Data: 2007-04-05 13:47:43
Temat: Re: Dziecko
Od: "Hanka" <c...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 29 Mar, 01:42, "eTaTa" <e...@p...onet.pl> wrote:
> Do telefonu daleko, ale... brawo.
I tak byś nie zadzwonił ;)
Ale...<zawstydzona>
Ujście wyrazu prozą.
...i nie tylko ;)
> Nagminnie wyraz spływał smużką.
Podczas gdy księżyc wędrował dróżką
> Wójt Oleander nocą, pochylał się nad uprawą
jako nad najważniejszą, na dziś, sprawą
> Opiaty jak kwiaty, mawiał, tnąc równo, we flakony.
( Kwiat bowiem lubi być zgrabnie ułożony.)
> Korzeń nie mając kwiatu chłeptał bezmyślnie.
( ach, żaden rym mi się tu nie wciśnie :(
> Kwiat rodząc marzył o korzeniu.
(...lecz pozostało na marzeniu...)
> Gosposia suchciel w okno ciepła.
- Porządek musi być - tak rzekła.
> Grzybnia nie rozpoznała zapachu siana.
...zaspana, musi teraz czekać?...do rana?...
> Oboje doszli do tego samego.
tak, nie do końca wiedząc, dlaczego.
|