>>> A jak zaznaczyć kilka odpowiedzi? ;-)
>>>
>>
>> Tym razem nie ma kilku odpowiedzi :) Zakładam, że każdy ma jedną
>> dyscyplinę
>> robótkową, w której czuje się najlepiej i nauczył się tego jednym
>> sposobem -
>> albo sam, albo w towarzystwie i o to właśnie pytam :)
>>
>
> To ja się nie kwalifikuję. Owszem, każdego rodzaju uczyłam się w jeden
> sposób, ale ja "wiekowątkowa" jestem ;-) .

Ja właśnie podobnie... też jestem "wiekowątkowa" i to bynajmniej nie
jest tak, że którąś technikę lubię naj, naj... raz lubię jedno bardziej,
innym razem drugie(ostatnio chorowałam na xxx... obecnie nie mogę już na
nie patrzeć, bo trochę przesadziłam z ilością)... a z nauką było różnie:
richelieu uczyła mnie ciocia, frywolitek nauczyłam się sama z gazet i
netu, krzyżyków się też sama nauczyłam przy podpowiedziach
grupowiczek... a nawet gdybym miała wybrać tylko szydełko (które jest o
tyle naj, że czuję się w nim najpewniej i najwięcej na nim zrobiłam...
ale tylko tyle) to okazuje się, że jest zonk... bo co prawda jak miałam
jakieś 5-7 lat to uczyła mnie babcia, ale wtedy mnie to nie pociągało i
potem kiedy odkryłam mając lat 16-17, że są do tego wzory to już
douczałam się sama z książek, bo z tych nauk babci to nic prawie nie
pamiętałam, ale być może jednak były mi one pomocnę...



Pozdrawiam
Seremity (wa-wa, lodz)
http://robotkowaseremity.blogspot.com/