« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2003-01-21 11:15:03
Temat: Re: Dzieciaczek sasiada...On Tue, 21 Jan 2003 11:31:51 +0100 I had a dream that mirek <m...@a...o2.pl>
wrote:
>> a co w tym takiego bulwersującego? Niektorzy uzywaja terminu "owoc
>bozego
>> daru plodnosci" a niektorzy produkuja berbecie...
>Jasne, alternatywa dla jednej skrajnosci jest druga skrajnosc. A
>pomiędzy -czarna dziura :(
>pozdr
>Mirek
>P.S. Do obu jest mi jednakowo daleko
Że co? Produkcja berbecia to skrajność? A jak nazwiesz "wystukanie bachora"?
Albo masa innych określeń, które znam, ale które są dość niecenzuralne.
Produkcja berbecia to skrajność? To jak to nazwać? Dokonać radiomaryjnego
cudu poczęcia?
Ręce opadają...
--
Grzegorz Janoszka
www.consulta.pl odpowiadając POPRAW adres
Na newsy piszę prywatnie i wyrażam swoje prywatne poglądy, które nie mają
nic wspólnego z moimi byłymi, obecnymi i przyszłymi pracodawcami.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2003-01-21 11:56:12
Temat: Re: Dzieciaczek sasiada...> Że co? Produkcja berbecia to skrajność? A jak nazwiesz "wystukanie
bachora"?
> Albo masa innych określeń, które znam, ale które są dość niecenzuralne.
>
> Produkcja berbecia to skrajność? To jak to nazwać? Dokonać radiomaryjnego
> cudu poczęcia?
Jeżeli produkcja berbecia cie razi to proponuję przejsc sie do najblizszej
kliniki leczenia nieplodnosci :) W korytarzu mozna uslyszec znacznie
bardziej skrajne okreslenia...
"i tak jajem o jajo.... no nie przy jedzeniu!!!"
Pa
Iwcia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2003-01-21 12:18:36
Temat: Re: Dzieciaczek sasiada...
"Iwcia&Pstryk" <p...@o...pl> wrote in message
news:b0jcd9$fu1$1@korweta.task.gda.pl...
> > Że co? Produkcja berbecia to skrajność? A jak nazwiesz "wystukanie
> bachora"?
> > Albo masa innych określeń, które znam, ale które są dość niecenzuralne.
> >
> > Produkcja berbecia to skrajność? To jak to nazwać? Dokonać
radiomaryjnego
> > cudu poczęcia?
>
> Jeżeli produkcja berbecia cie razi to proponuję przejsc sie do najblizszej
> kliniki leczenia nieplodnosci :) W korytarzu mozna uslyszec znacznie
> bardziej skrajne okreslenia...
>
> "i tak jajem o jajo.... no nie przy jedzeniu!!!"
Niektórzy ludzie wierzą w to że zamiast argumentów lepszy jest krzyk albo
dosadne stwierdzenia.
Nie ma się co nimi przejmować, na krzyk nie reagować a dosadne stwierdzenia
zostawić tak
jak zostały.
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2003-01-21 13:46:01
Temat: Re: Dzieciaczek sasiada...> Niektórzy ludzie wierzą w to że zamiast argumentów lepszy jest krzyk
albo
> dosadne stwierdzenia.
> Nie ma się co nimi przejmować, na krzyk nie reagować a dosadne
stwierdzenia
> zostawić tak
> jak zostały.
>
>
> Jacek
>
Jezeli to bylo o mnie (pewnosci nie mam), to odpowiadam . Ktos rzuca na
grupe absurdalny (dosadnie, ale musze nazwac po imieniu ) problem .
Rozwija sie dyskusja , a ten ktos pewnie zaciera rece i chichocze. Tak
mi sie wydaje , moze sie myle.
A teraz argumenty. Bezpłodnosc jest , zdaje sie, choroba. Jezeli
uleczalna, to probuja leczyc, jesli nie - istnieje, jak juz ktos
zauwazyl zaplodnienie in vitro, adopcja. Mozna wiec zalatwic to bez
deptania_godnosci_mezczyzny. Panowie postawcie sie w sytuacji tego
goscia ;) Ja nie potrafie . Jezeli kobieta tak bardzo pragnie dziecka
, ze jest w stanie sponiewierac moralnie swego meza, to znaczy ze
powinni sie rozstac. Ja bym w kazdym razie tak zareagowal na podobna
propozycje zony.
Pozdrawiam
Mirek ,szczesliwy podwojny ojciec, zeby nie bylo.....Aha bilogiczny ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2003-01-21 14:04:00
Temat: Re: Dzieciaczek sasiada...Użytkownik "Oasy""
> > No, nie dalbym glowy czy aby zawsze wie na > >pewno ;))))
Znasz kobietę która nie wie czy jest biologiczną matką? ;)
--
Pozdrawiam
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2003-01-21 14:04:53
Temat: Re: Dzieciaczek sasiada...> > To wie tylko matka;)
>
> No, nie dalbym glowy czy aby zawsze wie na pewno ;))))
>
Teraz mozecie mi przyłozyc ;)
Albo "zignorowac"
I tak Was lubie i cenie :))
Mirek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2003-01-21 14:09:41
Temat: Re: Dzieciaczek sasiada...
Użytkownik "Oasy" <u...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:b0jjnc$cb6$1@news.onet.pl...
> No, nie dalbym glowy czy aby zawsze wie na pewno ;))))
Tu na dowód słów Andrzeja podaję link:
http://info.onet.pl/627764,69,item.html
AsiuS, czy Twoja dwójka to bliźniaki? ;-)
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2003-01-21 14:11:14
Temat: Re: Dzieciaczek sasiada...
Użytkownik "puchaty" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b0jkbr$dur$1@news.onet.pl...
> AsiuS, czy Twoja dwójka to bliźniaki? ;-)
Przepraszam, nie wiem skąd mi się wzięło, że masz dwójkę dzieci.
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2003-01-21 14:19:49
Temat: Re: Dzieciaczek sasiada...Użytkownik "puchaty"
> AsiuS, czy Twoja dwójka to bliĽniaki? ;-)
Nie, mam tylko jedno dziecko:) A poza tym w moim przypadku
nie byłoby to mozliwe, z kobietą nie da się w taki sposób
"wyrolować" męża ;)
--
Pozdrawiam
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2003-01-21 14:25:24
Temat: Re: Dzieciaczek sasiada...
> No ale podlizywaniem sie nic nie wskorasz ;-)))))
>
Mrugnalem przeciez.... A poza tym co mialbym wskorac? I tak mam
przerabane ;)
Mirek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |