Data: 2010-11-09 10:40:37
Temat: Re: Eksperyment "Kluzik-Rostkowska"
Od: zażółcony <r...@x...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ib9pl1$ejb$1@inews.gazeta.pl...
> I nastraszaj się, bo choc uważam, ze nie są to zaburzenia w rozumienia
> klasyfikacji DSM, czy ICD czyli takie po których potrzebna jest pomoc
> psychiatry lub psychologa, to jednak jestem głęboko przekonany, że
> człowiek w każdej DOSTĘPNEJ mu dziedzinie dąży do samorealizacji - jak
> najpełniejszego wyrażenia siebie.
>
> Jeśli tego NIE ROBI to coś jest na rzeczy. W drugiej kolejnosci analizuje
> "centralnośc" tego braku realizacji.
>
> /Jeśli np. nie realizowałem sie w malarstwie, a nieźle rysowałem tyle, że
> zabrakło mi czasu aby to rozwijać, to jest jednak sprawa "odległa" od
> struktury ja. /
>
> Odwrotnie, wyrażenie się poprzez swoją "płciowość" należy do tych
> "centralnych" aspektów człowieka i mają one przez to dużą wartość
> diagnostyczną.
Wiesz co, vB, mój szef mawiał (jak już pisałem): perfekcjonizm
blokuje rozwój :)
Ja bym, na potrzeby tego, co tu czytam, co Ty wytwarzasz, przekształcił
to do takiej postaci: perfekcjonizm zaburza normalne uczestniczenie
w normalności ;)
Daj se luz ;) Są różne stereotypy dot. tego, co to znaczy 'być kobiecą'.
Ale cholera, dajmy kobietom 45+ pełne prawo uczestnictwa
w stereotypie 'jestem babcią'. Jak myślisz, czy wnuki takiej JKR
mają jej cokolwiek do zarzucenia, jeśli chodzi o wygląd ?
Wydaje mi się, że ludzie mają pełne prawo do wybrania sobie jednej
roli, jednego image'u i 'zaśmierdnięcia' w nim. 'Mam prawo' oznacza
tu dla mnie oczywiście coś bardziej subtelnego, niż prawo.
A dokładniej rozumiem to w tym kontekście mniej więcej tak:
'jeśli nawet jakiś psycholog perfekcjonista widzi we mnie coś
do poprawy, to zmilczy, bo górę weźmie u niego konkluzja,
że jego perfekcjonizm też jest do poprawy, tylko może trzeba
by wrzucić inny kontekst'.
Wobec ludzkich ograniczeń, wielości i subtelności aspektów
samorealizacji - wszystko zdaje się zależeć od 'prywatnego
zaśmierdnietego kontekstu'.
Zdrówko :)
|