Data: 2013-01-12 10:25:51
Temat: Re: Dziwne sny
Od: V <f...@h...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2013-01-11 23:47, V pisze:
> W dniu 2013-01-09 23:24, Chiron pisze:
>>
>> Użytkownik "V" <f...@h...com> napisał w wiadomości
>> news:kcq1uq$vfh$1@mx1.internetia.pl...
>>
>>> pomyśl proszę logicznie nad tym co napisałeś. "wyższe ja, wyższa
>>> jaźń", dlaczego powołujesz do życia twory i nadajesz im jakąś
>>> wyimaginowaną wyższość, skoro niemal tym samym aktem wskazujesz
>>> istniejące dla nich zagrożenie ze strony "niższego" ego. skąd zatem
>>> wiesz, że "wyższego ja" nie skopałeś wcześniej swoim ego i dopiero
>>> -takie skopane- sobie wyświetliłeś? skopać możesz w dowolne strony,
>>> jeśli jesteś efektywny w działaniu, dostaniesz każdy sen.
>>
>> Przekombinowałeś, i to ostro:-). Stojąc na gruncie relatywizmu- raczej
>> masz małe szanse na dogadanie ze mną czegokolwiek. I nie ma w tym
>> niczego osobistego. Czy czytałeś może coś Junga? Czy może Fromm'a
>> "Zapomniany język"?
>
> Nie czytałem
>>
>>> i wytłumacz mi pls. kim trzeba być, żeby sen czynić odpowiedzialnym za
>>> np. zidentyfikowanie "ucieczki przed problemem". to przecież chore aby
>>> od snu, a nie od higieny swojego życia (zasad) uzależniać swoją
>>> inteligencję emocji...
>>
>> Nie wiem, gdzieś to u mnie wyczytał. Musiałeś ostro czytać między
>> wierszami:-). Pokaż mi proszę, gdzie to tam znalazłeś, a może uda mi się
>> zlokalizować mendry, którymi biegnie Twoja myśl:-)
>
> pomiędzy wierszami w okolicach słowa pisanego wersalikami :)
>
>>
>>
>>> S Z O K -pisze wyraźnie -to z Ghosta :) i nie wklejaj w odpowiedzi
>>> "zdartej płyty", że Cię nie lubię, czy coś tam o mojej złości, którą
>>> rzekomo "chlapię"..., jedynie co do iX, to ja się indyczę, aby Ci ją
>>> odebrać :)
>>
>> Możesz mnie lubić lub nie. Dlaczego miałbym Ci tego chcieć zabronić?
>> I dlaczego cytujesz Ghosta? Jest dla Ciebie natchnieniem?
>
> nadał użyteczną konwencję dla wersalików, nie widzi w nich gniewu i
> krzyku :)
>
>>
>> --
>>
>> Chiron
>
> V.
>
>
przerzuciłem w nocy "Zapomniany język", w skrócie:, nie kupuje
przyjętego tam założenia, że sny są przekazem pozbawionym wpływu
okoliczności. nic bardziej mylnego, one właśnie są produktem
okoliczności i dodatkowo -to mój dodatek do Fromm'a :D ,są produktem
reakcji beztlenowych w mózgu :)
Weź nap takie coś: "człowiek, pozbywając się...",i tu są wszystkie tzw.
złe rzeczy, w tym nawet seksualność, "staje się człowiekiem"..., no nie,
nie tak. człowiek jest człowiekiem zanim czegokolwiek się pozbędzie,
póżniej jest co najwyżej stłamszoną wydmuszką, pustą duszą na
złomowisku. Uważam, że powinniśmy uczyć się identyfikować w nas
wszystkie żądze, oswajać się z nimi i nieustannie dociekać w jaki
sposób, ale bez krzywdy dla innych, z nich skorzystać. nie mam
wątpliwości, że to tylko kwestia "technologii". ale my wolimy pozostać
na etapie, gdzie sam urobek -bez trudu- uznajemy za bezwartościowy. Nie
mam wątpliwości, że wówczas -gdybyśmy oswoili "zwierzę" wszyscy
moglibyśmy pełniej postrzegać siebie nawzajem. dziś mamy zapędy, żeby
przyjąć, że wiemy co powinniśmy z siebie wyrzucić, czyli, że jesteśmy
2D, jak w średniowieczu, gdzie im również "cała wiedza była znana". :)
chyba niestety zawsze jesteśmy na swój sposób w średniowieczu..., szkoda
tylko, że myślimy, że tak nie jest, a kolumbów w nas jest mało.
przeczytam i wrócę, aby ewentualnie odszczekać, ale wątpię. Facet nawet
tytułem strzela sobie w kolano. Jeśli "język" jest użyteczny, przynosi
ludziom korzyści, to nigdy nie będzie nosił znamion zapomnianego, i
odwrotnie..., ale dam mu szanse :)
Miłego weekendu! :)
V.
|