Data: 2002-12-07 17:48:53
Temat: Re: Dzien pierwszy?
Od: "Pyzol" <p...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
"NEVERMORE"
Kasiulku, jestem z ciebie NIESAMOWICIE dumna. Jestes dzielna, wspaniala
kobietka.
My co roku w pracy mamy taki kosz na jakas biedniejsza rodzine - kazdy
wrzuca tam jakies prezenty. Ja sie doloze w tym roku prorcjonalnie do
zaoszczedzonych pieniedzy, biedniejszym tez nalezy sie odrobina luksusu,
nie? To matka z dwojka dzieci, jedno sparalizowane.
Robicie i wy cos takiego? Robcie. Nie w ciemno, na jakas bezimienna
zbieranine ( na tez tez sie, przeciez daje) ale na konkretna rodzine.
Wrzucamy tam nie tylko prezenty ale takze takie trwalsze produkty
zywnosciowe, np. kawe, makaron, puszki etc. Oprocz tego mamy loterie, z tego
bedzie czek pieniezny dla tej rodziny. Publicznie napisane jest tylko, ilu
jest czlonkow rodziny, co lubia ( dzieci - zabawki) i rozmiary ( dla tych,
ktorzy chcieliby kupic jakies ubrania).
Naprawde, przez miesiac zbiera sie z tego calkiem przyzwoita niespodzianka
na Swieta. Wczoraj widzialam,ze jeden departament zbiera kosz dla b.
wspolpracowniczki, dotknietej ciezka choroba dziecka, ktora musiala odejsc z
pracy, aby sie nim zajac. Tez nieglupi pomysl, nie?
Kaska
|