Data: 2010-03-04 13:48:17
Temat: Re: Dziewczynka z zapałkami.
Od: Faflun <g...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
> dziewczynek było bardzo dużo, umierały na ulicach, umierały w
> kopalniach
Zgłupiałeś? Nawet komuniści nie zatrudniali kobiet w kopalniach.
Chociaż biorąc pod uwagę, że byli najbardziej humanitarnymi
przedsiębiorcami na świecie, to może jakies jednostkowe przypadki się
zdarzały... Ale to oczywiście nie były już dziewczynki z zapałkami,
tylko chłoporobotnice z siekierami:)
>Ludzie wrażliwi, aby temu zapobiec, nie
> mając środków antykoncepcyjnych, dokonywali aborcji, aby dziewczynki
> z zapałkami nie umierały na mrozie.
Czyli - zabijali, żeby nie umarły? Niezła wrażliwość:) Więc po co
aborcja - wystarczyło by, będąc człowiekiem wrażliwym i humanitarnym,
na widok dziewczynki z zapałkami wyciągnąć rewolwer i wzorem
humanitarystów z NKWD walnąć w potylicę. Niech się nie męczy!
> Ale pewnie myślicie, że nie ma już dziewczynek z zapałkami, bo
> przyszła rewolucja i zmiotła ten tak niesamowicie pomagający /
> caritas/
Rewolucja zrobiła z dziewczynek z zapałkami dziewczynki bez zapałek i
bez przyszłości, bo na sprzedaż towarów łatwopalnych trzeba mieć
koncesję...
>W Afryce na naszych
> oczach umierają dziewczynki z zapałkami, w tej chwili jakaś się
> kończy, gdy ja to piszę, gdyż tam kk zajadle walczy aby zniszczyć
> aborcję i antykoncepcję.
Ach, jakże szczęśliwa byłaby Afryka bezludna, gdyby wszystkich poddać
tam sterylizacji, aborcji i antykoncepcji. Nie pitol, brachu, lepiej
powiedz kto Ci płaci za publikowanie takich rzewnych bzdur? Bo jak sam
to z siebie robisz za darmo, to może wpadnę do Ciebie i dokonam późnej
aborcji, bo wyraźnie strasznie się męczysz...
F.
|