Data: 2011-02-14 11:09:29
Temat: Re: Gary Moore
Od: "pla.ton.~" <j...@w...pln>
Pokaż wszystkie nagłówki
-`@'-
Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał
>>>>>>> Powiem Ci, że zadziwia mnie takie czytanie tekstu po kawałku zamiast w
>>>>>>> całości. Przecież bardzo często jest jakaś teza, antyteza, wnioski. A
>>>>>>> takie kawałkowanie zupełnie zmienia i sens i wymowę.
>>
>>
>>>>>>> Jak to "musi znajdować się w stanie mieszanym" ?
>>>>>>> ======================================
>>>>>>> "na wpół się rozpadł, na wpół nie."
>>>>>> Wielkie dzięki, Siostra.
>>
>>
>>
>>>> A jaka jest idea całości ? :o/
>>> Idea całości?
>>> Że nie da się stosować opisu kwantowego do zjawisk makroskopowych, bo
>>> otrzymuje się.... paskudnie rozzłoszczonego kota :-).
>>
>> Hmm...
>> Też bym się zezłościł...
>> :o)
>> Czyli coś w opisie kwantowym jest nie halo,
>> tak ? :o/
>
> Jest jak najbardziej "halo".
> Jest po prostu innym rozwiązaniem brzegowym Teorii Wszystkiego (której
> oczywiście jeszcze nie znamy, ale do której niektórzy nieustannie dążą)
Ok, to się chwali, sam zresztą dążę, nie wiedzieć
po co :o)
Czyli mamy dwa puzzle, ale brak połączeniowego ?
:o/
> I znowu podeprę sie Pratchettem (ostatni raz)
>
> "Przypuśćmy na chwilę, że bardzo dokładnie znamy reguły cząstek elementarnych,
> zasady rządzące wszystkimi ich zachowaniami. Mimo to jest chyba jasne, że
> zasady te nie pomogą nam w zrozumieniu czegoś takiego jak ekonomia. Chcemy
> zrozumieć kogoś, kto idzie do supermarketu, kupuje kilka bananów i płaci za
> nie jakieś pieniądze. Jak podejdziemy do tego problemu od strony reguł
> rządzących cząstkami? Musimy napisać równanie dla każdej cząstki w ciele
> kupującego, w bananach i w banknocie przekazywanym przez kupującego kasjerce.
> Nasz opis transakcji pieniądze za banany i nasze wyjaśnienie procesu wyrażone
> jest w terminach niesłychanie skomplikowanego równania dla cząstek
> elementarnych.
> Rozwiązanie tego równania jest jeszcze trudniejsze. A przecież banany nie
> muszą być jedynym zakupem."
A więc jednak dwa odległe puzzle.
O ile fizyce jądrowi czegoś nie poknocili...
:o/
Ale dobra, jestem w stanie założyć,
że jednak nie. Czyli każdy ma swoją część dolara,
ale nie ma jak się spotkać i połączyć.
To jeszcze nie tragedia...
:o)
>>> A idea jeszcze większej całości?
>>> Że cały czas szukamy (jako ludzie), czasami po omacku, ale za to świetnie
>>> się bawimy.
>>> MK
>>
>> I wsjo is OK, póki nie zaczynamy
>> tymi zabawkami do siebie strzelać, tak ?
>
> Co zrobisz, niektórzy po prostu lubią strzelać..... (albo truć psy)
> MK
Taak, pół biedy z psami...
Truje się też ludzi...
Gdzieś słyszałem, że Mędrcy New Yorku
chcą pozostawić jakieś 500 000 000 ludzi na Ziemi...
zdar
juda.~
Ps. Za sto lat to i tak będzie bez znaczenia...
Chyba...
|