Dnia 2005-12-15 21:30:09 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *puchaty* skreślił te oto słowa:


>>> Nie odpowiadam za to, jak traktujesz seks, choć wcale się akurat Twojemu do
>>> niego podejściu nie dziwię.
>> Ależ to nie ja musze dbać o to zeby ciciulek klakierek był efektywny.
>
> Może i nie musisz - Twoje domysły są Twoje. Interesujące jest jednak tych
> domysłów podłoże czyli to, że ekstrapolujesz na nas swoje podejście do
> seksu (a nie było przecież o nim mowy w tym wątku - ale kto wie, może brak
> Ci czegoś, co w zamian za seks zwykłaś uzyskiwać?).
> Nie dla każdego ma on wartość handlową czy jest formą nagrody.
> A jeśli wcześniej nie wyraziłem się wystarczająco jasno abyś to pojęła -
> właśnie to, że Ty tak wartościujesz seks nie budzi we mnie zdziwienia :-)

Rozumiem, że w prezencie gwiazdkowym chcesz dostać wykaz tego co np Ty i
Twoi bliscy zwykli ekstrapolowac na innych ;) Przeciez niemożliwym jest
pisanie o czymś co nas osobiście nie dotyczy, czego osobiście nie
doświadczylismy i nie przećwiczyliśmy :)
Czy takie ograniczenie w postrzeganiu świata jest bardzo uciążliwe na co
dzień?

--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154 JID i...@j...org

*psy mają właścicieli, koty mają służących*
http://www.voila.pl/7ufx3/