Data: 2002-12-09 13:34:57
Temat: Re: Fabrykant zwłok ?
Od: "Magdalena" <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ja mialam takie w sumie zabawne zdarzenie; mianiowicie kupilam czaszke od
sudenta 2go roku (ja naturalnie na pirwszym...) no czaszka troche dziwnie
smierdziała; a student za chiny nie chcial sie przyznac sąd ja ma. no więc
ja, pelna antuzjazmu ogólnie do anatomii, wsadziłam czaszke w garnek i
postanowiłam wygotowac... tak ja zostawiłam w garnku; przyszła mama,
zajrzala i malop nie zjechała... garnek oczywiscie polecial na zsyp a ja
dostalam zjebke od gory do dołu... chyba za glupie pomysły... ale tak z
drugiej strony, to do wyboru mialam jeszcze wsadzic do piekarnika/ pochowac/
odsprzedac...
|