Data: 2002-10-06 13:57:51
Temat: Re: GRANICE STRUSI
Od: "Pyzol" <p...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
"... z Gormenghast"
> Nie podejmujesz pozytywnej pałeczki.
> Twoje wybory. Nic mi do nich.
Jestes zupelnie, ale to zupelnie nieodporny na cien krytyki. Wytlumaczylam,
ze mnie cos niejasnego pchnelo do napisania tej uwagi.
Moze wlasnie stworzenie ci okazji do przemilczenia? Nie skorzystales....(:
> Tak sądzisz?..;)) No to się cieszę, ze masz już to poukładane.
"Ukladam sobie" na podstawie tego, co piszesz, ten sarkazm jest zupelnie
niepotrzebny. Jesli sie myle- wyjasnij. Jesli nie chcesz tej rozmowy
prowadzic dalej - wyraz jasno.
> :)). Czyli uważasz, ze da się uszczęśliwić wszystkich? Nie niepokoi Cię
to?
> Tak czy inaczej to nie dla mnie. Nie mam natury i motywacji JeTa.
Alez ja wlasnie nie mam ani ambicji, ani zamiaru nikogo uszczesliwiac!
Ludzie podpatruja cudze rozwiazania, cudze sposoby radzenia sobie z
konfliktami i sami wybieraja czy sa one dla nich przydatne,czy nie. Nasza
rola jest wylacznie byc soba. Choc rozny jest stopien zmyslu obserwacji,
wszyscy go mamy.
> # Granice strusi wyznaczone
> # Strusie uwolnione
Znowu slupki?
Do czego one ci sa potrzebne, Allu? Nie odpowiadaj mnie, odpowiedz sobie.
Kaska
|