« poprzedni wątek | następny wątek » |
641. Data: 2010-11-14 16:44:15
Temat: Re: Eksperyment "Kluzik-Rostkowska"medea pisze:
> W dniu 2010-11-13 00:32, Paulinka pisze:
>> medea pisze:
>>> W dniu 2010-11-13 00:26, Paulinka pisze:
>>>> Veronika pisze:
>>>>>
>>>>> Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>>>>> news:ibkhs1$a06$1@inews.gazeta.pl...
>>>>>
>>>>>> Można to co pisze nazywać "nadmiernym powiązaniem z kwintesencją
>>>>>> kobiecości", niemniej dla wygody proponuję nazwać to "przypisaniem
>>>>>> większej roli w określaniu ogólnej atrakcyjności kobiety."
>>>>>
>>>>> Kobiecość to nie ma nic wspólnego z atrakcyjnością.
>>>> ,
>>>>
>>>> Ale wymyśliłaś. Ma i to wiele.
>>>>
>>>
>>> No nie, na ogół dla kobiet atrakcyjniejsza jest męskość. ;)
>>
>> Dla mnie to synonimy. Atrakcyjny mężczyzna ma zazwyczaj konotacje z
>> gejem, ładna kobieta z 'łatwą' w innym znaczeniu. W dupie to mam. Nikt
>> mi nic nie każe, ubieram się jak chcę.
>
> Hm, nie rozumiem tego. Zwłaszcza w kontekście mojego wcześniejszego żartu.
Spoko Ewa, ja też nie rozumiem, co miałam na myśli :)
Poproszę o potraktowanie moich ostatnich występów za niebyłe.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
642. Data: 2010-11-14 17:39:10
Temat: Re: Eksperyment "Kluzik-Rostkowska"Paulinka wrote:
> vonBraun pisze:
> /ciach/
>
> Ze smutkiem przeczytałam swoją tfurczość.
> Po mocno alkoholowym spotkaniu towarzyskim nie siada się do niusów
> /wiem, wiem/.
Akurat tak własnie pomyślałem. Jesli nauczę sie precyzyjniej wyczuwać u
Ciebie stany poimprezowe to marny twój los! Jeśli wpadniesz w sidła
vonBrauna - wyciągnę z Ciebie najtajniejsze informacje - strzeż się ;-)
> Przyczepiłam się do Ciebie z dwóch powodów. Pierwszy to taki, że pomimo
> tego, że wielokrotnie i szczegółowo wyjaśniałeś na czym polega waga
> dbałości o wygląd zewnętrzny czy to w kontaktach zawodowych, czy
> prywatnych, to nie podoba mi się to. Nie zgadzam się z tym, chciałabym,
> żeby było inaczej. Wiem naiwna jestem.
Tylko po co podczepiac do tego "naiwność"? Jesli ładniej wyglądasz
spotka Cię zwykle więcej miłych zdarzeń od otaczających ludzi, niż wtedy
gdy wyglądasz smutno i ponuro. To coś złego, że "działasz jako kobieta"
na otoczenie???? Ani w młodszym wieku ani obecnie nie przeszkadzało mi
jesli dziewczyny w koło zachowywały się i ubierały po kobiecemu, wręcz
przeciwnie - zawsze dodaje mi to dodatkowej motywacji. Jeśli na
wykładzie siedzi parę ładnych studentek przybywa mi to ekstra chęci, aby
mówić ciekawie po raz 50 to samo :-) Czasem naprawdę ciężko taka siłę z
siebie wykrzesac!
Nie zamierzam z tym walczyć - wole wykorzystywać swoją naturę a nie
sprzeciwiac się jej.
A jeśli jakiś facet ulega temu tak bardzo, że daje się z tego powodu
jakoś wykorzystywac i eksploatowac - to ma problem - ale to nie mój
problem - a jeśli nawet mój - to dopóki to lubię... w czym problem? ;-)
> Drugi powód to, że IMO w dyskusjach narzucasz ton osoby, która wie
> wszystko, dyskutanta traktujesz z lekką kpiną i z góry.
> To w skrócie powody, dla których się uparłam, żeby się z Tobą posprzeczać.
Jak tak piszesz to pewnie tak jest. Akurat Twój wgląd we własne emocje
wydaje mi się 'nieskażony" i bezpośredni na tyle, że używam Cię tu jako
papierka lakmusowego testujacego moje własne intuicje.
Niestety, obawiam się jednak, że musiałbym sie bardzo męczyć aby
zwalczyć tę manierę wykładowcy, więc proponuje brać mnie "as is". :-)
pozdrawiam
vonBraun
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
643. Data: 2010-11-14 17:59:04
Temat: Re: Eksperyment "Kluzik-Rostkowska"vonBraun pisze:
> Paulinka wrote:
>
>> vonBraun pisze:
>> /ciach/
>>
>> Ze smutkiem przeczytałam swoją tfurczość.
>> Po mocno alkoholowym spotkaniu towarzyskim nie siada się do niusów
>> /wiem, wiem/.
>
> Akurat tak własnie pomyślałem. Jesli nauczę sie precyzyjniej wyczuwać u
> Ciebie stany poimprezowe to marny twój los! Jeśli wpadniesz w sidła
> vonBrauna - wyciągnę z Ciebie najtajniejsze informacje - strzeż się ;-)
Tak rzadko gdzieś wychodzę, że obecna lekcja mi wystarczy na długo :)
Chociaż za tydzień mam imprezę firmową, ale zamierzam być bardzo grzeczna.
>> Przyczepiłam się do Ciebie z dwóch powodów. Pierwszy to taki, że
>> pomimo tego, że wielokrotnie i szczegółowo wyjaśniałeś na czym polega
>> waga dbałości o wygląd zewnętrzny czy to w kontaktach zawodowych, czy
>> prywatnych, to nie podoba mi się to. Nie zgadzam się z tym,
>> chciałabym, żeby było inaczej. Wiem naiwna jestem.
>
> Tylko po co podczepiac do tego "naiwność"? Jesli ładniej wyglądasz
> spotka Cię zwykle więcej miłych zdarzeń od otaczających ludzi, niż wtedy
> gdy wyglądasz smutno i ponuro. To coś złego, że "działasz jako kobieta"
> na otoczenie???? Ani w młodszym wieku ani obecnie nie przeszkadzało mi
> jesli dziewczyny w koło zachowywały się i ubierały po kobiecemu, wręcz
> przeciwnie - zawsze dodaje mi to dodatkowej motywacji. Jeśli na
> wykładzie siedzi parę ładnych studentek przybywa mi to ekstra chęci, aby
> mówić ciekawie po raz 50 to samo :-) Czasem naprawdę ciężko taka siłę z
> siebie wykrzesac!
Mam w sobie jakiś rodzaj takiej dziwnej empatii, że zawsze mi wszystkich
dookoła szkoda. Przykro mi jak ktoś sobie z czymś nie radzi, czuję jakiś
wewnętrzny przymus pomocy. Tak samo zawsze reagowałam na brzydkie osoby
wokół siebie. Jestem towarzyską osobą, zawsze gdzie się zawiązywały
jakieś kółka wzajemnej sympatii, byłam w centrum wydarzeń i zawsze wbrew
woli większości ciągnęłam za sobą do środka wszystkich smutasów,
brzydule, bo nie mogłam patrzeć, jak ktoś stoi z boku.
Na tym spotkaniu, na którym sobie tak pofolgowałam rozmawiałam z
koleżankami o jednej dziewczynie, która co by nie gadać gustu za grosz
nie ma. Okazało się, ze większość garderoby odziedziczyła po zmarłej
mamie, moje koleżanki to rozbawiło, a mi zrobiło się po prostu smutno.
I żeby nie było, lubię swoją kobiecość, lubię ładnie wyglądać, lubię się
podobać mężczyznom. I doskonale sobie zdaję sprawę z tego, że wygląd ma
naprawdę magiczną siłę oddziaływania zarówno w jedną jak i w druga stronę.
> Nie zamierzam z tym walczyć - wole wykorzystywać swoją naturę a nie
> sprzeciwiac się jej.
>
> A jeśli jakiś facet ulega temu tak bardzo, że daje się z tego powodu
> jakoś wykorzystywac i eksploatowac - to ma problem - ale to nie mój
> problem - a jeśli nawet mój - to dopóki to lubię... w czym problem? ;-)
Żaden o ile nie stajesz przed wyborem kompetentna, ale brzydka a ładna,
ale głupia i wybierasz to drugie :)
>> Drugi powód to, że IMO w dyskusjach narzucasz ton osoby, która wie
>> wszystko, dyskutanta traktujesz z lekką kpiną i z góry.
>> To w skrócie powody, dla których się uparłam, żeby się z Tobą
>> posprzeczać.
>
> Jak tak piszesz to pewnie tak jest. Akurat Twój wgląd we własne emocje
> wydaje mi się 'nieskażony" i bezpośredni na tyle, że używam Cię tu jako
> papierka lakmusowego testujacego moje własne intuicje.
Jeszcze tutaj urosnę, aż nadto ;)
> Niestety, obawiam się jednak, że musiałbym sie bardzo męczyć aby
> zwalczyć tę manierę wykładowcy, więc proponuje brać mnie "as is". :-)
Tak jak i mnie z moją upierdliwą bezpośredniością :-)
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
644. Data: 2010-11-14 18:15:44
Temat: Re: Eksperyment "Kluzik-Rostkowska"Paulinka wrote:
/.../
>
>> Nie zamierzam z tym walczyć - wole wykorzystywać swoją naturę a nie
>> sprzeciwiac się jej.
>>
>> A jeśli jakiś facet ulega temu tak bardzo, że daje się z tego powodu
>> jakoś wykorzystywac i eksploatowac - to ma problem - ale to nie mój
>> problem - a jeśli nawet mój - to dopóki to lubię... w czym problem? ;-)
> Żaden o ile nie stajesz przed wyborem kompetentna, ale brzydka a ładna,
> ale głupia i wybierasz to drugie :)
Ratuje mnie trochę, że dziedzina pracy jest niemal ścisła -
wystarczy dać komuś do napisania opis i widać jak myśli. Niestety,
w efekcie tej selekcji 3 osoby, z którymi związałem się zawodowo w
ostatnich
10 latach i pomogłem stanąć na nogi -
pod rząd były bardzo kompetentne, sensowne, kumate i empatyczne
i .... to wyczerpywało ich zalety ;-))))
pozdrawiam
vonBraun
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
645. Data: 2010-11-14 18:19:25
Temat: Re: Eksperyment "Kluzik-Rostkowska"vonBraun pisze:
> Paulinka wrote:
>
> /.../
>>
>>> Nie zamierzam z tym walczyć - wole wykorzystywać swoją naturę a nie
>>> sprzeciwiac się jej.
>>>
>>> A jeśli jakiś facet ulega temu tak bardzo, że daje się z tego powodu
>>> jakoś wykorzystywac i eksploatowac - to ma problem - ale to nie mój
>>> problem - a jeśli nawet mój - to dopóki to lubię... w czym problem? ;-)
>
>
>> Żaden o ile nie stajesz przed wyborem kompetentna, ale brzydka a
>> ładna, ale głupia i wybierasz to drugie :)
>
> Ratuje mnie trochę, że dziedzina pracy jest niemal ścisła -
> wystarczy dać komuś do napisania opis i widać jak myśli. Niestety,
> w efekcie tej selekcji 3 osoby, z którymi związałem się zawodowo w
> ostatnich
> 10 latach i pomogłem stanąć na nogi -
> pod rząd były bardzo kompetentne, sensowne, kumate i empatyczne
> i .... to wyczerpywało ich zalety ;-))))
Przeczytałam seksowne zamiast sensowne ;)
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
646. Data: 2010-11-14 18:24:34
Temat: Re: Eksperyment "Kluzik-Rostkowska"Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
wiadomości news:ibp97h$9ni$4@node1.news.atman.pl...
> vonBraun pisze:
>> Paulinka wrote:
>>
>> /.../
>>>
>>>> Nie zamierzam z tym walczyć - wole wykorzystywać swoją naturę a nie
>>>> sprzeciwiac się jej.
>>>>
>>>> A jeśli jakiś facet ulega temu tak bardzo, że daje się z tego powodu
>>>> jakoś wykorzystywac i eksploatowac - to ma problem - ale to nie mój
>>>> problem - a jeśli nawet mój - to dopóki to lubię... w czym problem? ;-)
>>
>>
>>> Żaden o ile nie stajesz przed wyborem kompetentna, ale brzydka a ładna,
>>> ale głupia i wybierasz to drugie :)
>>
>> Ratuje mnie trochę, że dziedzina pracy jest niemal ścisła -
>> wystarczy dać komuś do napisania opis i widać jak myśli. Niestety,
>> w efekcie tej selekcji 3 osoby, z którymi związałem się zawodowo w
>> ostatnich
>> 10 latach i pomogłem stanąć na nogi -
>> pod rząd były bardzo kompetentne, sensowne, kumate i empatyczne
>> i .... to wyczerpywało ich zalety ;-))))
>
> Przeczytałam seksowne zamiast sensowne ;)
Chyba jesteś na dobrej drodze, żeby utrzymywać wykłady vB na wysokim
poziomie.
P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
647. Data: 2010-11-14 18:33:24
Temat: Re: Eksperyment "Kluzik-Rostkowska"Paweł wrote:
> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
> wiadomości news:ibp97h$9ni$4@node1.news.atman.pl...
>
>> vonBraun pisze:
>>
>>> Paulinka wrote:
>>>
>>> /.../
>>>
>>>>
>>>>> Nie zamierzam z tym walczyć - wole wykorzystywać swoją naturę a nie
>>>>> sprzeciwiac się jej.
>>>>>
>>>>> A jeśli jakiś facet ulega temu tak bardzo, że daje się z tego
>>>>> powodu jakoś wykorzystywac i eksploatowac - to ma problem - ale to
>>>>> nie mój problem - a jeśli nawet mój - to dopóki to lubię... w czym
>>>>> problem? ;-)
>>>
>>>
>>>
>>>> Żaden o ile nie stajesz przed wyborem kompetentna, ale brzydka a
>>>> ładna, ale głupia i wybierasz to drugie :)
>>>
>>>
>>> Ratuje mnie trochę, że dziedzina pracy jest niemal ścisła -
>>> wystarczy dać komuś do napisania opis i widać jak myśli. Niestety,
>>> w efekcie tej selekcji 3 osoby, z którymi związałem się zawodowo w
>>> ostatnich
>>> 10 latach i pomogłem stanąć na nogi -
>>> pod rząd były bardzo kompetentne, sensowne, kumate i empatyczne
>>> i .... to wyczerpywało ich zalety ;-))))
>>
>>
>> Przeczytałam seksowne zamiast sensowne ;)
>
>
> Chyba jesteś na dobrej drodze, żeby utrzymywać wykłady vB na wysokim
> poziomie.
>
> P.
No właśnie, po tej uwadze od razu poczułem "że trzeba sie postarac",
gdyby nie to, że muszę jeszcze wywalić zgrabione liście od razu
napisałbym takiego posta, że nawet Chironowi poszedłby w pięty.
pozdrawiam
vonBraun
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
648. Data: 2010-11-14 19:21:57
Temat: Re: Eksperyment "Kluzik-Rostkowska"Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ibpa1m$k2r$1@inews.gazeta.pl...
> No właśnie, po tej uwadze od razu poczułem "że trzeba sie postarac",
> gdyby nie to, że muszę jeszcze wywalić zgrabione liście od razu napisałbym
> takiego posta, że nawet Chironowi poszedłby w pięty.
> pozdrawiam
> vonBraun
grabisz sobie:-)
--
Prawda, Prostota, Miłość
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
649. Data: 2010-11-14 19:26:48
Temat: Re: Eksperyment "Kluzik-Rostkowska"Chiron pisze:
> Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:ibpa1m$k2r$1@inews.gazeta.pl...
>> No właśnie, po tej uwadze od razu poczułem "że trzeba sie postarac",
>> gdyby nie to, że muszę jeszcze wywalić zgrabione liście od razu
>> napisałbym
>> takiego posta, że nawet Chironowi poszedłby w pięty.
> grabisz sobie:-)
Arbiter z bożej łaski, czemu się nie lubicie? :D
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
650. Data: 2010-11-14 19:28:31
Temat: Re: Eksperyment "Kluzik-Rostkowska"Chiron wrote:
> Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:ibpa1m$k2r$1@inews.gazeta.pl...
>
>> No właśnie, po tej uwadze od razu poczułem "że trzeba sie postarac",
>> gdyby nie to, że muszę jeszcze wywalić zgrabione liście od razu
>> napisałbym
>> takiego posta, że nawet Chironowi poszedłby w pięty.
>> pozdrawiam
>> vonBraun
>
> grabisz sobie:-)
Cholera - to fakt - okazało sie, że jeszcze od frontu jest cały kawał do
zgrabienia...
wracam do pracy
pozdrawiam
vonBraun
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |