Data: 2008-11-12 13:33:23
Temat: Re: Emocjonalna racja bytu.
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 12 Nov 2008 14:13:06 +0100, Robakks napisał(a):
> "Ikselka" <i...@g...pl>
> news:lw537d29qzx8$.1ql4iibcawrk7$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Wed, 12 Nov 2008 13:27:35 +0100, Robakks napisał(a):
>>> "Ikselka" <i...@g...pl>
>>> news:lwkwd9mxnjhj$.1boihwcrnyo9t.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Wed, 12 Nov 2008 12:52:17 +0100, Robakks napisał(a):
>
>>>>> (...)Dosiebność (samolubstwo)
>>>>> to cecha charakteru. Nie można być samolubem z wyboru. :-)
>
>>>> Ale można nabyć tę cechę i potem zyc kierując się tylko nią, jeśli się jest
>>>> od dzieciństwa wychowywanym i traktowanym w poczuciu bycia pępkiem
>>>> świata
>>>> :-)
>
>>> Nie miałem córki więc nie wiem co to znaczy wychować córkę na księżniczkę.
>
>> Ale czemu tylko takie skojarzenie?
>
> Nie tylko. Pisałem ogólnie o tym co postrzegam w temacie dosiebności.
> Z tego co obserwuję: dosiebne są wszystkie zdrowe dzieci i płaczą, gdy inne
> dziecko zabierze im ich zabawkę. Z dosiebności się wyrasta gdy człowiek
> zaczyna postrzegać potrzeby innych ludzi i nie odczuwa żalu gdy dzieli się tym
> co uznał za swoje. :-)
>
>> Pisząc o pępku świata miałam akurat na
>> mysli przykład (jeden z wielu) męski, ten akurat z mojej najbliższej
>> rodziny: mój braciszek akurat taki jest, wychowano go na egoistę, bo to syn
>> - posiadanie przez niego dwóch owali w mosznie rodzicom wystarczyło do
>> uwielbienia; ja natomiast, wybierająca samodzielnie zupełnie inne wartości
>> w życiu niż własne dobro - jako jego przeciwieństwo byłam często (także
>> przez niego) odbierana jako ta głupsza, bo odsiebna :-)
>
> To współczuję takiego "brata" wychowanego na egoistę. Z dwoma owalami
> w mosznie niewiele to ma wspólnego.
Oj, często ma. Odzwierciedla się w postawie typu "chcę mieć syna".
Albo: "prawdziwy mężczyzna to ten który spłodził syna, posadził..." - to
powszechne postawy, przekształcone już wręcz w funkcjonujący stereotyp.
Dla mnie prawdziwy mężczyzna to ten, który daje szczęście kobiecie mało
mysląc o sobie. Ot i wszystko i aż tyle, ale ilu temu jest w stanie
sprostać?
:-)
Przykładów męskiej dosiebności znam więcej, znacznie więcej, niż kobiecej.
Chocby w polityce.
> Z dosiebności się wyrasta (...)
> Rola rodziców może być w tym decydująca.
Często działają oni przeciwnie: utrwalająco.
|