Data: 2004-03-10 08:27:09
Temat: Re: Fobie - dla każdego coś miłego
Od: "fen" <f...@...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "eTaTa" <e...@p...onet.pl> napisał w źródłowej wiadomości
news:c2m67r$rml$1@news.onet.pl...
a co to za jakieś nadinterpretacje i teoryjki się tutaj tworzą ponad moją
głową? :)
Tak tu napaćkane w tym wątku jak w kurniku wiosną, nawet nie wiem jak się za
niego zabrać )
chinki robaka to ja już obcinam, bo nie czas na choinkowanie teraz.
> Użytkownik "ksRobak" <e...@g...pl> napisał w wiadomości
news:c2k1ns$lo9$1@inews.gazeta.pl...
> > > Ale nic na siłę. To Ty rozgrzebałeś mrowisko.
> > > :-))
> > > ett
Nie pierwszy raz i nie ostatni
> > > I wiem, że przy Twojej furii działania,
> > > czasami za szybko wyciągasz wnioski. Wiem, z autopsji.
> > > Jeśli Ci to nie przeszkadza, to niema
> > > o czym mówić.
> > > zdrówki
oczywiście nie przeszkadza - uwielbiam S P O N T A N I C Z N O S C
uwielbiam ruch i wszystko co związane z dynamiką.
> > hehe ;)
> > to nie wiesz eTaT'ku, że strusie tak mają, iż słyszą wyłącznie swój
> > "strusi śpiew" a jedyną satysfakcję jaką odczuwają to pochwały
> > ich pawiego ogona osłaniającego "strusią dupę" wystawioną na zewnątrz
wóczas
> > gdy głowa zanurzona jest w piachu? ;D
> > \|/ re:
A świstak siedzi i..... - to się nazywa projekcją, czyli sądzimy innych
własnym sądem, albo widzimy u innych cechy, które sami posiadamy,
najczęściej negatywne.
Splonkowanie robaka było spowodowane wyłącznie NUDĄ i niczym więcej,
najzwyczajniej w świecie, nie nadajemy na podobnych falach, a jego posty dla
mnie są najzwyczajniej w świecie puste i nic nie wnoszące - czyli
obliczalne, że nie wspomnę CBNETA, którego również nie mam przyjemności
oglądać - choć Robak siedzi na wyższej gałęzi i absolutnie go nier porównuję
do Cbneta - Cbnet ma dożywocie :).
Coi do pochwał - oczywiście że je lubię, jakoś tak się składa, że wolę
przyjemności niż troski - chyba normalne, że człowiek robi coś po to, aby
zostać uznanym a nie sponiewieranym - nie rozumiem dlaczego miałoby być
odwrotnie, chociaż polska mentalność nakazuje nam tzw. skromność i cichość -
gdzie dopiero po zamknięciu drzwi zaczynają się dziać różne rzeczy....
> Już nie przesadzajmy. Jacek jest ok. Nie jest strusiem,
> co udowadniał tu wielokrotnie. Choć piasek miał w oczach. :-)
NIe wiem czy jestem ok, jestem ok dla ludzi życzliwych, a nie jestem ok dla
ludzi nie życzliwych - no chyba każdy ma cuś takiego. - Tyle, że może ja w
podwójnej dawce - zresztą, zawsze składając życzenia mówię: ŻYCZĘ CI 2 RAZY
WIĘCEJ TEGO, CZEGO TY MNIE ŻYCZYSZ - i tyle.
Nie widzę powodu do rozgrzebywania czegoś, co sobie tam jakiś robak
wyimaginował między jednym a drugim postem - facet ani mnie personalnie nie
zna, ani pół listu nie zamienił, ani nawet na piwie nie byliśmy, więc o czym
o n za przeproszeniem pieprzy.
> Raczej w swoim uroczym spontaniźmie, poprostu mu coś umyka.
EEEE tam mi od razu umyka, chyba że nuda :)
Właśnie za spontaniczność między innymi i podobno za bardzo ciepły odbiór
mnie zostałem wyselekcjonowany spośród kilkuset kandydatów , wspólnie
zresztą z przyjaciółką - a stało się to zresztą w Krakowie - co prawda, po
usłyszeniu tego od razu poszedłem do kibla do lustra i zapoytałem się siebie
"Jaaaaa - eeee, pomyliły się :) " .
Czasem pozory baardzo mylą - o atrybucjach już tu gdzieś skrobnąłem, ale
mogę jeszcze raz, czyli o tym, jak to nasze mózgi na siłę sobie dobudowują
całe historyjki na podstawie strzępowych informacji - oczywiście z wyjątkiem
mnie, z prostego powodu - ja nie mam mózgu :).
> Ponadto, ma lęki związane z tym co sam robi.
> np: Ponieważ często się podszywa, to wydaje mu się, że wszyscy tak robią
(mogą).
> A to go przeraża.
o kurwa mać, tutaj to już ktoś przegiął pałę :) - ale diagnostyka, ciekawe
jaką metodę zastosowano i o jakim lęku mowa - niezłe; nawet nie wiem jak to
skomentować - pozostawiam bez komentarza
> Ale może z tym żyć. Ja bym się nie przejmował,
> to twardy facet.
> A jego dziewucha, go spauzuje.
No tak czuję się po tym jakbym przeczytał "Świat Młodych", niebieską
rubrykę, albo conajmniej Bravo z poradami cici ZGieni....
> A z tego co widzę, to w przyszłym roku, wyda książkę.
he, ktoś sobie tu żartuje, a właśnie tak się składa, że coś tam się kłębi w
głowie, chciałbym to zrobić rzeczywiście językiem bardzo prostym i
przyjaznym dla tzw. przeciętnego czytelnika - sprawa dotyczyłaby wiadomych
spraw, chciałbym się skupić na spr. dot. opieki nad chorym w domu na
podstawie namacalnych doświadczeń, ale potrzebuję jeszcze kilku spraw. Będę
sobie siedział w UK, to coś pewnie wymyślę. Krakowskie wydawnictwa nie są mi
obce, a więc jakieś tam drogi mam pootwierane - w zamierzchłej przeszłości
robiło się jakieś tam foldery UZDROWISKA POLSKIE itd.... wydawnictwo na
Łobzowie, Lettra itd nie są mi obce. Co do książki, trafiłeś - zresztą,
szkoła też mi złożyła propozycję porównać dwa systemy, no... ale to wszystko
w rozsypce - dlaczego nie - na pewno, byłby to tekst emocjonalny, nie
suchy.... no, ale czas pokaże.... na razie mam przebyć cały ciąg szczepień,
zaliczyć dentystę (jutro rwańsko, na żywca - chcę poczuć ten ból :)),
29.03-02.04 kraków the training w hotelu itd...
> ett
>
|