Data: 2003-04-18 21:31:01
Temat: Re: Fastject - ampulkostrzykawka
Od: "PiterX" <p...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Miranka" <a...@m...pl> napisał
> Wybaczcie, że się wtrącam, ale czy ten FastJect kupujecie jako antidotum
na
> ukąszenia owadów?
> A nie próbowaliście się odczulać?
> Na dłuższą metę to chyba taniej wychodzi. Czy moje odczulanie było
> skuteczne, to Wam powiem, jak przeżyję kolejne bliskie spotkanie z osą,
ale
> przynajmniej przestałam ładować forsę w FastJect'y i uwolniłam się od
> panicznego, paraliżującego strachu na widok każdego fruwającego potwora.
> Lekarz twierdzi, że nawet jeśli dojdzie do jakiejś reakcji, to będzie ona
> minimalna i na pewno ukąszenie nie grozi wstrząsem.
> W Warszawie takim odczulaniem zajmują się (zajmowali 4 lata temu) w
klinice
> alergologicznej na Banacha. Ja wybrałam opcję "ten sam lekarz, ale gabinet
> prywatny":), bo nie chciałam czekać w długaśnej kolejce.
Owszem, kupuje to jako "antidotum na ukaszenia owadow". Odczulam sie od 2
lat, zaczalem to robic w kilka miesiecy po wstrzasie, a Fastjekt'a nosze
przy sobie dla wlasnego komfortu psychicznego - zreszta w czasie odczulania
noszenie jego jest jak najbardziej wskazane i dlatego go potrzebuje... Swoja
droga zadne odczulanie nie daje Ci 100% pewnosci, ze wstrzas po kuracji nie
nastapi. Czy po odczuleniu ampulkostrzkawke bede nosil przy sobie? Pewnie
nie, ale jak narazie jest ona mi niezbedna....
Pozdrawiam
PiterX
|