Data: 2008-01-27 21:38:24
Temat: Re: GRONKOWIEC w oczach, prosze o rade
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@a...spam.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "tomek wilicki" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
news:fnhs7t$mqd$3@nemesis.news.tpi.pl...
> Krystyna*Opty* wrote:
>
>> Najważniejszą przyczyną jest poprawa odporności, a wiadomo, że słaba
>> odporność i pogarszanie się zdrowia ma swoją przyczynę w NIEWŁAŚCIWYM
>> ODŻYWIANIU. Prosta zależność - jeśli ktoś choruje, to znaczy, że
>> niewłaściwie się odżywia i leczenie powinien zacząć od zrewidowania
>> własnej diety (problem w tym, że dietę wysokocukrową nadal nazywa się
>> dietą "zdrową", niestety!)
>
> primo, nawracające infekcje tylko jednego narządu niewiele z odpornością
> mają wspólnego (dlatego zresztą pytałem czy są problemy z innymi błonami
> śluzowymi)
A stan błon śluzowych WYBITNIE reaguje na poprawę żywienia, ale co ty
możesz o tym wiedzieć, ideologiczny roślinożerco... ;)
> secundo, przestań reklamować tu swoją sektę wyciągającą od ludzi
> pieniądze w zamian za oferowanie tej rakotwórczej "cud diety"
1. Przestań? Takie teksty to sobie możesz pisać na swojej zielonej stronce.
A tu nie jesteś wszechwładnym panem, ani nawet moderatorem, więc się
uspokój, nerwusie.
2. Na jakiej podstawie twierdzisz, że DO jest rakotwórcza? Znasz jakieś
statystyki optymalnych i porównywałeś je do ilości zachorowań na tzw.
"zdrowej" diecie wysokowęglowodanowej niskotłuszczowej?
Ja kiedyś właśnie na takiej diecie byłam zagrożona rakiem i to nie raz,
(moi rodzice zmarli na raka, zatem jestem także w grupie wysokiego ryzyka),
więc skoro DO miałaby być rakotwórcza, to tym bardziej na diecie optymalnej
powinnam po 9 latach już go dawno wyhodować.
Widać jak miotasz się, biedaku... a po twoich bezpardonowych tekstach widać
dość żałosny stan twojego układu nerwowego...
Więcej witaminy B12 radzę (przyswajalnej - oczywiście!)... :>
bo najwyraźniej sztuczne preparaty twój wszystkożerny organizm nie
przyswaja, hehe... zielona ideologia bierze w łeb!...
Człowiek nie baran - MUSI jeść mięso, dla zdrowia, oczywiście...
w tym także i dla równowagi psychicznej, Tomuś... 8)
> która to dieta funduje
>> naiwnym delikwentom destrukcyjne dla organizmu zjawisko GLIKOZYLACJI, o
>> którym to zjawisku eksperci (a za nimi media) dziwnie milczą... :/ )
>> http://glikozylacja.gu.ma/
>
> taką stronkę potrafię w 2 minuty postawić, przestrzegam czytelników przed
> braniem tego co tam powypisywano za dobrą monetę.
Stronkę? A co to ma do rzeczy? Nie zmieniaj tematu. Glikozylacja jest
FAKTEM NAUKOWYM, który naukowcy omijają szerokim łukiem, bo temat
niewygodny i kłóci się ze "zdrową" (komercyjnie?... 8) ) dietą cukrową, i
wegetariańską, oczywiście... - dlatego nawet rozumiem twoją histerię
i ataki ad personam.
Biedaku, nie masz rzeczowych kontrargumentów, to wyjeżdżasz z tym
głupawym nazywaniem zwolenników diety optymalnej sektą. Żałosne... :[
Tomuś, jesteś beznadziejnym hipokrytą, ale od lat wiem, że to u wegetarian
niemal norma, być może nie u wszystkich, ale u tych, którzy są w sieci
aktywni, widzę, że stale wam się rozłazi spójność poglądów.
Krystyna
--
...ludzi, którzy oskarżają publicznie bliźnich i nie potrafią swojego
oskarżenia uzasadnić, wrzucam do wora z napisem "bydło". Tomek Wilicki
[jak by ktoś nie skojarzył: bydło - to jednak zwierzęta roślinożerne... :)]
|