Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Dziecko a rozwod :(

Grupy

Szukaj w grupach

 

Dziecko a rozwod :(

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 9


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-12-20 14:27:15

Temat: Dziecko a rozwod :(
Od: "HerrMann VonTrobka" <v...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

ciezko mi o tym pisac :(
Jestemy malzenstwem od paru lat mamy synka (prawie 2 latka)
Od jakiegos czasu nam sie zupelnie nie uklada. Caly czas na siebie krzyczymy
(staramy sie nie robiec tego przy dziecku)
Ja mam wrazenie ze winna jest mama ona ze to moja wina. Zadne z nas jeszcze
tego na glos nie powiedzialo ale chyba jedynym wyjsciem jest rozwod. Wpadamy w
jakas paranoje z ktora nie potrafimy sobie poradzic.
Tak jak napisalem synek ma juz prawie 2 latka - troche sie boje - nie nie
troche bardzo sie boje ze to sie na nim odbije. Ale z drugiej strony to moze
lepiej teraz niz za czas jakis kiedy bedzie bardziej swiadomy.
Ogolnie jest niewesolo :(
A tu swieta i trzeba odgrywac komedie o kochajacej sie rodzinie :(

Herrman v.T

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2004-12-20 14:48:05

Temat: Re: Dziecko a rozwod :(
Od: "Dariusz Drzemicki" <d...@a...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "HerrMann VonTrobka" <v...@N...gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:cq6ng3$hig$1@inews.gazeta.pl...
> Zadne z nas jeszcze tego na glos nie powiedzialo ale chyba jedynym
> wyjsciem jest rozwod.

Jakiego jesteście wyznania?

DD


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2004-12-20 15:36:28

Temat: Re: Dziecko a rozwod :(
Od: Lozen vel FeLicja <*in*search*4*myself*@*hotmail*.*com*> szukaj wiadomości tego autora

HerrMann VonTrobka wrote:

> ciezko mi o tym pisac :(
> Jestemy malzenstwem od paru lat mamy synka (prawie 2 latka)
> Od jakiegos czasu nam sie zupelnie nie uklada. Caly czas na siebie krzyczymy
> (staramy sie nie robiec tego przy dziecku)
> Ja mam wrazenie ze winna jest mama ona ze to moja wina. Zadne z nas jeszcze
> tego na glos nie powiedzialo ale chyba jedynym wyjsciem jest rozwod. Wpadamy w
> jakas paranoje z ktora nie potrafimy sobie poradzic.

Nie rozumiem, dlaczego w tak klasycznym kryzysie malzenskim jedynym
rozwiazeniem dla Ciebie jest rozwod!

> Tak jak napisalem synek ma juz prawie 2 latka - troche sie boje - nie nie
> troche bardzo sie boje ze to sie na nim odbije. Ale z drugiej strony to moze
> lepiej teraz niz za czas jakis kiedy bedzie bardziej swiadomy.

A nie lepiej, zeby jego rodzice przestali zachowywac sie jak jego
rodzenstwo, a dorosli i zaczeli pracowac nad zwiazkiem? Psycholog,
jezeli jestescie wierzacy i praktykujacy - konsultacja z np ksiedzem itp.

> Ogolnie jest niewesolo :(
> A tu swieta i trzeba odgrywac komedie o kochajacej sie rodzinie :(

Nie jestes pierwszy i nie ostatni, ktory przechodzi kryzys malzenski.
Ale teraz decyzja zalezy od Ciebie (Was), czy jestescie na tyle dorosli,
by znalesc sie od nowa, czy jak dzieci rzucic wszystko w cholere.
Uwierz mi, dziecko nie chce ani klocacych sie rodzicow, ani tym bardziej
rodzicow rozwiedzionych. Moze tak w okolicy swiat wypadaloby pomyslec o
tym, jak sperzentowac dziecku zdrowa rodzine?
Kasia
--
"As a child I understood how to give, I have forgotten this grace since
I have become civilized."
~~Luther Standing Bear - Oglala~~

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2004-12-21 21:57:13

Temat: Re: Dziecko a rozwod :(
Od: "Agnieszka" <a...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora


Uzytkownik "Lozen vel FeLicja"
> jezeli jestescie wierzacy i praktykujacy - konsultacja z np ksiedzem itp.

jestem po rozwodzie 3,5 miesiaca kiedy zwzylo sie moje malzenstwo poszlam do
spowiedzi 2 razy.
Szukalam pomocy. Za pierwszym razem uslyszalam ze mam sie modlic za drugim
razem uslyszalam jaies wyuczone formulki ktorych sensu nie potrafie
przytoczyc.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2004-12-21 22:03:48

Temat: Re: Dziecko a rozwod :(
Od: Lozen vel FeLicja <*in*search*4*myself*@*hotmail*.*com*> szukaj wiadomości tego autora

Agnieszka wrote:

> Uzytkownik "Lozen vel FeLicja"
>
>>jezeli jestescie wierzacy i praktykujacy - konsultacja z np ksiedzem itp.
>
> jestem po rozwodzie 3,5 miesiaca kiedy zwzylo sie moje malzenstwo poszlam do
> spowiedzi 2 razy.
> Szukalam pomocy. Za pierwszym razem uslyszalam ze mam sie modlic za drugim
> razem uslyszalam jaies wyuczone formulki ktorych sensu nie potrafie
> przytoczyc.

A gdzies poza tym szukalas pomocy? Wiem, ze ksieza nie zawsze potrafia
pomoc, ale tez wiem, ze czasami trafia sie taki, ktory traktuje swoja
prace jako powolanie, a nie zawod.
Kasia
--
"As a child I understood how to give, I have forgotten this grace since
I have become civilized."
~~Luther Standing Bear - Oglala~~

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2004-12-21 22:13:50

Temat: Re: Dziecko a rozwod :(
Od: "Agnieszka" <a...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora


Uzytkownik "Lozen vel FeLicja" <
> A gdzies poza tym szukalas pomocy? Wiem, ze ksieza nie zawsze potrafia
> pomoc, ale tez wiem, ze czasami trafia sie taki, ktory traktuje swoja
> prace jako powolanie, a nie zawod.
> Kasia
> --
szczerze mowiac to nigdzie nie szukalam pomocy bo rozpad mojego malzenstwa
nastepowal powoli i nieublagalnie i prawde mowiac nie chcialam juz tego
malzenstwa. Do ksiedza poszlam bo chyba oczekiwalam cudu.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2004-12-21 22:56:02

Temat: Re: Dziecko a rozwod :(
Od: Lozen vel FeLicja <*in*search*4*myself*@*hotmail*.*com*> szukaj wiadomości tego autora

Agnieszka wrote:

> szczerze mowiac to nigdzie nie szukalam pomocy bo rozpad mojego malzenstwa
> nastepowal powoli i nieublagalnie i prawde mowiac nie chcialam juz tego
> malzenstwa.

Rozpad malzenstwa zazwyczaj nastepuje powoli i nieublagalnie. I czasami
faktycznie nie chce sie juz tego malzenstwa. Czasami jednak znalezienie
pomocy i postawienie zwiazku na nogi nie jest niemozliwe i nieosiagalne.

> Do ksiedza poszlam bo chyba oczekiwalam cudu.

Mam wrazenie, ze nie wierzylas w to, ze znajdziesz jakakolwiek (tam?)
pomoc. Takim mysleniem nie da osiagnac sukcesu (w malzenstwie).
Kasia
--
"As a child I understood how to give, I have forgotten this grace since
I have become civilized."
~~Luther Standing Bear - Oglala~~

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2004-12-22 12:44:08

Temat: Re: Dziecko a rozwod :(
Od: "Agnieszka" <a...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora


> Mam wrazenie, ze nie wierzylas w to, ze znajdziesz jakakolwiek (tam?)
> pomoc. Takim mysleniem nie da osiagnac sukcesu (w malzenstwie).
> Kasia
> --
czasami jest tak zle ze samemu potrzebuje sie pomocy a jesli dochodzi rozpad
malzenstwa i nie ma drugiej osoby ktora pomoze nie udaje sie niczego ocalic.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2004-12-23 07:24:16

Temat: Re: Dziecko a rozwod :(
Od: k...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

> ciezko mi o tym pisac :(
[...]
> A tu swieta i trzeba odgrywac komedie o kochajacej sie rodzinie :(
>
> Herrman v.T

Widocznie nie dość cieżko.

Chłopie..... kwiaty w rękę, i z przeprosinami do żony.
Bądz męzczyzna, nie chłopcem.

To ze mozesz miec racje, nie ma tu najmniejszego znaczenia.........
Uczucia i zranienia, opieraja sie logice.....

Powtarzam, kwiaty w dłoń i z przeprosinami do żony.

- za co ?
znow logika, i duma, prawda ?

ZA TO ŻE JEST. ZA TO ŻE JEJ NIE ROZUMIESZ. ZA TO ZE PRZEZ CIEBIE CIERPI.

Zrob to dla niej, dla synka, w efekcie.....dla siebie.

a rozum i logike, wsadz sobie głęboko w kieszeń.
Obcujesz z inną częscia człowieka.

Pozdrawiam.
Irek_K

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Moj swiat runal
Re: Zona i matka studiuje na dziennych
Mój świat runął
Mój swiat runął
czemu dziecko tak sie zachowuje?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »