| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2000-11-24 09:07:53
Temat: Re: Wypadek
Użytkownik "Marian L" <m...@e...bielsko.pl> napisał w
wiadomości news:8vk508$gap$2@news.tpi.pl...
> Witam
ciach
> Może by zainicjować nowy wątek i wrzucić go
> dodatkowo na pl.misc.samochody - można dołączyć
> problem wymogów miejsca do parkowania dla ON.
>
Jestem za inicjować!
--
Pozdrawiam
3mka Apik
a...@c...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2000-11-24 09:20:26
Temat: Re: Wypadek"Marian L" ...
> ...ciach...
>
> Faktycznie !!! Teraz dopiero do mnie dotarło że
> plakietka (znaczek) oznaczający pojazd inwalidzki
> jest bardzo mały. Nie spełnia swojej roli w ruchu.
Co do "roli w ruchu" to mam odrebne zdanie. Mianowicie:
ten znaczek w ruchu NIE MA zadnej roli.
Poza tym, ze go nie widac, to (nawet gdyby byl widoczny) i tak
nie ma on zadnego znaczenia (w ruchu, podkreslam).
Skoro ON otrzymala prawo jazdy, to znaczy ze jako kierowca
jest pelnosprawna.
Moze nie byc w stanie samodzielnie chodzic i potrzebuje kul.
Trzeba wiec jej dac prawo wjazdu w ulice normalnie niedostepne
dla ruchu kolowego, aby nie zmuszac do dlugich marszow.
Moze potrzebowac wozka. Stad niezbedne jest odpowiednio obszernego
miejsce parkingowe, tak by mogla szeroko otworzyc drzwi, by obok
samochodu (lub za nim, zalezy od konstrukcji) zmiescil sie wozek.
Itd, itp....
Ale gdy siedzi w samochodzie, przystosowanym do swoich
mozliwosci, podczas jazdy, to - jako kierowca - jest pelnosprawna.
Jesliby Apik popelnil blad, np. zajechal droge, nie zasygnalizowal
skretu lub jechal pod prad, to odpowiadalby za wykroczenie drogowe,
i kolegium (albo sad) nie patrzylby na to czy ma zdrowe rece
i nogi, ale jak jechal.
Jesli kierowca-ON niedowidzi, ma epilepsje lub podobne ograniczenia,
to nawet plakietka go nie usprawiedliwia. Po prostu nie nadaje sie
na kierowce, i nie powinien miec prawa jazdy.
A jesli ma zdrowe oczy (lub odpowiednie okulary), sprawny uklad
nerwowy (szybkosc i poprawnosc reakcji) oraz odpowiedni pojazd,
to W RUCHU jest pelnosprawny.
Znaczek jest zatem rodzajem "przepustki" w pewne miejsca,
ale nie daje przywilejow w ruchu.
Hmmm...
Spodziewam sie, ze spotkam sie teraz z ostra odprawa,
ale coz... po prostu tak to widze.
Maciek
PS 1.
Moze w tym tekscie za duzo jest powtorzen, ale temat jest tak
drazliwy, ze chcialem to samo na kilka sposobow powiedziec,
aby nie bylo watpliwosci co mam na mysli. :))
PS 2.
Oczywiscie, jak wszyscy wspolczuje naszemu kumplowi z grupy, martwie
sie strata jego bryczki. Zwlaszcza, ze nie bedzie w stanie "nadrobic"
tego tramwajami i autobusami.
No i CIESZE SIE, ze w koncu przeciez nic powaznego mu sie nie stalo!
Ale to osobny temat; o tym pisalem juz wczesniej.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2000-11-24 10:57:31
Temat: Re: Wypadek
Maciek wrote:
>
> "Marian L" ...
> > ...ciach...
> >
> > Faktycznie !!! Teraz dopiero do mnie dotarło że
> > plakietka (znaczek) oznaczający pojazd inwalidzki
> > jest bardzo mały. Nie spełnia swojej roli w ruchu.
>
> Co do "roli w ruchu" to mam odrebne zdanie. Mianowicie:
> ten znaczek w ruchu NIE MA zadnej roli.
> Poza tym, ze go nie widac, to (nawet gdyby byl widoczny) i tak
> nie ma on zadnego znaczenia (w ruchu, podkreslam).
>
> Skoro ON otrzymala prawo jazdy, to znaczy ze jako kierowca
> jest pelnosprawna.
..
> Ale gdy siedzi w samochodzie, przystosowanym do swoich
> mozliwosci, podczas jazdy, to - jako kierowca - jest pelnosprawna.
Dokładnie tak Maćku - na drodz musi być pełnosprawną jako kierowaca.
Dlatego JA nie mam i nie będe miał prawa jazdy. jedynym sposobem jest
własny kierowca (asystent).
>
> Jesliby Apik popelnil blad, np. zajechal droge, nie zasygnalizowal
> skretu lub jechal pod prad, to odpowiadalby za wykroczenie drogowe,
> i kolegium (albo sad) nie patrzylby na to czy ma zdrowe rece
> i nogi, ale jak jechal.
Dokładnie tak.
>
> Znaczek jest zatem rodzajem "przepustki" w pewne miejsca,
> ale nie daje przywilejow w ruchu.
Dokładnie - nie obowiązują o niektóre zakazy oraz ma prawo stanąć w
miejscu oznaczonego znaczkiem inwalidy. Nic poza tym.
Jacek K
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2000-11-24 12:07:15
Temat: Re: WypadekWitam ;-))
Szanowny "Maciek" napisał:
> Hmmm...
> Spodziewam sie, ze spotkam sie teraz z ostra odprawa,
Dlaczego ? Przecież masz rację !
Wytłumaczyłeś logicznie i nawet
jak ktoś miał by złą wolę nie potrafił
by się do twojej wypowiedzi przyczepić.
Nie dajmy się zwariować więcej zyskują
przyjmujący opinie innych niż serwujący
jedynie słuszne poglądy ;-))).
> ale coz... po prostu tak to widze.
Dobrze widzisz ale chwalił nie będę :-))
> PS 2.
> Oczywiscie, jak wszyscy wspolczuje naszemu kumplowi z grupy, martwie
> sie strata jego bryczki. Zwlaszcza, ze nie bedzie w stanie "nadrobic"
> tego tramwajami i autobusami.
Tak jest - teraz najważniejsze by od ubezpieczycieli
sprawcy wyegzekwować pokrycie wszystkich strat.
Podobno w USA czy Kanadzie wyegzekwować można
by o wiele lepszy pojazd i duże odszkodowanie na
dodatek, no ale żyjemy tu gdzie żyjemy.
Pozdrawiam
Marian L
http://www.lama.org.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2000-11-24 14:29:51
Temat: Re: WypadekWitam !
Maciek pisze :
> "Marian L" ...
> > ...ciach...
> >
> > Faktycznie !!! Teraz dopiero do mnie dotarło że
> > plakietka (znaczek) oznaczający pojazd inwalidzki
> > jest bardzo mały. Nie spełnia swojej roli w ruchu.
>
> Co do "roli w ruchu" to mam odrebne zdanie. Mianowicie:
> ten znaczek w ruchu NIE MA zadnej roli.
> Poza tym, ze go nie widac, to (nawet gdyby byl widoczny) i tak
> nie ma on zadnego znaczenia (w ruchu, podkreslam).
>
> Skoro ON otrzymala prawo jazdy, to znaczy ze jako kierowca
> jest pelnosprawna.
> Moze nie byc w stanie samodzielnie chodzic i potrzebuje kul.
> Trzeba wiec jej dac prawo wjazdu w ulice normalnie niedostepne
> dla ruchu kolowego, aby nie zmuszac do dlugich marszow.
> Moze potrzebowac wozka. Stad niezbedne jest odpowiednio obszernego
> miejsce parkingowe, tak by mogla szeroko otworzyc drzwi, by obok
> samochodu (lub za nim, zalezy od konstrukcji) zmiescil sie wozek.
> Itd, itp....
> Ale gdy siedzi w samochodzie, przystosowanym do swoich
> mozliwosci, podczas jazdy, to - jako kierowca - jest pelnosprawna.
>
> Jesliby Apik popelnil blad, np. zajechal droge, nie zasygnalizowal
> skretu lub jechal pod prad, to odpowiadalby za wykroczenie drogowe,
> i kolegium (albo sad) nie patrzylby na to czy ma zdrowe rece
> i nogi, ale jak jechal.
> Jesli kierowca-ON niedowidzi, ma epilepsje lub podobne ograniczenia,
> to nawet plakietka go nie usprawiedliwia. Po prostu nie nadaje sie
> na kierowce, i nie powinien miec prawa jazdy.
> A jesli ma zdrowe oczy (lub odpowiednie okulary), sprawny uklad
> nerwowy (szybkosc i poprawnosc reakcji) oraz odpowiedni pojazd,
> to W RUCHU jest pelnosprawny.
>
> Znaczek jest zatem rodzajem "przepustki" w pewne miejsca,
> ale nie daje przywilejow w ruchu.
>
> Hmmm...
> Spodziewam sie, ze spotkam sie teraz z ostra odprawa,
> ale coz... po prostu tak to widze.
>
> Maciek
>
Zgadzam sie z ta wypowiedzia w 100%
znaczek ma pomagac w parkowaniu itd. ale jezeli chodzi
o uczestnictwo w ruchu drogowym to sa twarde zasady :
albo umiesz jezdzic i wtedy musisz dostosowac sie do tych zasad,
albo czegos Ci brakuje i musisz zrezygnowac z prowadzenia pojazdu
( bo przeciz nikt nie bedzie szukal na kazdym pojezdzie nalepki
z ON )
( Nie podejrzewam Cie Apiku o brak umiejetnosci w prowadzeniu
pojazdu ale temat zachaczyl o znaczek ON i stad wypowiedz. jw. )
> PS 1.
> Moze w tym tekscie za duzo jest powtorzen, ale temat jest tak
> drazliwy, ze chcialem to samo na kilka sposobow powiedziec,
> aby nie bylo watpliwosci co mam na mysli. :))
>
> PS 2.
> Oczywiscie, jak wszyscy wspolczuje naszemu kumplowi z grupy, martwie
> sie strata jego bryczki. Zwlaszcza, ze nie bedzie w stanie "nadrobic"
> tego tramwajami i autobusami.
> No i CIESZE SIE, ze w koncu przeciez nic powaznego mu sie nie stalo!
> Ale to osobny temat; o tym pisalem juz wczesniej.
>
Co do Ciebie Apiku to wspolczuje i ubolewam nad tym co Ci sie przytrafilo
:-((
wazne ze wyszedles z tego bez szwanku ( samochod zawsze idzie poskladac
- gorzej z naszym cialem )
Wiec Apiku Wracaj do Zdrowia :-)
--
Pozdr. - RS/Szymon
***************************
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2000-11-25 10:21:30
Temat: Re: Wypadekciach
> ( Nie podejrzewam Cie Apiku o brak umiejetnosci w prowadzeniu
> pojazdu ale temat zachaczyl o znaczek ON i stad wypowiedz. jw. )
>
I słusznie ponieważ nie złamałem żadnych przepisów a sprawca sam przyznał
się do winy choć wolał bym by do tego nie doszło poprostu stało się
ciach
> Co do Ciebie Apiku to wspolczuje i ubolewam nad tym co Ci sie przytrafilo
> :-((
Dzięki
> wazne ze wyszedles z tego bez szwanku ( samochod zawsze idzie poskladac
> - gorzej z naszym cialem )
Tak masz rację
> Wiec Apiku Wracaj do Zdrowia :-)
Staram się jak mogę:))
Dzięki wszystkim za odzew
--
Pozdrawiam
3mka Apik
a...@c...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2000-11-25 17:43:25
Temat: Emblemat
Maciek napisał(a) w wiadomości:
>
>Znaczek jest zatem rodzajem "przepustki" w pewne miejsca,
>ale nie daje przywilejow w ruchu.
Tak, zgadzam sie z Twoim zdaniem.
Myslę, że większość nie zauważa emblematu inwalidzkiego, świadczy o tym fakt
że często miałem zastawiony dostęp do samochodu i nie mogłem dojechać
wózkiem do drzwi. Ludzie pełnosprawni nie zdają sobie sprawy, że należy
zostawić więcej miejsca na wózek. Prosiłem w takich przypadkach obcego
kierowcę żeby wycofał kawałek moim samochodem w taki sposób, zebym mógł
podjechać do drzwi na wózku. Istaniała przy tym obawa, ze mogę trafić na
takiego który moim samochodem odjedzie w siną dal. Ja przecież nie byłbym w
stanie dogonić go wózkiem, nie jestem przecież WWW Wizja :-)
Pomyślałem więc, że trzeba jakoś informować ludzi żeby mi zostawiali dostęp
do drzwi. Napisałem więc na kartce formatu A4 nstp. napis:
"Kierowco zachowaj odstęp na wózek inwalidzki, dziękuję + symbol uśmiechu".
Tę kartkę, zawsze gdy opuszczam samochód, umieszczam na bocznej szybie od
strony kierowcy. I okazało się że to skutkuje, od tamtej pory nie zdarzyło
się, żeby ktoś zostawił za mały odstęp między swoim a moim samochodem :-)
Jeżeli gdzieś na parkingu spotkacie samochód z takim napisem to znaczy że to
mój samochód :-)
Pozdrawiam
Olek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2000-11-25 21:23:11
Temat: Re: Emblemat
Aleksander napisał(a):
>
> Maciek napisał(a) w wiadomości:
> >
> >Znaczek jest zatem rodzajem "przepustki" w pewne miejsca,
> >ale nie daje przywilejow w ruchu.
>
> Tak, zgadzam sie z Twoim zdaniem.
...
> Tę kartkę, zawsze gdy opuszczam samochód, umieszczam na bocznej szybie od
> strony kierowcy. I okazało się że to skutkuje, od tamtej pory nie zdarzyło
> się, żeby ktoś zostawił za mały odstęp między swoim a moim samochodem :-)
> Jeżeli gdzieś na parkingu spotkacie samochód z takim napisem to znaczy że to
> mój samochód :-)
Wynika to z tego że społeczeństwo nie zwraca uwagi, na to że może komuś
niechcący zablokować dostęp do auta. Karta taka po prostu uświadamia, że
ktoś ma problemy.
W dzisiejszych czasach ludzię są często zbyt zabiegani aby zwrócić na taki
szczegół uwagę. Pozatym porównajmy sobie miejsce dla inwalidy do parkowania
przy dużym hipermakecie a przy np. UM, te przy hipermarkecie są dużo szersze
tak że można spokojnie wejść i wyjść. A przy UM są to zwykłe na szerokość i
tylko znak informuje że to dla inwalidów.
Czy to nie powinna regulować akaś norma ?
> Pozdrawiam
> Olek
--
Z pozdrowieniami
Jacek K.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2000-11-28 15:32:08
Temat: Re: Emblemat
Jacek Kruszniewski napisał(a) w wiadomości:
<3...@p...pl>...
>
>> Tę kartkę, zawsze gdy opuszczam samochód, umieszczam na bocznej szybie od
>> strony kierowcy. I okazało się że to skutkuje, od tamtej pory nie
zdarzyło
>> się, żeby ktoś zostawił za mały odstęp między swoim a moim samochodem :-)
>
>Wynika to z tego że społeczeństwo nie zwraca uwagi, na to że może komuś
>niechcący zablokować dostęp do auta. Karta taka po prostu uświadamia, że
>ktoś ma problemy.
I o to właśnie chodzi, słusznie piszesz.
>
>W dzisiejszych czasach ludzię są często zbyt zabiegani aby zwrócić na taki
>szczegół uwagę. Pozatym porównajmy sobie miejsce dla inwalidy do parkowania
>przy dużym hipermakecie a przy np. UM, te przy hipermarkecie są dużo
szersze
>tak że można spokojnie wejść i wyjść. A przy UM są to zwykłe na szerokość i
>tylko znak informuje że to dla inwalidów.
To nie jest regułą, wyobraź sobie że częściej miałem zablokowany dostęp do
auta przy hipermarkecie niż przy UM.
>Czy to nie powinna regulować akaś norma ?
>
Tylko że normą nie wymusisz odpowiedniego parkowania, chyba że w ślad za tym
pójdą mandaty. To tak jak jest z miejscem parkingowym dla ON. Miejsca takie
są, ale dopóki nie będzie to egzekwowane mandatami będą one zajmowane przez
osoby pełnosprawne. Czyli wynikałoby z tego że pozytywny skutek odnosi kara,
a nie uświadamianie.
