
> Tak, ze zdanie tesciowej odbieram jako zupelnie normalne a uzupelnione
> nastepnymi propozycjami wskazuje na prawdziwe zainteresowanie, troske i
> chec pomocy w tej sytuacji. A, ze inaczej wyrazone niz intencje
> piszacej? Trudno oczekiwac, ze tesciowa zacznie natychmiast namawiac aby
> rzucili wszystko, zmienili diametralnie plany i ulozone juz zycie i
> przeprowadzili sie bo synowej nagle przestalo sie tu podobac.

Agi ale slub i przeprowadzka nie oznacza ani ze z gory wiem, ze bedzie mi
dobrze ani ze chce tu zostac na zawsze. Moge pomieszkac kilka lat, ale na
pewno nie zostane tutaj.

Na dodatek nikt jakos nie zwrocil uwagi na to, ze napisalam, ze czuje sie tu
zle FIZYCZNIE. To tez nie poprawia sytuacji ani samopoczucia - wiecznie
jestem chora, a to pecherz a to kolano, piec razy w miesiacu przeziebienie,
nagle zaczal mnie bolec zab zaleczony kanalowo 4 lata temu, twarda woda...

K.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2002-12-13 13:38:46

Temat: Re: Dylematy :( (dlugie)
Od: Nela Mlynarska <n...@n...security.pl> szukaj wiadomości tego autora

agi ( fghfgh ) napisał(a):
> Nela Mlynarska wrote:
>
>> Oj nie wiem, jak w przypadku "Kim", ale ja za asfaltem, betonem,
>> krawężnikami, wydeptanymi uliczkami tęskniłam niemal tak samo jak za
>> ludźmi.
>
> Ale czy nie dlatego ze kojarzyly Ci sie z okreslonymi sytuacjami,
> zdarzeniami, wspomnieniami, ludzmi? To ludzie nadaja sens temu co
> dookola :)
>

Być może ta tęsknota z tego wynikała ale sama w sobie była (jest)
odrębnym bytem. Sama też lubiłam się włóczyć tu czy tam. Moje czasy w
Lublinie to nie tylko moi znajomi. To wiele godzin samotności, pracy. To
często spędzenie pół dnia w parku z książką. To włóczenie się wieczorem
i wycie do księżyca w samotności. I za tym też tesknię (choć już bez
oczekiwania, że to wróci).

Pozdrawiam,
Nela

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2002-12-13 13:39:20

Temat: Odp: Dylematy :( (dlugie)
Od: "Kim" <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik agi ( fghfgh ) <a...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3...@p...onet.pl...
> Ale czy nie dlatego ze kojarzyly Ci sie z okreslonymi sytuacjami,
> zdarzeniami, wspomnieniami, ludzmi? To ludzie nadaja sens temu co
> dookola :)
> Ale moge sie mylic- w koncu patrze subiektywnie :)

W moim przypadku dolacza sie jeszcze nieznajomosc terenu - w swoim Gdansku
jak nie mialam do swojej dyspozycji auta to wsiadalam w tramwaj czy autobus
i jechalam gdzie chcialam. Tutaj wszystko co mnie interesuje jest daleko i
nie moge sie tam dostac, Media Markt w Zabrzu, IKEA w Katowicach...tam
mialam wszystko na miejscu a nawet jesli nie to przynajmniej mialam pojecia
jakim autobusem czy tramwajem mam dojechac albo gdzie w ogole jestem.
Dlatego tak mi brak mojego miasta. Brak mi pewnosci, ze wiem gdzie jestem i
ze nawet jak TZ nie ma w domu i nie mam co robic to moge gdzies pojsc,
podjechac do kogos na kawe czy chocby pojsc do rodzicow. Tu tego nie moge.

K.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

przepraszam
Ekologiczne zabawki z drewna
o tesciowej i swietach
Czy jest to mozliwe?
Jak wpłynąć na meża (teraz ja się wyżalam)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »