Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!news.ipartners.pl!news.tkmedia.pl!news-1.fe
ed.trzepak.pl!news.sierp.net!not-for-mail
From: "tycztom" <t...@N...waw.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: EMIGRACJA POLITYCZNA - śmieszna zdradziecka wymówka
Date: Sun, 9 Mar 2003 15:40:17 +0100
Organization: SierpNet
Lines: 48
Message-ID: <b4fkcn$ved$1@ochlapek.sierp.net>
References: <b4f13o$7pq$1@aquarius.webcorp.pl> <b4fgae$g3e$1@nemesis.news.tpi.pl>
<b4fhhn$tej$1@ochlapek.sierp.net> <b4fhqo$d1u$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: 161-moo-7.acn.waw.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: ochlapek.sierp.net 1047221463 32205 62.121.94.161 (9 Mar 2003 14:51:03 GMT)
X-Complaints-To: a...@s...net
NNTP-Posting-Date: Sun, 9 Mar 2003 14:51:03 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Nic szczegolnego :-)
X-MIMEOLE: Nic szczegolnego :-)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:190113
Ukryj nagłówki
Greg wrote:
[ciach]
> Hmmm... wyciales moj przyklad z pojsciem do domu i dyskoteka ;-) Wiem, ze
> nie najwyzszych lotow ;-P ale w polaczeniu z opisem filmu chyba bardziej
Nie było tak źle :)
> oddawal o co mi chodzi. A mnie nie tyle chodzi o porownywanie emigracji do
> wiezienia czy dyskoteki (kusilo mnie tez posluzyc sie historia Robinsona
> Cruzoe), co o te umiejetnosc zaczecia czegos nowego. To co czlowieka
> otacza jest moze i stare, ale to jest mu bardzo dobrze znane. Buduje taki
> swoj azyl. Gdy musi zaczac cos nowego wchodzi na nieznany teren. Nawet gdy
> kiedys juz tam byl to jednak troche czasu minelo, moglo sie sporo zmienic
> wiec trzeba zaczynac od nowa. Do tego trzeba sil, ktore nie zawsze
> czlowiek potrafi w sobie wskrzesac.
No tak - OK, rozumiem to - ale czy rozwiązaniem jest ciągłe i bezsilne
płakanie. Wracajcie, albo nie - trwajcie tam i róbcie swoje! Co innego
tęsknota - każdy za czymś tęskni. Jeszcze inna rzecz, to 'przymus' - a
takowego nie ma (przynajmniej nie przez wzgląd na polityczne
prześladowanie... hmm. tak myślę) - jest tylko strach przed rozpoczęciem
nowego życia (tak jak to ładnie uwypukliłeś).
Z mojego pkt. widzenia (uprzedzam: egoistycznie), dobrze, że Mickiewicz czy
Szopen wyemigrowali. Na obczyźnie, być może, więcej "wyprodukowali" dla
kraju, a być może nie - nie będę osądzał, ale chyba zrobili to z własnej
woli. Dzięki temu 'przeżyli' a wieloletni, poetycki, muzyczny dorobek jest
przepiękny (Walce Szopena, Twórczość Mickiewicza to sam 'miodzio' - no może
z pominięciem III Cz. Dziadów) - tylko czy moje subiektywizmy, to klucz do
rozwiązania tej kwestii? Chyba nie? Życie, to zlepek paradoksów - b. często
robimy coś, czego później żałujemy... Nawet gdybym żył np. w 1798r. i
później (czy jakoś tak) i z pozycji czytelnika powiedziałbym: "Adam jedź"!
To i tak wybór Mickiewicza jest jego własnym wyborem. Tak czy inaczej
dochodzę do wniosku, że całe życie "płacimy" za swoje wybory/czyny (za
pozostanie w kraju również trzeba było zpałacić, gdy emigracyjna rzesza
smarowała chleb 'miodem' - 'nam' "gruz" spadał na głowę).
Co by nie mówić - świat potrzebuje Ludzi a nie cieni "ani tu ani tam" -
trzeba coś wybrać I JUŻ!! (przytupnąłem nogą ;).
--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński
**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."
|