Data: 2010-10-27 12:25:03
Temat: Re: Eksperyment "Fotyga"
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "zażółcony" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:ia9588$sar$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
> news:ia951a$rg2$1@news.onet.pl...
>
>> Np. projekt o likwidacji domów dziecka na rzecz rodzin zastępczych (w tym
>> prawie adopcyjnym)
>> Z projektu prorodzinnego podobało mi się zmiana płatnika składek ZUS
>> osoby na urlopie wychowawczym.
>>
>> W ogóle kojarzy mi sie z pracowitą mróweczką.
>> A lubię u ludzi zwykłą, prosta pracowitość. U niej połączona z
>> zaangażowaniem w sferę socjalną.
>> Czego chcieć więcej?
>> Tylko więcej takich ludzi.
>
> Ale czy te projekty wzięły pod uwagę ograniczenia budżetowe ?
> Bo wyobrażam sobie, że rodziny zastępcze, wychodzą znacznie
> drożej, niż domy dziecka. Dlaczego tego PiS nie wdrożył ?
Bo im się czas skończył i nadciągnął Donald.
Jeśli chodzi o dzieciaki i rodziny zastępcze należy patrzeć chyba bardziej
długofalowo. Ludzie z rodzin zastępczych mają po prostu większe (dużo
większe) szanse na normalne życie, co też jest zgodne z interesem Państwa.
Poza tym coś mi się kojarzy (ale trzeba by to sprawdzić), że rodziny
zastępcze są tańsze, bo wykorzystują bardziej optymalnie pozyskane środki.
Może okres transformacji byłby drogi. Nie wiem, trzeba by poczytać.
Tak samo z drugim zagadnieniem.
Nie wiem, czy zauważyłeś, ale na kwestię posiadania dzieci patrzy się coraz
bardziej pod kątem produkcji przyszłych płatników ZUS (jakże uroczo). Czyli
zainwestowane fundusze też się zwrócą w całkiem określonej przyszłości.
Poza tym, mam wrażenie, że jako Państwo mamy potężne rezerwy finansowe w
obszarach: niesłusznie przyznanych rent, zbyt wczesnych emerytur (mój brat
cioteczny jest 39-letnim emerytem z niemowlęciem "przy piersi" - był
policjantem) itd. Przydałoby się zrobienie jakichś bardziej gruntownych
porządków (co samo w sobie jest juz truizmem, bo o tym fakcie wiedzą
wszyscy).
MK
|