| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2010-10-16 23:54:39
Temat: Fenomen "Żyda".Brydżyk rodzinno-towarzyski w toku, tatar zeżarty, szarlotka w resztkowym
stanie, drożdżówka rośnie cokolwiek leniwie, zanim wyląduje w piekarniku -
więc późnonocny (to lubię) czas oczekiwania mi plonuje refleksją... Tym
razem nad fenomenem, jakim jest generalnie pejoratywne w żydowskim odbiorze
użycie przez nie-Żyda słowa "Żyd"... Tymczasem nikt inny na całym swiecie
nie dostaje histerii/sraczki na dźwięk niezbyt delikatnie wypowiedzianej
nazwy swej narodowości, w tym oczywiście nie dostają jej np Polacy.
Oczywiście zdarza się, że ktoś użyje słowa "Polaku" czy "Polaczku"
ewidentnie jako inwektywy, ale... czy my z tego powodu zaraz tworzymy radę
do spraw zniesławień, czy my podnosimy zorganizowany tumult w reakcji na
takie przypadki? Czy znane nam generalizowanie polskich złych cech i
przypisywanie ich całemu narodowi staje się dla nas jakimkolwiek powodem do
akcji protestacyjnych? Czy odwoływanie się do naszej martyrologicznej (jak
u Żydów) przeszlości stanowi dla nas jakąkolwiek podstawę do żądającego
stanowiska wobec innych? Czy wytaczamy procesy? Czy grozimy sankcjami
prawnymi?
Co jest takiego w mentalności tego narodu, że go nikt (generalnie) nie
lubi?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2010-10-17 00:08:55
Temat: Re: Fenomen "Żyda".
Ikselka napisał(a):
> Bryd�yk rodzinno-towarzyski w toku, tatar ze�arty, szarlotka w resztkowym
> stanie, dro�d��wka ro�nie cokolwiek leniwie, zanim wyl�duje w piekarniku
-
> wi�c p�nonocny (to lubi�) czas oczekiwania mi plonuje refleksj�... Tym
> razem nad fenomenem, jakim jest generalnie pejoratywne w �ydowskim odbiorze
> u�ycie przez nie-�yda s�owa "�yd"... Tymczasem nikt inny na ca�ym swiecie
> nie dostaje histerii/sraczki na d�wi�k niezbyt delikatnie wypowiedzianej
> nazwy swej narodowo�ci, w tym oczywi�cie nie dostaj� jej np Polacy.
> Oczywi�cie zdarza si�, �e kto� u�yje s�owa "Polaku" czy "Polaczku"
> ewidentnie jako inwektywy, ale... czy my z tego powodu zaraz tworzymy radďż˝
> do spraw znies�awie�, czy my podnosimy zorganizowany tumult w reakcji na
> takie przypadki? Czy znane nam generalizowanie polskich z�ych cech i
> przypisywanie ich ca�emu narodowi staje si� dla nas jakimkolwiek powodem do
> akcji protestacyjnych? Czy odwo�ywanie si� do naszej martyrologicznej (jak
> u �yd�w) przeszlo�ci stanowi dla nas jak�kolwiek podstaw� do
��daj�cego
> stanowiska wobec innych? Czy wytaczamy procesy? Czy grozimy sankcjami
> prawnymi?
> Co jest takiego w mentalno�ci tego narodu, �e go nikt (generalnie) nie
> lubi?
1.Po Pierwsze; nie słyszałem aby Żyd obrażał się za Żyda, obrazą dla
Żyda jest PARCH.
2. Ja w życiu nie widziałem bardziej kopniętego narodu na temat
własnej Historii jak Polacy i wiecznego męczeństwa o którym
męczeństwie ciągle przekonują ziewającą Europę . Co uchodzi za ,= ci
Polscy są dziwaczni. Gdyby Żydzi tak żyli przeszłością jak polacy to
nic by jak Polacy nie stworzyli wartościowego. Polacy to bezpłodność
duchowa, bo jak coś tworzyć jak się żyje tym co stworzone, a Żydzi są
naszą sprzecznością, są cholernie twórczy pod każdym względem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2010-10-17 00:59:25
Temat: Re: Fenomen "Żyda".Dnia Sat, 16 Oct 2010 17:08:55 -0700 (PDT), *#!?@++/\ napisał(a):
> 1.Po Pierwsze; nie słyszałem aby Żyd obrażał się za Żyda,
XL:
"nikt inny na całym swiecie
nie dostaje histerii/sraczki na dźwięk niezbyt delikatnie wypowiedzianej
nazwy swej narodowości"
http://blog.rp.pl/lisicki/2010/07/02/czego-nie-zrozu
mial-mccartney/
"Otóż były bitels stwierdził, że ,,niektórzy ludzie nie wierzą w globalne
ocieplenie, tak jak niektórzy nie wierzą w to, że Holokaust się naprawdę
wydarzył". No i posypały się gromy. Łatwo przewidzieć, że obok sceptyków
wobec teorii globalnego ocieplenia najgłośniej słychać było tych, którzy
zarzucali muzykowi pomniejszanie zagłady Żydów.
Zostawiam na boku globalne ocieplenie, zresztą, może wskutek wyjątkowo
srogiej zimy, słychać o nim rzadziej. Słowom muzyka warto się przyjrzeć z
innego punktu widzenia. Otóż McCartney, święcie przekonany, że globalne
ocieplenie jako efekt działalności człowieka jest faktem, poszukiwał innego
faktu historycznego, równie według niego niewątpliwego. Pierwszą rzeczą,
która mu się nasunęła, była zagłada Żydów. Gdzie tu ujma dla ofiar? Skąd
zatem protesty?
Stąd, mniemam, że sławny muzyk nie dostrzegł, że Holokaust dawno już
przestał być tylko niewątpliwym faktem historycznym. Zyskał status
wydarzenia absolutnego. To stosunek do Holokaustu - a nie Boga czy
uniwersalnych norm etycznych - coraz częściej ma decydować o wartości
jednostki. Holokaust stał się dla zachodnich elit tym, czym dla chrześcijan
była śmierć Chrystusa: wydarzeniem ustanawiającym nową moralność, nową
formułę człowieczeństwa."
http://muzyka.interia.pl/artysci/artysta/wiadomosci/
news/roger-waters-jest-antysemita,1540138
"W zeszłym tygodniu organizacja Anti-Defamation League skrytykowała lidera
Pink Floyd za to, że podczas wykonywania utworu "Goodbye Blue Sky" ze
słynnego albumu "The Wall", na koncertach prezentuje bombowce zrzucające z
nieba symbole dolarów i Gwiazdy Dawida. Dodajmy, że animacja przedstawia
również krzyże i półksiężyce.
Abe Foxman, prezes organizacji, zarzucił Rogerowi Watersowi, że odwołuje
się do stereotypowej opinii na temat narodu żydowskiego, jako nacji "ponoć
owładniętej manią zarabiania pieniędzy"."
Już nawet dyktują, o co i jak mamy się modlić:
http://tygodnik2003-2007.onet.pl/1546,1464921,0,5615
90,dzial.html
"Motu proprio Benedykta XVI z lipca ubiegłego roku pozwala na sprawowanie
liturgii w rycie trydenckim, bez zwracania się do kogokolwiek o pozwolenie.
Zdaje się, że samo przywrócenie rytu trydenckiego nie wywoływałoby aż tak
wielkiego zainteresowania, gdyby nie liturgia wielkopiątkowa, a w niej
modlitwa za Żydów. Ponieważ wkrótce - karnawał tego roku jest bardzo krótki
- wejdziemy w okres liturgiczny Wielkiego Postu, pojawiły się w prasie
informacje, że Benedykt XVI, wsłuchując się w protesty Żydów, postanowił we
Mszy św. sprawowanej w Wielki Piątek zmienić tekst modlitwy za Żydów."
http://ekai.pl/wydarzenia/ekumenizm/x16569/wlochy-no
wy-temat-dnia-chrzescijansko-zydowskiego/
"W związku z niedawną krytyką ze strony środowisk żydowskich pod adresem
Kościoła katolickiego za przywrócenie modlitw o nawrócenie Żydów,
tradycyjny styczniowy Dzień Chrześcijańsko-Żydowski we Włoszech będzie miał
w przyszłym roku inny temat. "
http://www.konserwatyzm.pl/aktualnosci.php/Wiadomosc
/3831/
"Watykan zgodził się na to, by amerykański episkopat zmienił brzmienie
wydawanego przez siebie ,,Katolickiego katechizmu dla dorosłych".
Prawdopodobnie spowoduje to protesty Żydów.
Dotychczas z wydawnictwa można było się dowiedzieć, iż ,,przymierze zawarte
pomiędzy Bogiem i narodem żydowskim za pośrednictwem Mojżesza pozostaje
ważne na wieczne czasy". Wiele osób wyciągało z tego wniosek, iż wyznawcy
religii mojżeszowej nie muszą wierzyć w Jezusa, by zostać zbawionym.
Z tego powodu amerykańscy biskupi zdecydowali się zmienić treść tego
fragmentu. Brzmi on obecnie: ,,Do narodu żydowskiego, który Bóg wybrał jako
pierwszy do wysłuchania swojego Słowa, >>należą przybrane synostwo i
chwała, przymierza i nadanie Prawa, pełnienie służby Bożej i obietnice. Do
nich należą praojcowie, z nich również jest Chrystus według ciała<< (Rz 9,
4-5a)". Watykan zaaprobował decyzję hierarchów.
Nie spodoba się ona jednak prawdopodobnie amerykańskim żydom. Niedawno
przedstawiciele żydowskich organizacji oskarżyli Kościół o wykorzystywanie
dialogu międzyreligijnego do nawracania wyznawców religii mojżeszowej na
katolicyzm. Krytyka dotyczyła jednego z dokumentów, w którym katoliccy
biskupi przypominali o misji ewangelizacyjnej wiernych także wśród żydów.
Przedstawiciele organizacji judaistycznych zapowiedzieli, że jeżeli dalej
będzie odchodził od przychylnego Żydom nauczania Jana Pawła II, dialog
między obiema religiami może się okazać ,,nie do utrzymania"."
...
Itd.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2010-10-17 01:20:46
Temat: Re: Fenomen "Żyda"."Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
news:zy43ye6qyxnl.1eg4xc592g0qz.dlg@40tude.net...
> Brydżyk rodzinno-towarzyski w toku, tatar zeżarty, szarlotka w resztkowym
> stanie, drożdżówka rośnie cokolwiek leniwie, zanim wyląduje w piekarniku -
> więc późnonocny (to lubię) czas oczekiwania mi plonuje refleksją... Tym
> razem nad fenomenem, jakim jest generalnie pejoratywne w żydowskim
> odbiorze
> użycie przez nie-Żyda słowa "Żyd"... Tymczasem nikt inny na całym swiecie
> nie dostaje histerii/sraczki na dźwięk niezbyt delikatnie wypowiedzianej
> nazwy swej narodowości, w tym oczywiście nie dostają jej np Polacy.
> Oczywiście zdarza się, że ktoś użyje słowa "Polaku" czy "Polaczku"
> ewidentnie jako inwektywy, ale... czy my z tego powodu zaraz tworzymy radę
> do spraw zniesławień, czy my podnosimy zorganizowany tumult w reakcji na
> takie przypadki? Czy znane nam generalizowanie polskich złych cech i
> przypisywanie ich całemu narodowi staje się dla nas jakimkolwiek powodem
> do
> akcji protestacyjnych? Czy odwoływanie się do naszej martyrologicznej (jak
> u Żydów) przeszlości stanowi dla nas jakąkolwiek podstawę do żądającego
> stanowiska wobec innych? Czy wytaczamy procesy? Czy grozimy sankcjami
> prawnymi?
> Co jest takiego w mentalności tego narodu, że go nikt (generalnie) nie
> lubi?
Aszkenazi to sekta religijna, ale nie są to Żydzi, choć tak o sobie
mówią. Nazywanie Żydami przyjmują tak jak i my - Polacy jako próbę obrazy.
Po prostu podszywanie się pod żydostwo to tylko jeszcze jeden geszeft, który
rodzi następne w wyniku działania np. Holocaust Ind.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2010-10-17 01:41:19
Temat: Re: Fenomen "Żyda".
Re: Fenomen "Żyda".
Wiadomość:
Ikselka napisał(a):
> Dnia Sat, 16 Oct 2010 17:08:55 -0700 (PDT), *#!?@++/\ napisał(a):
>
> > 1.Po Pierwsze; nie słyszałem aby Żyd obrażał się za Żyda,
>
> XL:
> "nikt inny na całym swiecie
> nie dostaje histerii/sraczki na dźwięk niezbyt delikatnie wypowiedzianej
> nazwy swej narodowości"
>
>
>
> http://blog.rp.pl/lisicki/2010/07/02/czego-nie-zrozu
mial-mccartney/
> "Otóż były bitels stwierdził, że "niektórzy ludzie nie wierzą w globalne
> ocieplenie, tak jak niektórzy nie wierzą w to, że Holokaust się naprawdę
> wydarzył". No i posypały się gromy. Łatwo przewidzieć, że obok sceptyków
> wobec teorii globalnego ocieplenia najgłośniej słychać było tych, którzy
> zarzucali muzykowi pomniejszanie zagłady Żydów.
>
> Zostawiam na boku globalne ocieplenie, zresztą, może wskutek wyjątkowo
> srogiej zimy, słychać o nim rzadziej. Słowom muzyka warto się przyjrzeć z
> innego punktu widzenia. Otóż McCartney, święcie przekonany, że globalne
> ocieplenie jako efekt działalności człowieka jest faktem, poszukiwał innego
> faktu historycznego, równie według niego niewątpliwego. Pierwszą rzeczą,
> która mu się nasunęła, była zagłada Żydów. Gdzie tu ujma dla ofiar? Skąd
> zatem protesty?
>
> Stąd, mniemam, że sławny muzyk nie dostrzegł, że Holokaust dawno już
> przestał być tylko niewątpliwym faktem historycznym. Zyskał status
> wydarzenia absolutnego. To stosunek do Holokaustu - a nie Boga czy
> uniwersalnych norm etycznych - coraz częściej ma decydować o wartości
> jednostki. Holokaust stał się dla zachodnich elit tym, czym dla chrześcijan
> była śmierć Chrystusa: wydarzeniem ustanawiającym nową moralność, nową
> formułę człowieczeństwa."
>
>
> http://muzyka.interia.pl/artysci/artysta/wiadomosci/
news/roger-waters-jest-antysemita,1540138
> "W zeszłym tygodniu organizacja Anti-Defamation League skrytykowała lidera
> Pink Floyd za to, że podczas wykonywania utworu "Goodbye Blue Sky" ze
> słynnego albumu "The Wall", na koncertach prezentuje bombowce zrzucające z
> nieba symbole dolarów i Gwiazdy Dawida. Dodajmy, że animacja przedstawia
> również krzyże i półksiężyce.
> Abe Foxman, prezes organizacji, zarzucił Rogerowi Watersowi, że odwołuje
> się do stereotypowej opinii na temat narodu żydowskiego, jako nacji "ponoć
> owładniętej manią zarabiania pieniędzy"."
>
> Już nawet dyktują, o co i jak mamy się modlić:
>
> http://tygodnik2003-2007.onet.pl/1546,1464921,0,5615
90,dzial.html
> "Motu proprio Benedykta XVI z lipca ubiegłego roku pozwala na sprawowanie
> liturgii w rycie trydenckim, bez zwracania się do kogokolwiek o pozwolenie.
> Zdaje się, że samo przywrócenie rytu trydenckiego nie wywoływałoby aż tak
> wielkiego zainteresowania, gdyby nie liturgia wielkopiątkowa, a w niej
> modlitwa za Żydów. Ponieważ wkrótce - karnawał tego roku jest bardzo krótki
> - wejdziemy w okres liturgiczny Wielkiego Postu, pojawiły się w prasie
> informacje, że Benedykt XVI, wsłuchując się w protesty Żydów, postanowił we
> Mszy św. sprawowanej w Wielki Piątek zmienić tekst modlitwy za Żydów."
>
>
> http://ekai.pl/wydarzenia/ekumenizm/x16569/wlochy-no
wy-temat-dnia-chrzescijansko-zydowskiego/
> "W związku z niedawną krytyką ze strony środowisk żydowskich pod adresem
> Kościoła katolickiego za przywrócenie modlitw o nawrócenie Żydów,
> tradycyjny styczniowy Dzień Chrześcijańsko-Żydowski we Włoszech będzie miał
> w przyszłym roku inny temat. "
>
>
>
> http://www.konserwatyzm.pl/aktualnosci.php/Wiadomosc
/3831/
> "Watykan zgodził się na to, by amerykański episkopat zmienił brzmienie
> wydawanego przez siebie "Katolickiego katechizmu dla dorosłych".
> Prawdopodobnie spowoduje to protesty Żydów.
>
> Dotychczas z wydawnictwa można było się dowiedzieć, iż "przymierze zawarte
> pomiędzy Bogiem i narodem żydowskim za pośrednictwem Mojżesza pozostaje
> ważne na wieczne czasy". Wiele osób wyciągało z tego wniosek, iż wyznawcy
> religii mojżeszowej nie muszą wierzyć w Jezusa, by zostać zbawionym.
>
> Z tego powodu amerykańscy biskupi zdecydowali się zmienić treść tego
> fragmentu. Brzmi on obecnie: "Do narodu żydowskiego, który Bóg wybrał jako
> pierwszy do wysłuchania swojego Słowa, >>należą przybrane synostwo i
> chwała, przymierza i nadanie Prawa, pełnienie służby Bożej i obietnice. Do
> nich należą praojcowie, z nich również jest Chrystus według ciała<< (Rz 9,
> 4-5a)". Watykan zaaprobował decyzję hierarchów.
>
> Nie spodoba się ona jednak prawdopodobnie amerykańskim żydom. Niedawno
> przedstawiciele żydowskich organizacji oskarżyli Kościół o wykorzystywanie
> dialogu międzyreligijnego do nawracania wyznawców religii mojżeszowej na
> katolicyzm. Krytyka dotyczyła jednego z dokumentów, w którym katoliccy
> biskupi przypominali o misji ewangelizacyjnej wiernych także wśród żydów.
> Przedstawiciele organizacji judaistycznych zapowiedzieli, że jeżeli dalej
> będzie odchodził od przychylnego Żydom nauczania Jana Pawła II, dialog
> między obiema religiami może się okazać "nie do utrzymania"."
>
> ...
> Itd.
No i o co ci chodzi w tych rzeczach co wkleiłaś, ten Bitels miał
trochę racji z tym holokustem, to wygląda jak trauma, niektórych Żydów
bardzo można tym zranić, ale polaków też można zranić, jak biegali non
stop i biegają za granicą i krzyczą Katyń, Katyń...w pewnym momecie
niektórzy się obrazili na polaków...,Bo ile się można chwalić swoimi
nieboszczykami....i w takim moim zdaniem wykonaniu mówił Bitels o
Żydach i ty też byś się poczuła dotknięta gdyby ci taką prawdę o
Katyniu powiedziano..czyli Ile można pysznić się katyniem, są granice
przyzwoitości... Po drugie ta wklejka jeśli chodzi o konserwatyzm, to
pisał antysemita, bo Żydzi się obrazili za próbę święcenia nazisty
Papieża, obrazili się też wszyscy na obecnego Papieża, bo muzeumaną
powiedział---wasza wiara nieprawdziwa, do Żydów, że każde odstępstwo
od dogmatów to nie wiara, do protestantów i kalwinów itd że powinni
się nawrócić i wszystkich takich bardziej liberanych księży wykluczyŁ
za nie głoszenie, zmienianie doktryny kk. Tam się teraz gotuje, Papież
dokładnie wszystkich naobrażał, nawet wojują między sobą, powstał
podział na księży dworskich, co nawet przecinka pilnują i księży
pluralistów, którzy chcą dialogu ze światem, a nie narzucania
Watykańskiego porządku co do przecinka. Tak więc gdyby Papież
powiedział Polakom, że nie są wyznawcami Chrystusa bo nie modlą się po
Łacinie to też by się polacy wkurwili....nadal nie widzę niczego
dziwnego, a nawet uważam że najbardziej Polacy jojczą o swoim
męczeństwie . Zrazili niemców, rosjan, którzy nawet nie rozumieją o co
chodzi, bo przecież to było ponad pół wieku temu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2010-10-17 02:57:53
Temat: Re: FenomenIkselka <i...@g...pl> napisał(a):
> Brydżyk rodzinno-towarzyski w toku, tatar zeżarty, szarlotka w resztkowym
> stanie, drożdżówka rośnie cokolwiek leniwie, zanim wyląduje w piekarniku -
> więc późnonocny (to lubię) czas oczekiwania mi plonuje refleksją... Tym
> razem nad fenomenem, jakim jest generalnie pejoratywne w żydowskim odbiorze
> użycie przez nie-Żyda słowa "Żyd"... Tymczasem nikt inny na całym swiecie
> nie dostaje histerii/sraczki na dźwięk niezbyt delikatnie wypowiedzianej
> nazwy swej narodowości, w tym oczywiście nie dostają jej np Polacy.
> Oczywiście zdarza się, że ktoś użyje słowa "Polaku" czy "Polaczku"
> ewidentnie jako inwektywy, ale... czy my z tego powodu zaraz tworzymy radę
> do spraw zniesławień, czy my podnosimy zorganizowany tumult w reakcji na
> takie przypadki? Czy znane nam generalizowanie polskich złych cech i
> przypisywanie ich całemu narodowi staje się dla nas jakimkolwiek powodem do
> akcji protestacyjnych? Czy odwoływanie się do naszej martyrologicznej (jak
> u Żydów) przeszlości stanowi dla nas jakąkolwiek podstawę do żądającego
> stanowiska wobec innych? Czy wytaczamy procesy? Czy grozimy sankcjami
> prawnymi?
jak zwykle brakuje ci wiedzy.
> Co jest takiego w mentalności tego narodu, że go nikt (generalnie) nie
> lubi?
mentalnosc tych innych. Takich jak ty.
i.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2010-10-17 03:25:28
Temat: Re: Fenomen" Iwon(K)a" <i...@g...pl> wrote in message
news:i9donh$k9s$1@inews.gazeta.pl...
> Ikselka <i...@g...pl> napisał(a):
>
>> Brydżyk rodzinno-towarzyski w toku, tatar zeżarty, szarlotka w resztkowym
>> stanie, drożdżówka rośnie cokolwiek leniwie, zanim wyląduje w
>> piekarniku -
>> więc późnonocny (to lubię) czas oczekiwania mi plonuje refleksją... Tym
>> razem nad fenomenem, jakim jest generalnie pejoratywne w żydowskim
>> odbiorze
>> użycie przez nie-Żyda słowa "Żyd"... Tymczasem nikt inny na całym swiecie
>> nie dostaje histerii/sraczki na dźwięk niezbyt delikatnie wypowiedzianej
>> nazwy swej narodowości, w tym oczywiście nie dostają jej np Polacy.
>> Oczywiście zdarza się, że ktoś użyje słowa "Polaku" czy "Polaczku"
>> ewidentnie jako inwektywy, ale... czy my z tego powodu zaraz tworzymy
>> radę
>> do spraw zniesławień, czy my podnosimy zorganizowany tumult w reakcji na
>> takie przypadki? Czy znane nam generalizowanie polskich złych cech i
>> przypisywanie ich całemu narodowi staje się dla nas jakimkolwiek powodem
>> do
>> akcji protestacyjnych? Czy odwoływanie się do naszej martyrologicznej
>> (jak
>> u Żydów) przeszlości stanowi dla nas jakąkolwiek podstawę do żądającego
>> stanowiska wobec innych? Czy wytaczamy procesy? Czy grozimy sankcjami
>> prawnymi?
>
> jak zwykle brakuje ci wiedzy.
>
>> Co jest takiego w mentalności tego narodu, że go nikt (generalnie) nie
>> lubi?
>
> mentalnosc tych innych. Takich jak ty.
Trutu - tutu. Płaczki parchate.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |