| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2008-01-27 08:58:18
Temat: Re: GRONKOWIEC w oczach, prosze o rade
Użytkownik "tomek wilicki" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
news:fngkbj$edd$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Beatka wrote:
>>
>> Czy ktos ma jakis pomysl co robic dalej?
>
> z głupia frant (bo gronkowca to wiadomo że każdy ma, a jak jakimś cudem
> wszewilczym zaleczy, po tygodniu ma od nowa), czy były robione solidne
> badania stanu błon śluzowych oczu? Jest szereg schorzeń, w efekcie
> których
> błony śluzowe są stopniowo niszczone na skutek różnych procesów
> zwyrodnieniowych (ot, chociażby zespół suchego oka czy też trywialny
> niedobór witaminy D), potrafią np przysychać, przez co stają się dużo,
> dużo bardziej podatne na infekcje, w tym m.in. gronkowcem.
> Za tego "trudnego w leczeniu" gronkowca wypada podziękować niektórym
> lekarzom, fascynatom leczenia wszystkiego antybiotykami, przez co tworzą
> coraz to bardziej i bardziej oporne na antybiotyki szczepy bakterii
> takich jak gronkowiec.
> Osobiście odradzam próby wyleczenia gronkowca, jako że infekcja tą
> bakterią jest objawem schorzenia (zaburzenie metabolizmu w oczach, np
> alergią, przez
> co bakterie mają miejsce do żerowania), bakcyla wyleczyć po prostu się
> nie da - starczy że potrze się oko ręką albo wiatr zawieje i już jest od
> nowa. Radzę znaleźć dobrego lekarza który skupi się na szukaniu przyczyn.
Najważniejszą przyczyną jest poprawa odporności, a wiadomo, że słaba
odporność i pogarszanie się zdrowia ma swoją przyczynę w NIEWŁAŚCIWYM
ODŻYWIANIU. Prosta zależność - jeśli ktoś choruje, to znaczy, że
niewłaściwie się odżywia i leczenie powinien zacząć od zrewidowania własnej
diety (problem w tym, że dietę wysokocukrową nadal nazywa się dietą
"zdrową", niestety!)
> Pytania pomocnicze, nie ma może objawów zniszczenia innych błon
> śluzowych,
> np gardła? Jak wygląda powierzchnia skóry na głowie, nie ma małych stanów
> zapalnych, albo np silnego łupieżu? Jak to wygląda na palcach, paznokcie?
> Bardzo często jest tak, że przyczyna leży kompletnie gdzie indziej,
> przykład - niedoczynność tarczycy sprawia, że organizm nie potrafi
> gospodarować cynkiem co tworzy niedobór tego pierwiastka, a to z kolei
> sprawia, że nie ma możliwości dostarczenia odpowiedniej ilości witaminy
> A - co zaowocuje właśnie takimi objawami jak wymienione przez Ciebie, jak
> widać
> jest tu cała sieć zależności. Tyle, że aby na takie rozwiązanie wpaść,
> trzeba być lekarzem przez duże L, a tacy to już na wyspach siedzą. Nasi z
> reguły zapominają czego się nauczyli 2 miesiące po studiach.
Nasi lekarze wpadli między dwa, z pozoru niewinne, zderzaki:
- koncerny farmaceutyczne (które koszą grubą kasę i nikt się ich nie
czepia)
- dietetycy ze swoją masowo zalecaną wysokocukrową niskotłuszczową dietą
(którzy także nigdy nie są oskarżani za stan zdrowia społeczeństwa, wszak
zalecają "zdrową" dietę wysokocukrową...
Abstrahując od chorej medycyny (zresztą nie tylko polskiej) lekarze - jako
tacy - obrywają po części na zasadzie "Kowal zawinił - Cygana powiesili"...
czego skutkiem jest taka sytuacja, że coraz więcej pacjentów korzysta z
para-medycyny i coraz więcej dietetyków bierze się za leczenie pacjentów
(oczywiście dietą wysokocukrową... która to dieta funduje naiwnym
delikwentom destrukcyjne dla organizmu zjawisko GLIKOZYLACJI, o którym to
zjawisku eksperci (a za nimi media) dziwnie milczą... :/ )
http://glikozylacja.gu.ma/
I nic się nie zmieni dopóki sami pacjenci nie zaczną myśleć samodzielnie...
Krystyna
--
Każde cierpienie bierze początek z niewiedzy. IV Dalaj Lama
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2008-01-27 09:05:57
Temat: Re: GRONKOWIEC w oczach, prosze o rade
Użytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@a...spam.pl> napisał w
wiadomości news:fnhh39$3np$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "tomek wilicki" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:fngkbj$edd$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> Beatka wrote:
>>>
>>> Czy ktos ma jakis pomysl co robic dalej?
>> błony śluzowe są stopniowo niszczone na skutek różnych procesów
>> zwyrodnieniowych (ot, chociażby zespół suchego oka czy też trywialny
>> niedobór witaminy D), potrafią np przysychać, przez co stają się dużo,
>> dużo bardziej podatne na infekcje, w tym m.in. gronkowcem.
>> co bakterie mają miejsce do żerowania), bakcyla wyleczyć po prostu się
>> nie da - starczy że potrze się oko ręką albo wiatr zawieje i już jest od
>> nowa. Radzę znaleźć dobrego lekarza który skupi się na szukaniu
>> przyczyn.
>
> Najważniejszą przyczyną jest poprawa odporności,
Oczywiście miało być:
Najważniejszą przyczyną jest słaba odporność,...
Krystyna
--
"wybacz ale wykipieda nie jest dla mnie autorytetem... migrena to nie
choroba. nawet w wikipiedzie tak pisza :>>>> ... moi lekarze nie nazywaja
migrene choroba, a jedynie bolem glowy pochodzenia migrenowego...
u mnie lekarze zdiagnozowali migrene juz przy pierwszym ataku." iwon(K)a
http://en.wikipedia.org/wiki/Migraine - czyli jak Iwon(K)a wywija kotem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2008-01-27 12:02:20
Temat: Re: GRONKOWIEC w oczach, prosze o radeKrystyna*Opty* wrote:
> Najważniejszą przyczyną jest poprawa odporności, a wiadomo, że słaba
> odporność i pogarszanie się zdrowia ma swoją przyczynę w NIEWŁAŚCIWYM
> ODŻYWIANIU. Prosta zależność - jeśli ktoś choruje, to znaczy, że
> niewłaściwie się odżywia i leczenie powinien zacząć od zrewidowania
> własnej diety (problem w tym, że dietę wysokocukrową nadal nazywa się
> dietą "zdrową", niestety!)
>
primo, nawracające infekcje tylko jednego narządu niewiele z odpornością
mają wspólnego (dlatego zresztą pytałem czy są problemy z innymi błonami
śluzowymi)
secundo, przestań reklamować tu swoją sektę wyciągającą od ludzi pieniądze w
zamian za oferowanie tej rakotwórczej "cud diety"
która to dieta funduje
> naiwnym delikwentom destrukcyjne dla organizmu zjawisko GLIKOZYLACJI, o
> którym to zjawisku eksperci (a za nimi media) dziwnie milczą... :/ )
> http://glikozylacja.gu.ma/
>
taką stronkę potrafię w 2 minuty postawić, przestrzegam czytelników przed
braniem tego co tam powypisywano za dobrą monetę.
--
www.vegie.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2008-01-27 21:38:24
Temat: Re: GRONKOWIEC w oczach, prosze o rade
Użytkownik "tomek wilicki" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
news:fnhs7t$mqd$3@nemesis.news.tpi.pl...
> Krystyna*Opty* wrote:
>
>> Najważniejszą przyczyną jest poprawa odporności, a wiadomo, że słaba
>> odporność i pogarszanie się zdrowia ma swoją przyczynę w NIEWŁAŚCIWYM
>> ODŻYWIANIU. Prosta zależność - jeśli ktoś choruje, to znaczy, że
>> niewłaściwie się odżywia i leczenie powinien zacząć od zrewidowania
>> własnej diety (problem w tym, że dietę wysokocukrową nadal nazywa się
>> dietą "zdrową", niestety!)
>
> primo, nawracające infekcje tylko jednego narządu niewiele z odpornością
> mają wspólnego (dlatego zresztą pytałem czy są problemy z innymi błonami
> śluzowymi)
A stan błon śluzowych WYBITNIE reaguje na poprawę żywienia, ale co ty
możesz o tym wiedzieć, ideologiczny roślinożerco... ;)
> secundo, przestań reklamować tu swoją sektę wyciągającą od ludzi
> pieniądze w zamian za oferowanie tej rakotwórczej "cud diety"
1. Przestań? Takie teksty to sobie możesz pisać na swojej zielonej stronce.
A tu nie jesteś wszechwładnym panem, ani nawet moderatorem, więc się
uspokój, nerwusie.