Pozdrawiam
Olek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2000-11-28 21:41:14
Temat: Re: WypadekChciałbym poinformowac grupowiczow, ktorzy interesuja sie ON w ruchu
drogowym, ze w koncu w pytaniach testowych (obowiazuja od 20 listopada b.r.)
znalazlo sie pytanie jak postepowac widzac stojacy pojazd z wyraznym
znaczkiem inwalidy, ktory ma wlaczone swiatla awaryjne?!Moze choc troche
inni kierowcy zauwaza ze sa ON to takze ludzie - kierowcy?!Fakt, ze siadajac
za kierownica nie oznacza, ze wszyscy maja zjezdzac nam z drogi, lecz to tak
samo jak z pieszymi oczekujacymi przed przejsciem dla pieszych?Kulturalny
kierowca zatrzyma sie aby przepuscic, inny nie, bo on jest panem i wladca i
ma super woz?!To wszystko zalezy od swiadomosci i wyobrazni kazdego
kierowcy.Dopoki przepisy beda takie jakie sa,dopoty na ulicach bedzie
swawola.Niestety, ale taka jest prawda, troche sie tym interesuje i wiem
jakim bublem jest obecne prawo o ruchu drogowym, potwierdzone przez znane
osobistosci z tej dziedziny.Jesli ktokolwiek byłby zainteresowany tym
tematem zapraszam do pisania,na pewno odpowiem na wszystkie maile.Jesli
kogos interesuja przepisy i ma jakies watpliwosci takze zapraszam,przed
wypadkiem byłem instruktorem nauki jady czynnym, obecnie jestem tylko
sluchaczem lecz z przepisami jestem obeznany w sposob wystarczajacy aby
pisac felietony do lokalnej gazety i nie tylko :-)
Z poważaniem :
Darek
mailto :
j...@k...net.pl
----- Original Message -----
From: "Jacek Kruszniewski (IT)" <m...@p...pl>
To: <p...@n...pl>
Sent: Friday, November 24, 2000 11:57 AM
Subject: Re: Wypadek
>
>
> Maciek wrote:
> >
> > "Marian L" ...
> > > ...ciach...
> > >
> > > Faktycznie !!! Teraz dopiero do mnie dotarło że
> > > plakietka (znaczek) oznaczający pojazd inwalidzki
> > > jest bardzo mały. Nie spełnia swojej roli w ruchu.
> >
> > Co do "roli w ruchu" to mam odrebne zdanie. Mianowicie:
> > ten znaczek w ruchu NIE MA zadnej roli.
> > Poza tym, ze go nie widac, to (nawet gdyby byl widoczny) i tak
> > nie ma on zadnego znaczenia (w ruchu, podkreslam).
> >
> > Skoro ON otrzymala prawo jazdy, to znaczy ze jako kierowca
> > jest pelnosprawna.
> ..
> > Ale gdy siedzi w samochodzie, przystosowanym do swoich
> > mozliwosci, podczas jazdy, to - jako kierowca - jest pelnosprawna.
>
> Dokładnie tak Maćku - na drodz musi być pełnosprawną jako kierowaca.
> Dlatego JA nie mam i nie będe miał prawa jazdy. jedynym sposobem jest
> własny kierowca (asystent).
>
> >
> > Jesliby Apik popelnil blad, np. zajechal droge, nie zasygnalizowal
> > skretu lub jechal pod prad, to odpowiadalby za wykroczenie drogowe,
> > i kolegium (albo sad) nie patrzylby na to czy ma zdrowe rece
> > i nogi, ale jak jechal.
>
> Dokładnie tak.
>
> >
> > Znaczek jest zatem rodzajem "przepustki" w pewne miejsca,
> > ale nie daje przywilejow w ruchu.
>
> Dokładnie - nie obowiązują o niektóre zakazy oraz ma prawo stanąć w
> miejscu oznaczonego znaczkiem inwalidy. Nic poza tym.
>
> Jacek K
>
> ---
> Nowa czarna lista niesolidnych dluznikow
> http://www.jachnicki.com.pl
>
>
---
Przystap do Programu Partnerskiego BiznesPolska.pl - Zglos swoja
witryne i zarabiaj na odslonach: http://www.biznespolska.pl/program
--
Archiwum grupy dyskusyjnej pl.soc.inwalidzi
http://niusy.onet.pl/pl.soc.inwalidzi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |