« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2008-09-03 08:51:40
Temat: Re: Dyzury w przedszkolu
>> masz racje tylko że najczęściej teoria jedno a praktyka drugie :-/,
>> to o czym piszę to nie teoria, pisze o tym co widze od paru lat w
>> przedszkolach do których uczęszczały/uczęszcza moje dzieci/dziecko
>
> Nie, no jasne. W końcu było nie było zakres obowiązków określa Pani
> Przedszkolanka, a ona może mieć różne ciekawe pomysły racjonalizatorskie
> :-)
>
> Stalker
oj, AntyOskara w kategorii nauczanie przedszkolne przyznałabym bez zawhania,
i niezmiernie sie ciesze, że laureatka tej nagrody w sezonie 2007/2008 już
nie bedzie uczyc mojego dziecka,
Monika, a w nocy 31 sierpnia widziałam 3 spadające gwiazdy, i kto
powiedział, że zyczenia sie nie spełniają? ;-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2008-09-03 09:08:09
Temat: Re: Dyzury w przedszkoluMONI|<A <moni| pisze:
> Monika, a w nocy 31 sierpnia widziałam 3 spadające gwiazdy, i kto
> powiedział, że zyczenia sie nie spełniają? ;-)
Życzenie mogłoby się spełnić wcześniej i bez spadającej gwiazdy,
gdybyście jako rodzice wykonali jakiś ruch w tym kierunku. U nas się
skrzyknęliśmy i po krótkiej rozmowie z panią dyrektor jedna nauczycielka
została odsunięta z grupy mojej córki.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2008-09-03 09:18:26
Temat: Re: Dyzury w przedszkolu
>> Monika, a w nocy 31 sierpnia widziałam 3 spadające gwiazdy, i kto
>> powiedział, że zyczenia sie nie spełniają? ;-)
>
> Życzenie mogłoby się spełnić wcześniej i bez spadającej gwiazdy, gdybyście
> jako rodzice wykonali jakiś ruch w tym kierunku. U nas się skrzyknęliśmy i
> po krótkiej rozmowie z panią dyrektor jedna nauczycielka została odsunięta
> z grupy mojej córki.
>
> Ewa
no, ale do tego potrzeba grupy rodziców którym zależy nie tylko na
przechowywaniu dziecka w przedszkolu na czas przebywania pracy ;-)
Monika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2008-09-03 10:23:41
Temat: Re: Dyzury w przedszkolu
Użytkownik "Rais" ...
> medea pisze:
>> Też nie popieram dyżurów. Poza tym co to za pomysł, żeby przedszkolak
>> dyżurował przy domofonie? Ma decydować o tym, kogo wpuścić? To już
>> przesada.
>>
>
> Raczej chodzi o to żeby było wiadomo kto dzisiaj odbiera domofon.
> W innym wypadku pół grupy leciałoby wrzeszczeć "KTO TAM!" do słuchawki. ;)
>
> Poza tym u mnie (moich dzieci)domofon był już wewnątrz. Tak, że nie
> chodziło o to by wpuszczać a o to żeby dowiedzieć się kto ma iść do domu.
>
W moim też tak jest, domofonem wywołuje się dziecko - więc spodziewam się,
że dyżurny odbiera ten domofon poprzez naciśnięcie guzika i wydanie jakiegoś
odgłosu paszczą. Odpowiedź rodzica słychać pewnie w całej sali :)
Rodzice nie wchodzą poza szatnię, tam dziecko schodzi lub jest odprowadzane,
w szatni cały czas jest ktoś pilnujący.
EwaSzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2008-09-03 10:41:30
Temat: Re: Dyzury w przedszkoluMONI|<A <moni| pisze:
> w szkołach i przedszkolu do których ja miałam okazje osobiście chodzić
> dyżurny sprzątał za wszystkich,
No popatrz, a ja myslalam że moje przedszkole było paskudne...
> opcja o której piszesz jest ciekawa bo
> pozwala co jakiś czas sprawdzić sie w roli koordynatora pracy innych, co
> jest tez dobrą nauką, ale nie wiem czy to sie gdziekolwiek w
> szkole/przedszkolu praktykuje, ja sie z tym nie spotkałam
Praktykuje się. Ja nienawidziłam, bo dyżurny zawsze się rządził. No ale cóż.
LL
--
Nasze: http://picasaweb.google.com/Elske72
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych dzwiekow
- niektore przypominaja odglosy wielorybow i policyjna
syrene, inne, jak u lemura wari, smiech szalenca.*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2008-09-03 18:41:58
Temat: Re: Dyzury w przedszkoluPaulinka pisze:
Zainicjowalam watek, to sie musze wypowiedziec :)
Mi sie nie podoba cala akcja z dwoch powodow :
Dziecko nie czuje zadnej misji, ze jest dyzurnym, raczej narazone jest
na maly ostracyzm ze strony reszty dzieciakow (do obowiazkow nalezy
jeszcze minimalizowanie halasu generowanego przez dzieci). Po drugie
przedszkolanka wrocila po urlopie macierzynskim, ma tendencje do darcia
sie na dzieci i siedzenia jak kolek w jednym miejscu, pewnie zeby sie
czasem nie przemeczyc.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2008-09-04 03:09:39
Temat: Re: Dyzury w przedszkoluPaulinka <paulinka503@przecz_ze_spamem.wp.pl> napisał(a):
> Zainicjowalam watek, to sie musze wypowiedziec :)
(...)
>Po drugie
> przedszkolanka wrocila po urlopie macierzynskim, ma tendencje do darcia
> sie na dzieci i siedzenia jak kolek w jednym miejscu, pewnie zeby sie
> czasem nie przemeczyc.
jacie, nastapna bez powolania i misji, i jeszcze kase za to bierze....
i.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2008-09-04 12:46:46
Temat: Re: Dyzury w przedszkoluPaulinka pisze:
> (do obowiazkow nalezy
> jeszcze minimalizowanie halasu generowanego przez dzieci).
I jak to robią ?
pozdrawiam
Ania (zaciekawiona)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2008-09-04 13:19:26
Temat: Re: Dyzury w przedszkoluUżytkownik "Anna G." <a...@N...poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:g9olbu$3a1$4@news.onet.pl...
> Paulinka pisze:
>
>> (do obowiazkow nalezy jeszcze minimalizowanie halasu generowanego przez
>> dzieci).
>
> I jak to robią ?
Kneble.
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2008-09-04 13:25:45
Temat: Re: Dyzury w przedszkoluQrczak pisze:
>>> (do obowiazkow nalezy jeszcze minimalizowanie halasu generowanego
>>> przez dzieci).
>>
>> I jak to robią ?
>
> Kneble.
>
> Qra
Dzieci dzieciom zgotowały ten los ;)
pozdrawiam
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |