Data: 2002-03-04 07:52:46
Temat: Re: Filetem sie pochwale
Od: "Elzbieta" <t...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Anula <a...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a5v8e9$q7b$...@n...onet.pl...
> Maciachowa napisała:
>
> Z Warszawym, trudno mi sie wybrac gdzies dalej, chociaz, moze kiedys uda
sie
> gdzies wyrwac :-)
> Jesli masz igliczke to juz polowa sukcesu, ten opis, zwlaszcza z
rysunkiem,
> jest bardzo dobry, wystarczy bardzo dokladnie przesledzic jak sie uklada
> nitka. Potem doczytac kolejnosc puszczania nitki palcami. I uwazac, zeby
> mocno i rowno na olowku (czy czym tam) zacisnac oczko. Klopot tylko, ze
> zawiazane oczka strasznie trudno jest poprawic. Ja mialam latwiej, bo
wiele
> lat temu technike pokazala mi znajoma z Krakowa, potem kompletnie
> zapomnialam, ale igliczka -prezent od niej- mi zostala. Teraz nauczylam
sie
> od nowa, ale frajda. Tylko musze jeszcze wymyslic skad wziac jakas plaska
> szpatulke do wiazania oczek, mam wrazenie, ze bylaby wygodniejsza niz
olowek
> czy gel-pen :-)) Sprobuj, niezla zabawa, z czasem nabiera sie lepszego
> tempa. Jesli nie wyjdzie, to moze kiedys uda sie spotkac, to pokaze. A
moze
> uda mi sie namowic moja druga polowe na wycieczke do Lodzi na wystawe
> krzyzykow?
>
> Pozdrawiam, Anula :-))
>
Ja odziedziczona igliczke wyrzucilam, bo nie wiedzialam do czego to to.
Szpatulke od laryngologa albo sklej dwa patyczki od lodow albo mala linijke
albo po prostu kawalek listwy drewnianej - wymiar dowolny
Elzbieta
|