Data: 2004-04-09 17:12:54
Temat: Re: Empatia-telepatia - a Ś WIADOMOŚĆ [strasznie długie]
Od: vonBraun <i...@s...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
darek miauu wrote:
> vonBraun <i...@s...pl> napisał(a):
>
>
>
>>Zastanawiam się, czy nawet Ty nie przekonałbyś się
>>ostatecznie iż są to "ludzie jak my" dopiero wtedy
>>gdyby udało ci się porozumieć z nimi na tyle
>>dobrze, że uwierzyłbyś iż przeżywają tak jak my
>>swoje stany psychiczne i doznania - czyli świadomie.
>
>
> Oj pewnie, że bym się przekonał.
> Gdybym się z nimi porozumiał..
> Zdanie powyżej oznacza, iż zarówno ja, jak i oni, kontrolowalibyśmy aparat
> mowy, ruchu, bądź jakikolwiek inny, a w rezultacie, dzięki tejże kontroli,
> otrzymalibyśmy taką dawkę informacji, która pozwoliłaby nam przezyć jakieś
> stany i doznania.
>
> Ale do obrazu na ścianie nie gadam, chociaż, gdy patrzę na niego, to
> przeżywam jakieś stany psychiczne.
>
> Pozdrawiam,
> Darek.
>
Chodzi mi tu o rozróżnienie między
warunkiem koniecznym i wystarczającym.
Zjawiska "kontroli" czyli sterowania są
powszechne wśród układów żywych i
sztucznych, niekoniecznie "świadomych"
Sama zdolność kontroli widoczna
np. w celowości zachowań
nie wystarczy.
(chyba że ktoś łatwowierny)
Decyduje możliwość dotarcia do "obcej"
psychiki przez introspekcję, dzięki
czemu możliwe staje się stwierdzenie faktu iż
subiektywnie doznają świata
w sposób podobny do nas,
przeżywają swoją wolę, poznanie i pamięć
subiektywnie.
Śmiem twierdzić, że dopiero gdy uzyskamy
choćby pośrednie potwierdzenie, że mają
tą ostatnią cechę, uwierzymy, że
iż są istotami w pełni świadomymi.
Wadą tejże cechy dystynktywnej jest
brak dobrej metodologii badania of korz.
pozdrawiam
vonBraun
|