2. Na jakiej podstawie twierdzisz, że DO jest rakotwórcza? Znasz jakieś
statystyki optymalnych i porównywałeś je do ilości zachorowań na tzw.
"zdrowej" diecie wysokowęglowodanowej niskotłuszczowej?
Ja kiedyś właśnie na takiej diecie byłam zagrożona rakiem i to nie raz,
(moi rodzice zmarli na raka, zatem jestem także w grupie wysokiego ryzyka),
więc skoro DO miałaby być rakotwórcza, to tym bardziej na diecie optymalnej
powinnam po 9 latach już go dawno wyhodować.
Widać jak miotasz się, biedaku... a po twoich bezpardonowych tekstach widać
dość żałosny stan twojego układu nerwowego...
Więcej witaminy B12 radzę (przyswajalnej - oczywiście!)... :>
bo najwyraźniej sztuczne preparaty twój wszystkożerny organizm nie
przyswaja, hehe... zielona ideologia bierze w łeb!...
Człowiek nie baran - MUSI jeść mięso, dla zdrowia, oczywiście...
w tym także i dla równowagi psychicznej, Tomuś... 8)
> która to dieta funduje
>> naiwnym delikwentom destrukcyjne dla organizmu zjawisko GLIKOZYLACJI, o
>> którym to zjawisku eksperci (a za nimi media) dziwnie milczą... :/ )
>> http://glikozylacja.gu.ma/
>
> taką stronkę potrafię w 2 minuty postawić, przestrzegam czytelników przed
> braniem tego co tam powypisywano za dobrą monetę.
Stronkę? A co to ma do rzeczy? Nie zmieniaj tematu. Glikozylacja jest
FAKTEM NAUKOWYM, który naukowcy omijają szerokim łukiem, bo temat
niewygodny i kłóci się ze "zdrową" (komercyjnie?... 8) ) dietą cukrową, i
wegetariańską, oczywiście... - dlatego nawet rozumiem twoją histerię
i ataki ad personam.
Biedaku, nie masz rzeczowych kontrargumentów, to wyjeżdżasz z tym
głupawym nazywaniem zwolenników diety optymalnej sektą. Żałosne... :[
Tomuś, jesteś beznadziejnym hipokrytą, ale od lat wiem, że to u wegetarian
niemal norma, być może nie u wszystkich, ale u tych, którzy są w sieci
aktywni, widzę, że stale wam się rozłazi spójność poglądów.
Krystyna
--
...ludzi, którzy oskarżają publicznie bliźnich i nie potrafią swojego
oskarżenia uzasadnić, wrzucam do wora z napisem "bydło". Tomek Wilicki
[jak by ktoś nie skojarzył: bydło - to jednak zwierzęta roślinożerne... :)]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2008-01-29 14:38:46
Temat: Re: GRONKOWIEC w oczach, prosze o rade
Użytkownik "tomek wilicki" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
news:fngkbj$edd$1@nemesis.news.tpi.pl...
> z głupia frant (bo gronkowca to wiadomo że każdy ma, a jak jakimś cudem
> wszewilczym zaleczy, po tygodniu ma od nowa), czy były robione solidne
> badania stanu błon śluzowych oczu?
hm, szczerze mówiąc różni lekarze robli różne badania, za pomocą
specjalistycznych narzędzi, włącznie z 2xposiewem . Nie wiem czy wśród tych
badań robione było również badanie błon śluzowych ale przypuszczam że chyba
ktoś na to wpadł (mam nadzieje ;). A jak to badanie miało by wyglądać, na
oko? ;) czy jakoś bardziej szczegółowo?
> Za tego "trudnego w leczeniu" gronkowca wypada podziękować niektórym
> lekarzom, fascynatom leczenia wszystkiego antybiotykami, przez co tworzą
> coraz to bardziej i bardziej oporne na antybiotyki szczepy bakterii takich
> jak gronkowiec.
no fakt, tata był leczony głownie pod kątem tego gronkowca i to
antybiotykami na które nie miał być odporny , lecz niestety sytuacja jest
coraz gorsza :(
>
> Osobiście odradzam próby wyleczenia gronkowca, jako że infekcja tą
> bakterią
> jest objawem schorzenia (zaburzenie metabolizmu w oczach, np alergią,
> przez
> co bakterie mają miejsce do żerowania), bakcyla wyleczyć po prostu się nie
> da - starczy że potrze się oko ręką albo wiatr zawieje i już jest od nowa.
> Radzę znaleźć dobrego lekarza który skupi się na szukaniu przyczyn.
bardzo bym chciala :( Ale gdzie tacy sa? Tata byl juz u kilku i zero efektów
niestety.
> Pytania pomocnicze, nie ma może objawów zniszczenia innych błon śluzowych,
> np gardła? Jak wygląda powierzchnia skóry na głowie, nie ma małych stanów
> zapalnych, albo np silnego łupieżu?
z gardłem nie ma problemów, ale nie wiem czy jakiś lekarz to ogłądał.
Jeśli chodzi o skórę głowy, czy skórę wogóle wszystko jest ok. Żadnego
łuszczenia, łupiezu itd.
>Jak to wygląda na palcach, paznokcie?
palce u rąk ok, natomiast od kilku lat tata ma problem z paznokciami u
stóp - nawracajaca grzybica paznokci. Nie jest to jakiś dręczący go problem,
bo dba o to i cały czas po kontrolą lerkarza oczywiście sparuje czymś te
panokcie, stopy ;). Ale po jakims czasie nawraca (z tego tez powodu duze
panokcie jakis czas wrastaly i byly zrywane :\ ).
Nie wiem czy to ma jakis zwiazek ze sprawa ;) ale ja sie nie znam na tym
;))
> Bardzo często jest tak, że przyczyna leży kompletnie gdzie indziej,
> przykład - niedoczynność tarczycy
z tarczyca wszystko jest ok, ale np tata ma początki cukrzycy, jest również
otyły (stara się nie obżerac,ale na skutek zaniedbania teraz w wieku 50 lat,
ciezko wrócic do normalnej wagi), moze to ma na coś wpływ...
Ojciec robil juz wszelkie chyba badania, poczawszy od morfologii oczywiscie
i niby wszystkie wyniki sa w normie i nie budza podejrzen. Dentyste tez
odwiedza regularnie, wszystkie zeby ma zdrowe.
Moze ktos wpadl na jakis pomysl lub moze polecic lekarza z poludnia Polski
najlepiej :)
Bardzo dziekuje za wszelkie odpowiedzi
Pozdrawiam
b.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2008-01-29 15:18:20
Temat: Re: GRONKOWIEC w oczach, prosze o radeBeatka <s...@i...net.pl> napisał(a):
> Witam
> Moj tata (50l) od dłuższego czasu ok roku ma coraz wieksze problemy z
> oczami.
> Powieki swedza, są opuchnięte i zaczerwienione, zbiera sie w nich ropna
> wydzielina, zaburzenia widzenia (spowodowane chyba podraznieniem oczu).
> Tata byl juz u wielu okulistów (mieszka na południu Polski), byl leczony
> roznymi antybiotykami, niestety jest coraz gorzej.
> Polecono mu zrobienie wymazu z oka (nie wiem jak to sie fachowo nazywa,
> worek spojówkowy? ). Znaleziono sladowe ilosci gronkowca.
> Jedni lekarze leczyli tate pod katem tego gronkowca, twierdzac ze jest to
> przyczyna problemow, inni uwazaja ze gronkowiec jest w organizmie wielu
> ludzi i nie ma potrzeby oslabiania oka lekami na gronkowca (ktorego
> wyleczenie jest prawie niemozliwe), i przyczyny nalezy szukac gdzie indziej.
>
> Jestesmy zalamani, ojciec jest w stanie jechac do jakiegokolwiek lekarza,
> sprobowac kazdego leczenia, poniewaz obawiamy sie jakis powaznych
> konsekwencji tego problemu.
>
> Tata sprawdzal juz stan klimatyzacji samochodowej, wymienil ja na nowa (
> zdaniem lekarza tam mog byc grzyb czy jakies inne bakterie powodujace
> uczulenie). Bez zmian :(
>
> Zaczelismy sie juz zastanawiac czy przyczyna moze byc fakt ze tata od wielu
> lat duzo czasu spedza w zadymionym, pomieszczeniu? (jest wlascicielem
lokalu
> wiec sila rzeczy jest zmuszony siedziec tam chociaz pare godzin dziennie).
>
> Czytalam gdzies ze jest w Polsce klinika specjalizujaca sie w leczeniu
> gronkowca.
> Czy mozecie mi podac na nia namiary i wyrazic swoja opinie na jej temat?
>
> Czy ktos ma jakis pomysl co robic dalej?
>
> Bardzo prosze o pomoc
>
> Pozdrawiam
> Beata
>
nie jestem lekarzem ale radzę zacząć od zębów. gronkowiec znajduje się w
gardle po przez zepsute zęby szczególnie górne z łatwością dostaje się do
korzenia zęba i dalej do zatok zębowych od których o krok od oczu
wydaje mi się, że 99% chorób zaczyna się od zębów to znaczy bakterie i wirusy
z gardła przez zęby przedostają się do wnętrza organizmu
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2008-01-30 03:49:12
Temat: Re: GRONKOWIEC w oczach, prosze o radeBeatka wrote:
>
> hm, szczerze mówiąc różni lekarze robli różne badania, za pomocą
> specjalistycznych narzędzi, włącznie z 2xposiewem . Nie wiem czy wśród
> tych badań robione było również badanie błon śluzowych ale przypuszczam że
> chyba ktoś na to wpadł (mam nadzieje ;). A jak to badanie miało by
> wyglądać, na oko? ;) czy jakoś bardziej szczegółowo?
>
Szczerze - nie wiem, nie jestem okulistą, nie trzymam tu "ręki na pulsie".
Nie wiem też, na jakim poziomie są kliniki w Polsce, na jakim poziomie są
lekarze z którymi mieliśmy kontakt. Wiem tylko, że przewlekłe, nawracające
infekcje błon śluzowych każą podejrzewać, że - być może - przyczyną jest
ich osłabienie. Jak by to obrazowo... o. mam - jak się je mało cynku, włosy
robią się "brzydkie", wypadają, widać na oko że coś z nimi nie tak. Na
skórze robią się rozstępy, bardzo łatwo wdają się infekcje skórne na skutek
właśnie degeneracji struktury powłok skórnych. Z błonami śluzowymi jest
podobnie, tyle że tego nie widać "na pierwszy rzut oka".
Jeśli założymy że to proces zmieniający strukturę błon śluzowych, to w
zasadzie możliwości są dwie - albo degeneracja jest lokalna, jest efektem
jakiejś bliżej nie określonej choroby, albo jest globalna, wtedy powinny
być widoczne zmiany na wszystkich błonach skórnych. Dlatego dobry lekarz,
widząc zaczerwienione oczy patrzy najpierw do gardła.
>> Za tego "trudnego w leczeniu" gronkowca wypada podziękować niektórym
>> lekarzom, fascynatom leczenia wszystkiego antybiotykami, przez co tworzą
>> coraz to bardziej i bardziej oporne na antybiotyki szczepy bakterii
>> takich jak gronkowiec.
>
> no fakt, tata był leczony głownie pod kątem tego gronkowca i to
> antybiotykami na które nie miał być odporny , lecz niestety sytuacja jest
> coraz gorsza :(
A nie był leczony w dzieciństwie czy w dorosłym życiu antybiotykami?
Gronkowca ma się z reguły przez całe życie, zresztą bardzo duży procent
populacji jest nim zarażony, znajomy lekarz mówił że 80% badanych miało
gronkowca złocistego w nosie. Problem jest wtedy, gdy antybiotykami
dokonamy "selekcji naturalnej" i wyhodujemy sobie formy oporne na znane
leki. Jak Piotr sugerował, może się okazać że gronkowiec "przechodzi" z
ognisk zapalnych w jamie ustnej (jama ustna jest połączona z okiem za
pomocą kanalików łzowych, dlatego też niektórzy ludzie potrafią "puszczać
bańki" oczami). Nie było by dużym problemem, gdyby ten gronkowiec był
wrażliwy na antybiotyki. Ale jeśli jest lekooporny, to już gorzej...
>
> bardzo bym chciala :( Ale gdzie tacy sa? Tata byl juz u kilku i zero
> efektów niestety.
>
heh, dobre pytanie. Nie potrafię niestety odpowiedzieć. Sporo wyjechało za
chlebem czy za lepszymi warunkami pracy, ale pewnie paru zostało.
Proponowałbym dobrego lekarza ogólnego, który dokładnie przyjrzy się
stanowi poszczególnych błon śluzowych i wykluczy jakiś ogólny proces który
sprawia, że wszystkie one stają się podatniejsze na uszkodzenia. Bo proces
lokalny, dotyczący tylko oczu okulista by pewnie wykrył bez problemu, nawet
słaby okulista.
>
>>Jak to wygląda na palcach, paznokcie?
>
> palce u rąk ok, natomiast od kilku lat tata ma problem z paznokciami u
> stóp - nawracajaca grzybica paznokci. Nie jest to jakiś dręczący go
> problem, bo dba o to i cały czas po kontrolą lerkarza oczywiście sparuje
> czymś te panokcie, stopy ;). Ale po jakims czasie nawraca (z tego tez
> powodu duze panokcie jakis czas wrastaly i byly zrywane :\ ).
> Nie wiem czy to ma jakis zwiazek ze sprawa ;) ale ja sie nie znam na tym
> ;))
>
Bardzo, ale to bardzo prawdopodobne, że ma związek. Grzybica może być
efektem ubierania niewłaściwego obuwia czy skłonności genetycznych, ale
może też być (i bardzo często jest) efektem osłabienia właśnie czynności
skóry. Każdy z nas ma kontakt z grzybami, na pewno ta grzybica
była "rozsiana" po całym domu gdy chory chodził i ją roznosił, ale nikt
inny się pewnie nie zaraził.
Naprawdę proponuję poszukać DOBREGO lekarza, który dokładnie chorego
obejrzy, zbada, oceni stan pod kątem niedoborów oraz ewentualnych zaburzeń
metabolizmu. Ja z reguły dość dobrze "trafiam" w zaburzenia (któryś lekarz
wpadł na to, aby spytać o stan paznokci w związku z oczyma?), ale przez
internet nic nie poradzę. Trzeba by się przyjrzeć diecie "pacjenta", zrobić
badania krwi, z bliska obejrzeć tą skórę - co dla jednej osoby
jest "zdrowym" stanem, dla wprawnego oka może okazać się bezcenną
wskazówką.
Mógłbym powiedzieć "to pewnie cynk", ale nawet gdybym przypadkiem trafił,
okazałoby się że problem leży np w rozwalonej trzustce, przez co chory nie
wydziela odpowiedniej ilości enzymów trawiennych i nie przyswaja tego
cynku.
> z tarczyca wszystko jest ok, ale np tata ma początki cukrzycy, jest
> również otyły (stara się nie obżerac,ale na skutek zaniedbania teraz w
> wieku 50 lat, ciezko wrócic do normalnej wagi), moze to ma na coś wpływ...
> Ojciec robil juz wszelkie chyba badania, poczawszy od morfologii
> oczywiscie i niby wszystkie wyniki sa w normie i nie budza podejrzen.
> Dentyste tez odwiedza regularnie, wszystkie zeby ma zdrowe.
>
Eh, trzeba było zacząć od tych początków cukrzycy. Cukrzyca potrafi naprawdę
bardzo, ale to bardzo mocno zaburzyć funkcjonowanie błon śluzowych - na
skutek bardzo wielu różnorodnych procesów. W zasadzie może wywołać nawet
martwicę. Nie jestem diabetologiem (ba, w ogóle nie jestem lekarzem) i
dlatego wolę nie "strzelać" w to, co cukrzyca mogła zrobić z oczyma, ale
jest spore prawdopodobieństwo że mogła. W takiej sytuacji usuwanie
gronkowca niewiele da. Po prostu trzeba w jakiś sposób zregenerować te
nieszczęsne błony, wtedy organizm po prostu sam, bez problemu zwalczy
infekcję.
Pytanie główne - czy chory nie "przysycha"? Cukrzyca z tego co wiem potrafi
bardzo wysuszyć człowieka. Ciągle chce mu się pić, skóra na palcach wygląda
jakby wyszedł dopiero co z wanny, z miejsca zaczyna lekko boleć gardło (też
przesuszone). No, ale to już proponuję opowiedzieć dobremu lekarzowi, który
będzie umiał powiązać to w jakiś spójny obraz. Współczesna medycyna zbytnio
rozbiła się na specjalizacje, próbuje się leczyć oczy, a nie próbuje się
wyleczyć człowieka...
Oczywiście "degeneracja błon" to tylko taka teoria, bardzo prawdopodobne że
niecelna.
--
www.vegie.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2008-02-02 09:13:32
Temat: Re: GRONKOWIEC w oczach, prosze o radeBardzo dziekuje wszystkim za cenne rady :))
Mam nadzieje, ze naprowadza na jakis trop ;)
Zycze duzo zdrowia ;)
Pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |