Data: 2017-10-27 07:55:14
Temat: Re: Freud miał w jednym rację
Od: LeoTar Gnostyk <l...@l...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
pinokio pisze:
> W dniu 26.10.2017 o 20:19, LeoTar Gnostyk pisze:
>> A ta opinia o fantasmagorii jaką jest Id to już tylko konsekwencja
>> popełnionego przez Freuda błędu.
> Freud miał ucznia Wilhelma Reich, twórcę pojęcia "Orgon". Był on
> opętany seksem i żądzą orgazmu. Przyłączył się do lewicy, bo według
> niego komunizm miał spowodować wyzwolenie seksualne.
Coś słyszałem o tej, delikatnie mówiąc, bzdurze "orgonie".:)
> Odwrotnie zrobili twórcy następnej, już udanej rewolucji seksualnej,
> według nich to wyzwolenie seksualne ma doprowadzić do komunizmu jako
> celu.
Masz chyba na myśli rozpasanie seksualne, z którym to zjawiskiem
odbywającym się pod dyktando kobiet mieliśmy do czynienia już w czasach
antycznych (i pewnie wcześniej). Zjawisko to nasila się również w naszej
rzeczywistości a sygnalizowane jest przez tysiące maili krążących w
sieci wysyłanych przez kobiety, które zapraszają do różnych układzików
które miałyby zaspokoić ich nieokiełznane cielesne chucie. Oczekują od
mężczyzn uległości i podporządkowania się ich zachciankom i mają
nadzieję, że w ten sposób uleczą się braku poczucia własnej wartości,
którego genezę pewnie rozumiesz.
A komunizm, drogi Pinokio, to miała być sformalizowana, zalegalizowana i
utrzymywana siłą najwyższa forma matriarchatu.
> Ty Leo też chcesz stworzyć nowego człowieka poprzez dewiacje
> seksualne.
Możesz mi wyjaśnić na czym polega dewiacja w mojej propozycji
wychowawczej. Bo jak na razie to nie przedstawiłeś żadnego argumentu,
który obalałby moja tezę o ważności i doniosłości pierwszego
doświadczenia, w tym doświadczenia seksualnego, na całe dalsze życie
człowieka. Życie seksualne człowieka ma kapitalne znaczenie dla życia
emocjonalnego jednostki i rodziny, którą ta jednostka współtworzy. Jest
niezwykle istotne w tworzeniu empatycznych i równocześnie asertywnych
relacji partnerskich. Poza tym ta sfera naszego życia to
odpowiedzialność za reprodukcję i podtrzymanie gatunku oraz jego
świadomości, że o podtrzymaniu Życia jako ponadczasowego Bytu nie
wspomnę. Dlaczegóż by więc ukrywanie przez rodziców przed dziećmi prawdy
o tym życiu miałoby być pozytywne a odsłanianie miałoby się stać
patologią? Z dotychczasowych doświadczeń ludzkości i obserwacji
prowadzonych przez antropologów wynika, że im bliżej otwartości między
rodzicami a potomstwem w sferze życia seksualnego tym mniej patologii
chociaż w żadnej dotychczasowej organizacji społecznej nie udało się
wyeliminować tych patologii całkowicie. Jedynym wspólnym doświadczeniem
zakazanym we wszystkich dotychczasowych formacjach jest inicjacja
seksualna dziecka z rodzicami, a więc może to być właśnie to
rozwiązanie, które uwolni ludzkość od wszystkich patologii. Jest to
ostatni nie obalony zakaz a jak wiadomo każdy zakaz jest przemocą i
przyczyną patologizacji życia psychicznego. A z kolei zaburzenia
psychiczne w życiu człowieka prowadzą do patologii somatycznych oraz
społecznych. Czy nie jest dewiacją oszukiwanie dzieci przez rodziców i
ograniczanie dzieciom dostępu do wiedzy pochodzącej od najbardziej
wiarygodnych autorytetów jakimi powinni być dla dzieci rodzice? Przecież
Wiedza to potęgi klucz, a najważniejszą z ważnych jest wiedza o życiu w
rodzinie i relacjach między kobietą i mężczyzną. Zakaz pozornie tylko
zapobiega dewiacji - w rzeczywistości staje się jej przyczyną.
--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk
Świat według LeoTar'a - http://leotar.net
Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju - Piotr Kropotkin
|