Data: 2004-07-18 20:12:11
Temat: Re: ETYKA GINEKOLOGA - jak z tym właściwie jest?
Od: "inka" <inka21@'WYTNIJ_TO_BO_JEST_TO_TUTAJ_NIEPOTRZEBNEpoczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Adriana" <w...@v...pl> napisał w wiadomości
news:0133.00000134.40f7e0c4@newsgate.onet.pl...
> To jeśli mowa o higienie, to mam kolejne pytanie. Czy higenicznie
znaczy tyle
> co czysto i bezwonnie, czy może czysto, bezwonnie i łyso.
>
> Innymi słowy, czy owłosienie łonowe, tak często nie lubiane przez
męską część
> społeczeństwa, można uznać za stan naturalny i śmiało iść z takoowym
do
> ginekologa??
>
Hmm, no ja sie kiedys (gdzies w necie na pewno) spotkalam ze
stwierdzeniem, ze ktos zapuszczal owlosienie intymne przed wizyta u
ginekologa, bo ten uwazal, ze owlosienie absolutnie byc musi i potrafil
wygolona pacjentke strofowac, ze to niezdrowe. Na szczescie nigdy nie
trafilam na takiego lekarza.
Pozdrawiam,
Inka
|