Data: 2008-11-12 13:13:06
Temat: Re: Emocjonalna racja bytu.
Od: "Robakks" <R...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Ikselka" <i...@g...pl>
news:lw537d29qzx8$.1ql4iibcawrk7$.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 12 Nov 2008 13:27:35 +0100, Robakks napisał(a):
>> "Ikselka" <i...@g...pl>
>> news:lwkwd9mxnjhj$.1boihwcrnyo9t.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Wed, 12 Nov 2008 12:52:17 +0100, Robakks napisał(a):
>>>> (...)Dosiebność (samolubstwo)
>>>> to cecha charakteru. Nie można być samolubem z wyboru. :-)
>>> Ale można nabyć tę cechę i potem zyc kierując się tylko nią, jeśli się jest
>>> od dzieciństwa wychowywanym i traktowanym w poczuciu bycia pępkiem
>>> świata
>>> :-)
>> Nie miałem córki więc nie wiem co to znaczy wychować córkę na księżniczkę.
> Ale czemu tylko takie skojarzenie?
Nie tylko. Pisałem ogólnie o tym co postrzegam w temacie dosiebności.
Z tego co obserwuję: dosiebne są wszystkie zdrowe dzieci i płaczą, gdy inne
dziecko zabierze im ich zabawkę. Z dosiebności się wyrasta gdy człowiek
zaczyna postrzegać potrzeby innych ludzi i nie odczuwa żalu gdy dzieli się tym
co uznał za swoje. :-)
> Pisząc o pępku świata miałam akurat na
> mysli przykład (jeden z wielu) męski, ten akurat z mojej najbliższej
> rodziny: mój braciszek akurat taki jest, wychowano go na egoistę, bo to syn
> - posiadanie przez niego dwóch owali w mosznie rodzicom wystarczyło do
> uwielbienia; ja natomiast, wybierająca samodzielnie zupełnie inne wartości
> w życiu niż własne dobro - jako jego przeciwieństwo byłam często (także
> przez niego) odbierana jako ta głupsza, bo odsiebna :-)
To współczuję takiego "brata" wychowanego na egoistę. Z dwoma owalami
w mosznie niewiele to ma wspólnego. Z dosiebności się wyrasta pod
warunkiem, że nie przekształci się w psychopatię, egoizm lub narcyzm.
Rola rodziców może być w tym decydująca.
Edward Robak* z Nowej Huty
|