Data: 2003-03-07 09:48:02
Temat: Re: Erozja slow
Od: "Duch" <a...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
U?ytkownik "Tris von Bis" <t...@N...gazeta.pl> napisa3 w
wiadomooci news:b47n9b$mr0$1@inews.gazeta.pl...
> Alez oczywiscie. Slowa sa po to aby je uzywac :)
> Ale maja swoje desygnaty, utrwalone znaczenia.
> Jaka masz satysfakcje z tego, ze uzywasz jakiegos wyrazu (nie majac na
mysli
> jego znaczenia) w celu uzyskania jakiegos efektu. Uzyskujesz efekt, fakt.
> Ale manipulujac, grajac, maskujac wiecej tracisz niz zyskujesz. Tracisz
> czastke samego siebie. I desygnat wyrazu 'czlowiek' staje sie coraz
bardziej
> pusty ;)
Politycy tegi szczebla maja w ..... czastke siebie. Gdy byla afera fozz to
pare
osob nagle zmarlo :)
Problem w tym ze mamy demokracje w przeciwienstwie do monarchii albo
dydktatury.
W monarchii wladca robi swoje i nikt nie podskoczy, w demokracji, zeby
wygrac,
cos przeprowadzic, trzeba najpierw ludzi przekonac, zamieszac im w glowach,
zeby jedli z reki. Dlatego te falszywe slowa, a ryba psuje sie od glowy i
ten
slowa tracace sens "schodza" na cale spoleczenstwo. Podobnie jest w TV -
puste i falszywe slowa w reklamach i na filmach.
Danwjej gdy ludzie zyli w malych wspolnotach i nie bylo masowego
spoleczenstwa,
oni znali sie i manipulacja tak czesto nie przechodzila - dzis swiat jest
skomplikowany
a manupilacja skuteczna dlatego tyle jej. To oczywiscie niszczy, ale co
zrobisz.
> Wlasnie. Ale czy musimy czy tego chcemy?
Jak chcesz cos sprzedac, robisz reklame to musisz zamanipulowac slowem
(bardziej lub mniej).
Mozna rzyc "dobrze", ale wtedy nie jestes tak skuteczny o tracisz dobre
narzedzie - manipulacje,
i tak samo latwiej Ci dowalic, bo nie jestes zamaskowany przez manipulacje.
Tak mi sie zdaje...
Duch
|