Data: 2012-03-16 15:51:17
Temat: Re: Dziwne miejsca
Od: zażółcony <r...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-03-16 16:27, Nemezis pisze:
>>> I co z nimi zagadujesz? U mnie zbyt wiele czasu upłyneło abym kogoś
>>> szukał , która to osoba ma spewnością swoje życie.
>>
>> To było tylko takie zagadanie 'o ! jesteś !'. Ale żadnych rozmów nie
>> było. Ale są zdjęcia, można zobaczyć, co u męża, co u dzieci.
>> Niby niedużo, ale - czemu nie ?
>
> Ja nie mogę, bo coś do niej czułem i przy naszej sytułacji gdy się
> rozchodziliśmy, to padła obietnica- że nawet ja będe miała męża ty
> zawsze będziesz mój. Jeśli się nic nie zmieniło to rozwalę jej życie.
ok. dość dobrze rozumiem tego typu obawy. Sam też raczej ostrożnie
i minimalistycznie podchodzę do tych kontaktów, szczególnie
właśnie do tej 'byłej' z którą naprawdę iskrzyło i która odpowiedziała.
Druga w ogóle nie odpowiedziała - ale nie martwi mnie to :) To był
dziwny układ, nie warto się zagłębiać.
pewnie jeszcze wrócę do tego, co wyżej napisałeś, ale na razie
chyba czas spadać ... Na weekend jadę do ojca, który nawiasem mówiąc,
tak jak Ty bąbluje w chałupie samotnie na wsi i strasznie się
wkurza na kk przy każdej okazji :)
|