Data: 2002-05-08 09:56:04
Temat: Re: Endoproteza
Od: <z...@w...home.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> Uzytkownik "Gosiaczek" <g...@i...net.pl> napisal w wiadomosci
> news:dlhfduo6cntag1cdfu46261ll49sk9dbm2@4ax.com...
> ?I dlaczego ona ma placic za to,
> > ze byly jakies wadliwe endoprotezy.
>
> Nie jestem ortopeda, ale mam kolege, ktory jest i wlasnie zajmuje sie
> wszczepianiem endoprotez. Kiedys mi mowil, ze one sa rozne, tansze i drozsze
> (czyt. gorsze i lepsze) i te tansze to starczaja na iles tam lat, nie za
> dlugo. Generalnie, podobno starszym ludziom (ktorzy w domysle nie pozyja
> zbyt dlugo) wszczepia sie te krotkoterminowe. Moze Twoja ciocia tez takie
> miala.
Te o ktorych piszesz to polowiczne (Austine - Moore jak dobrze pamieta), tzn
nie wszczepia sie protezy panewki stawu w kosci biodrowej tylko wymienia glowne
kosci udowej - powoduje to momentalne zuzycie powierzchni stawowej i wg. slow
znajomego ortopedy wszczepia sie je ludziom ktorzy nie rokuja na wiecej niz rok
zycia. Nie sadzie zeby w tym przypadku akurat taka byla - endoprotezy sie
zuzywaja jezeli nie zachowuje sie odpowiednich regul, czesto luzuje sie trzpien
w kanale szpikowym kosci udowej...
> Niestety, sa kolejki, ktore mozna ominac kupujac endoproteze samemu, nie
> wiem czy kasa chorych cos zwraca, 8 tys. to i tak brzmi niedrogo, ten kolega
> mi mowil, ze to drozsze. No i taka endoproteza w ramach kasy jest gorsza...
Dokladnie tak jest. W Otwocku w zasadzie jezeli kupi sie samemu proteze,
operacje ma sie natychmiastowo.
Pozdrowienia,
KZ
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|