Strona główna Grupy pl.soc.dzieci.starsze Dziecko nad tabliczką mnożenia...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Dziecko nad tabliczką mnożenia...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 103


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2007-02-06 19:23:16

Temat: Re: Dziecko nad tabliczką mnożenia...
Od: waruga <w...@o...peel> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 06 Feb 2007 17:10:06 +0100, E. napisał(a):

> Liczy w pamieci
> rposte dodawanie i odejmowanie od 4 rż. Przyznasz, że miała czas by
> nabrać wprawy i odwrócenie tego procesu nie jest takie proste.

To może to jest na nią argument, że skoro taka dobra w liczeniu, to miałaby
sobie nie poradzić z wykuciem tabliczki mnożenia ;-)
--
Elżbieta

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2007-02-06 19:26:57

Temat: Re: Dziecko nad tabliczką mnożenia...
Od: "Tomasz Dryjanski" <i...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Szpilka" <s...@s...pl> napisał w wiadomości
news:eqafpe$hs6$1@node1.news.atman.pl...
>
> Użytkownik "E." <e...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:eqaeo1$lgs$1@achot.icm.edu.pl...
>>
>>> A tak przy okazji dostałam kiedyś filmiki ze sposobami na mnożnienie.
>>> Może się komuś przyda.
>>> http://www.youtube.com/watch?v=kZKOPKIHsrc
>>
>> Ten własnie jej sprzedałam. Spodobało się. Utknęłysmy jednak nad 25 x 18,
>> bo wychodzi tych przecieęć ponad 10. Jak bedę miała chwilkę pomyslę nad
>> tym. Na razie młoda zaaferowana, bo na małych liczbach łatwo jej idzie.
>
> A więc tak
> 25 x 18

Akurat to można zrobić dużo prościej:
25 x 18 = 50 x 9 = 5 x 9 x 10 = 45 x 10 (z pamięci ;) = 450
ale schodzimy już OT.

T. D.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2007-02-06 19:29:52

Temat: Re: Dziecko nad tabliczką mnożenia...
Od: waruga <w...@o...peel> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 06 Feb 2007 18:25:45 +0100, E. napisał(a):

> Tak więc... musi zakuć chociaż część, by mieć spokój ducha. A ponieważ
> zabawy z cyferkami są dla niej ciekawe szukam sposobów, by ją zachęcić
> do zakuwania.

jest program 2+2 v 2.1a
--
Elżbieta

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2007-02-06 19:59:45

Temat: Re: Dziecko nad tabliczką mnożenia...
Od: " Nixe" <n...@f...pl> szukaj wiadomości tego autora

X-No-Archive:yes
W wiadomości <news:1491619jjvht5$.uc16t8ebbvtn.dlg@40tude.net>
waruga <w...@o...peel> pisze:

> A co w takim razie z pojęciem liczby jednocyfrowej??

A to już nie do mnie pytanie.
Moja matematyczka widocznie takich nie znała ;-)

--
Nixe

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2007-02-06 20:32:49

Temat: Re: Dziecko nad tabliczką mnożenia...
Od: Old Rena <g...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Agnieszka napisała:
> Cyfra to zapis. Jak podzieli cyfrę to jej wyjdzie - w zależności od tego
> jak to zrobi - bardziej lub mniej gustowny szlaczek. Przy podziale
> pionowym jedna z części szlaczka nawet będzie przypominała odwróconą
> "trójkę" ;-)

No, ale co poradzisz, jak się dzieciom miesza w głowach. To, że cyfra to
zapis nie zapada im do głów. Od 0 do 9, to cyfry. I tak im zostaje na
jakiś czas.

--
Old Rena wyjaśniająca
[Renata Gierbisz]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2007-02-06 20:59:27

Temat: Re: Dziecko nad tabliczką mnożenia...
Od: "E." <e...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Michal Jankowski napisał(a):

> Bosz... I to jest właśnie najlepszy sposób na to, żeby dziecko
> znienawidziło matematykę do końca życia. Niech sobie zakuwają ci, co
> nie są w stanie zrozumieć. Ale jak ktoś ma ten dar, że umie _sam
> policzyć_, to kazać mu zakuwać na pałę... Brr.

A co ja mogę? Rozumiem przecież, że to bezsens - grunt, by sobie z
liczeniem radzić. Ale czas to czas. To nie pierwszy absurd, który
przerabiamy. Młoda liczy w pamieci odkąd pamietam, a w 1. klasie MUSIAłA
razem z innymi dziećmi liczyc na palcach, bo "taki program jest". Tylko
jej to sprawiało kłopot :( Generalnie chodzi mi o to, by sie nie
stresowała i "zaliczyła" tę tabliczkę. Potem nikt już nie będzie wnikał
JAK ona to liczy. Grunt by policzyla skutecznie.

Eulalka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2007-02-06 21:04:01

Temat: Re: Dziecko nad tabliczką mnożenia...
Od: "E." <e...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

waruga napisał(a):

>> na piatkach jeszcze latwiej, bo dzielę cyfrę na pół
>> i dopisuję zero, jak parzysta a nic jak nieparzysta.
>
> I łatwiej jej tak kombinować z tą piątką?? Dzielenie liczby, szczególnie
> nieparzystej na pół do łatwych nie należy.

No mówi, że łatwiej. Ale ona z tym na serio nie miała nigdy kłopotów.
Jak była w zerówce tlumaczyła mi ile to jest 3/4 szklanki wody (do
zrobienia kisielu) - "No mama, nie wiesz? Połowa i ćwiartka".
Widocznie jakoś to załapała. Jak była młodsza próbowałam ja podpytac JAK
liczy, ale jak mi zaczęła tłumaczyć, że ona to jakoś rozklada na
kawałki, potem dodaje i odejmuje to odpuściłam i żyję w błogiej
niewiedzy. Grunt, że potrafiła sobie obliczyć ile minut będzie jeszcze
jechala kolejką, skoro cała trasa to 43 minuty a ona przejechała już 18
w wieku lat sześciu. Ja jestem humanista, nie muszę tego rozumieć ;)

Eulalka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2007-02-06 21:42:40

Temat: Re: Dziecko nad tabliczką mnożenia...
Od: "ps" <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Old Rena" <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:eqaoib$j4c$1@news.interia.pl...
> Agnieszka napisała:
>> Cyfra to zapis. Jak podzieli cyfrę to jej wyjdzie - w zależności od tego
>> jak to zrobi - bardziej lub mniej gustowny szlaczek. Przy podziale
>> pionowym jedna z części szlaczka nawet będzie przypominała odwróconą
>> "trójkę" ;-)
>
> No, ale co poradzisz, jak się dzieciom miesza w głowach. To, że cyfra to
> zapis nie zapada im do głów. Od 0 do 9, to cyfry. I tak im zostaje na
> jakiś czas.

Dlaczego zakladasz glupote dzieci? U mnie w podstawowce nauczycielka tez
mowila, ze najpierw sa cyfry, a jak 10 i wiecej to liczby - powaznie.
Widocznie nie zawsze trafia sie na przygotowanego nauczyciela. Coz mozna
poradzic? Wiele. Dzieci jakos odrozniaja gloski i litery. Wystarczy moze
dziecku powiedziec, ze cyfry to zapis liczb, niezaleznie od tego czy sa
jedno czy wielocyfrowe. Moze trzeba "debilkom" na "debilnym poziomie"
wytlumaczyc, czym sie roznia 4 rzeczywiste jablka od "4 jablka" nabazgrane w
zeszycie. Zwalanie na "debilki" to raczej metoda nieprzygotowanych do zawodu
nauczycieli.


> Old Rena wyjaśniająca

Chyba raczej przerzucajaca odpowiedzialnosc...

Kri Z bez checi na flejma

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2007-02-06 22:13:24

Temat: Re: Dziecko nad tabliczką mnożenia...
Od: Old Rena <g...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

ps napisał:
>
> Użytkownik "Old Rena" <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:eqaoib$j4c$1@news.interia.pl...
>> No, ale co poradzisz, jak się dzieciom miesza w głowach. To, że cyfra
>> to zapis nie zapada im do głów. Od 0 do 9, to cyfry. I tak im zostaje
>> na jakiś czas.
>
>
> Dlaczego zakladasz glupote dzieci?

Gdzie?

Możesz mi zarzucić niejednoznaczność pierwszego zdania i nadmierną
skrótowość wypowiedzi. Bo "się miesza dzieciom" można zrozumieć także
jako "mieszają dzieciom". A zatem: no, ale co poradzisz jak się dzieciom
miesza w głowach w niektórych szkołach. Co poradzisz na takich nauczycieli?

U mnie w podstawowce nauczycielka tez
> mowila, ze najpierw sa cyfry, a jak 10 i wiecej to liczby - powaznie.
Ależ ja to wiem, poważnie. I to, że cyfra jest zapisem nie zapadło mi
wtedy w pamięć, gdy nauczycielka uczyła podstaw arytmetyki.
A o liczbach pierwszych, na ten przykład się uczyłeś w starszych klasach
podstawówki? Poniżej 11, to 1, 3, 5, 7 - hm? Wtedy już zaczyna się chyba
rozjaśniać znaczenie słów "liczba" i "cyfra", tak czy nie? Ten "jakiś
czas" z mojego poprzedniego postu właśnie wtedy IMO mija.

> Widocznie nie zawsze trafia sie na przygotowanego nauczyciela. Coz mozna
> poradzic? Wiele. Dzieci jakos odrozniaja gloski i litery. Wystarczy moze
> dziecku powiedziec, ze cyfry to zapis liczb, niezaleznie od tego czy sa
> jedno czy wielocyfrowe. Moze trzeba "debilkom" na "debilnym poziomie"
> wytlumaczyc, czym sie roznia 4 rzeczywiste jablka od "4 jablka"
> nabazgrane w zeszycie. Zwalanie na "debilki" to raczej metoda
> nieprzygotowanych do zawodu nauczycieli.

Ależ nie zaperzaj się tak.
Gdzie widzisz, że zarzucam jakiemuś dziecku upośledzenie umysłowe?

--
Old Rena doprecyzowująca
[Renata Gierbisz]

PS. Flejm? Ze mną? Byłby najnudniejszy w usenecie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2007-02-06 22:45:05

Temat: Re: Dziecko nad tabliczką mnożenia...
Od: "ps" <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Old Rena" <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:eqaueu$qeg$1@news.interia.pl...
> Ależ nie zaperzaj się tak.
> Gdzie widzisz, że zarzucam jakiemuś dziecku upośledzenie umysłowe?

Inaczej zinterpretowalem napisany przez Ciebie tekst (jako calosc), moze
przez brak emotikonek? Niewazne :)

> PS. Flejm? Ze mną? Byłby najnudniejszy w usenecie.

E tam, nie ma nudnych flejmow sa jedynie zle rozwiniete ;)

Kri Z

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10 ... 11


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Jak przyspieszyć rośnięcie zęba?
Folie okładkowe [może OT]
Rozpoznawanie narkotyków
Doświadczenia :jak założyć przedszkole prywatne
Problem z dobrym wychowaniem

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Statystyki inicjacji seksualnej
Poszukuje tytułu książki
Jak wyobrazacie sobie otwarcie przedszkoli i klas I - III ?
Dobre rady i sprytne sposoby przydatne dla dzieci, młodzieży i dorosłych
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych

zobacz wszyskie »