| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2008-01-28 18:36:12
Temat: Re: Gdzie jest problem?
Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:1xonztokhh91v.187fvs0hcscwz$.dlg@40tude.net...
> Dnia Mon, 28 Jan 2008 09:51:00 -0600, Himera napisał(a):
>
> > "Ikselka" <i...@w...pl> wrote in message
> > news:18pkcf6azxysn.1edyu2tsyrbme.dlg@40tude.net...
> >> Dnia Mon, 28 Jan 2008 09:28:56 -0600, Himera napisał(a):
> >>
> >>> zaznaczam ze to nie jest odosobniony przypadek, tak jest przewaznie
> >>> zawsze.
> >>> nie potrafie nawiazac kontaktu, nie przystaje, nie umiem zyc z ludzmi.
> >>> wszystcy mnie denerwuja swoim zachowaniem, sposobem bycia, nie chce byc
> >>> sama, potzrebuje ludzi ale tez nie moge ich zniesc.
> >>
> >> ...bo nie takich ludzi potrzebujesz. Tylko, u cholery, myślisz, że takich
> >> tutaj znajdziesz? - ja nie znajduję... i u cholery, co ja tu jeszcze
> >> robię?
> >> - nie mówię akurat o tej grupie, bo tutaj jest wyjątkowo, jest z kim
> >> pogadać, ale w ogóle o internecie: on jest jak jedna wielka knajpa, saloon
> >> taki... dokopać się do wartościowych ludzi jest tak trudno, że wręcz
> >> niemożliwe. I tak człowiek kopie - i cieszy się wszystkim, co znajdzie:
> >> jakąś małą skorupą, odłamkiem duszy, złudzeniem... Ech...
> >>
> >
> > ja nie wiem czy ja mam jakies za duze wymagania do ludzi? idealizuje zwiazki
> > a rzeczywistosc jest zupelnie inna. czuje sie bardzo samotna.
>
> A czy ja mówię o "za dużych" wymaganiach? - dziś już są "za duże", jeśli w
> ogóle jakieś są.
A gdyby[ś] tak Himera nauczyła się obserwować siebie [reakcje na sytuacje w jakie się
pakujesz w życiu] i z tego co obserwujesz [czegokolwiek doświadczasz] zechciała
uczynić [nadać temu] wartość samą w sobie...docenić każde doświadczenie jako
wartościowe i wiele o tobie samej mówiące, czyli coś co warto wziąć na własny
warsztat i pozgłębiać skąd i dlaczego tak reaguje[sz]?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2008-01-28 18:38:40
Temat: Re: Gdzie jest problem?
Użytkownik "Himera" <h...@z...org> napisał w wiadomości
news:fnksbs$li8$1@inews.gazeta.pl...
> dzieja sie ze mna dziwne rzeczy. w sobote bylismy na imprezie z okacij
> chrzscin. po pierwsze od razu siegam po alkohol zeby sie rozluznic, jak juz
> jestem rozluzniona i przysluchuje sie rozmowom ludzi na okolo zaczynaja mnie
> oni coraz bardziej wkurwiac. wurwiaja mnie te gadki o bzdetach o byle gownie
> byle tylko pierdolic. czuje sie obco, czuje ze nie naleze tam, ze nie
> przystaje, czuje sie zle, alkohol nie pomaga...
> ide do ubikacij, opieram sie o sciane, pare glebszych wdechow, nic nie
> pomaga. wychodze ochlapac twarz woda. stoja tam taki dwie panny i jedna do
> drugiej :oj znow przytylam, waze 123 funty = 55 kg, nigdy tak duzo nie
> wazylam, a panna jest wysoka gdzies 170 cm jak nie wiecej i ona bedzie sie
> teraz odchudzac. pustactwo, katastrofa zalamka. usiadlam do stolika. rozmowa
> wrze, nawet moj facet zajety w rozmowie z kumplem. siedze sama, czuje sie
> sama, jest mi slabo, muzyka jest glosna, chce mi sie krzyczec, chce wyjsc.
> mowie do swego ze chce isc, a ten zaraz. jestem zla, jestem nabuzowana, chce
> mi sie wyjsc, chce mi sie plakac. misiek wkoncu podchodzi, obejmuje mnie,
> wstajemy, bez slowa opuszczamy towarzystwo, bierzemy kurtki i jedziemy o
> domu, chce mi sie tylko spac...
>
> zaznaczam ze to nie jest odosobniony przypadek, tak jest przewaznie zawsze.
> nie potrafie nawiazac kontaktu, nie przystaje, nie umiem zyc z ludzmi.
> wszystcy mnie denerwuja swoim zachowaniem, sposobem bycia, nie chce byc
> sama, potzrebuje ludzi ale tez nie moge ich zniesc.
>
A gdybyś tak Himerko nauczyła się obserwować siebie [reakcje na sytuacje w jakie się
pakujesz w życiu] i z tego co obserwujesz [czegokolwiek doświadczasz] zechciała
uczynić [nadać temu] wartość samą w sobie...docenić każde doświadczenie jako
wartościowe i wiele o tobie samej mówiące, czyli coś co warto wziąć na własny
warsztat i pozgłębiać skąd i dlaczego tak reagujesz? Ot tak na dobry początek?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2008-01-28 18:39:56
Temat: Re: Gdzie jest problem?<o...@g...com> wrote in message
news:28ca8e23-5a3d-4f00-b58c-5a84a416f0a4@i3g2000hsf
.googlegroups.com...
> On 28 Sty, 16:28, "Himera" <h...@z...org> wrote:
>> dzieja sie ze mna dziwne rzeczy. w sobote bylismy na imprezie z okacij
>> chrzscin. po pierwsze od razu siegam po alkohol zeby sie rozluznic, jak
>> juz
>> jestem rozluzniona i przysluchuje sie rozmowom ludzi na okolo zaczynaja
>> mnie
>> oni coraz bardziej wkurwiac. wurwiaja mnie te gadki o bzdetach o byle
>> gownie
>> byle tylko pierdolic. czuje sie obco, czuje ze nie naleze tam, ze nie
>> przystaje, czuje sie zle, alkohol nie pomaga...
>> ide do ubikacij, opieram sie o sciane, pare glebszych wdechow, nic nie
>> pomaga. wychodze ochlapac twarz woda. stoja tam taki dwie panny i jedna
>> do
>> drugiej :oj znow przytylam, waze 123 funty = 55 kg, nigdy tak duzo nie
>> wazylam, a panna jest wysoka gdzies 170 cm jak nie wiecej i ona bedzie
>> sie
>> teraz odchudzac. pustactwo, katastrofa zalamka. usiadlam do stolika.
>> rozmowa
>> wrze, nawet moj facet zajety w rozmowie z kumplem. siedze sama, czuje sie
>> sama, jest mi slabo, muzyka jest glosna, chce mi sie krzyczec, chce
>> wyjsc.
>> mowie do swego ze chce isc, a ten zaraz. jestem zla, jestem nabuzowana,
>> chce
>> mi sie wyjsc, chce mi sie plakac. misiek wkoncu podchodzi, obejmuje mnie,
>> wstajemy, bez slowa opuszczamy towarzystwo, bierzemy kurtki i jedziemy o
>> domu, chce mi sie tylko spac...
>>
>> zaznaczam ze to nie jest odosobniony przypadek, tak jest przewaznie
>> zawsze.
>> nie potrafie nawiazac kontaktu, nie przystaje, nie umiem zyc z ludzmi.
>> wszystcy mnie denerwuja swoim zachowaniem, sposobem bycia, nie chce byc
>> sama, potzrebuje ludzi ale tez nie moge ich zniesc.
>
> Hej, siostra!
>
> Co Ty z Marsa przylecialas albo z jakiej planety filozofow ?
> A moze sama jestes filozofem i dlatego obco sie czujesz
> ****************************************************
**************
> posrod tych, ktorych filozofowanie ani troche nie zajmuje,
> a jedynie problemy egzystencjalne lub ploty ?
> To tez jest zycie, nie pomstuj na braci,
> ale znajdz sobie bratnie dusze, a poczujesz
> wiecej sensu w tym durnym zyciu.
tak zycie jest durne i brak w nim sensu, myslalam, ludzilam sie ze kiedy
poznam, zrozumiem to znajde wspolna wiez z innymi ludzmi ale im blizej
poznawalam tym bardziej mnie denerwowali, ich zachowanie, bezsensowne
komentarze, ciagla gadka o tym samym.
>
> zdar
>
> onager
>
> Ps. A co z tym Miskiem, nie wystarcza
> Ci jego towarzystwo ? Jesli starcza, olac caly wszechswiat,
misiek jest kochany. myslalam ze potrzeba mi jednak towarzystwa ,
szczegolnie kobiecego, ale one nie potrafia gadac czesto o niczym innym jak
tylko o dietach a sa chude jak patyki, albo o rodzinie bo maja juz dzieciaki
i mezow. czuje sie jak na wymarciu, ostatni osobnik ktorego nie interesuje
ani zakladanie rodziny, ani dzieci, wogole malo mnie interesuje, jak pisalam
wczesniej... czuje sie zagubiona a moje rozdraznienie i brak powiazania z
ludzmi tego nie ulatwia.
> a jesli nie, poszukaj bratnich dusz na pl.sci.psychol :o)
> i zajrzyj koniecznie na pl.sci.fil.
>
>
>
>
--
'Television is more interesting than people. If it were not, we would have
people standing in the corners of our rooms. '
Alan Corenk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2008-01-28 18:41:48
Temat: Re: Gdzie jest problem?Himera; <fnl34q$mg5$1@inews.gazeta.pl> :
> "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> wrote in message
> news:fnl1ml$kj0$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > Mam pytanie - jak pijesz w gronie osób dobrze sobie znanych,
> > akceptujących Ciebie, to też tak masz?
> >
>
> niestety tez, bo bylam w gronie ludzi dobrze mi znanych.
Tak bym zasugerował lęk przed brakiem akceptacji, ale w takim wypadku
zasugeruję co innego - pojawienie się wypieranych na trzeźwo emocji,
rozszerzenie pola świadomości.
Pozdrawiam niepewnie co do "diagnozy"
Flyer
--
gg: 9708346; jabber:f...@j...pl
http://www.flyer36.republika.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2008-01-28 18:44:20
Temat: Re: Gdzie jest problem?Dnia Mon, 28 Jan 2008 19:36:12 +0100, Sky napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:1xonztokhh91v.187fvs0hcscwz$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Mon, 28 Jan 2008 09:51:00 -0600, Himera napisał(a):
>>
>>> "Ikselka" <i...@w...pl> wrote in message
>>> news:18pkcf6azxysn.1edyu2tsyrbme.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Mon, 28 Jan 2008 09:28:56 -0600, Himera napisał(a):
>>>>
>>>>> zaznaczam ze to nie jest odosobniony przypadek, tak jest przewaznie
>>>>> zawsze.
>>>>> nie potrafie nawiazac kontaktu, nie przystaje, nie umiem zyc z ludzmi.
>>>>> wszystcy mnie denerwuja swoim zachowaniem, sposobem bycia, nie chce byc
>>>>> sama, potzrebuje ludzi ale tez nie moge ich zniesc.
>>>>
>>>> ...bo nie takich ludzi potrzebujesz. Tylko, u cholery, myślisz, że takich
>>>> tutaj znajdziesz? - ja nie znajduję... i u cholery, co ja tu jeszcze
>>>> robię?
>>>> - nie mówię akurat o tej grupie, bo tutaj jest wyjątkowo, jest z kim
>>>> pogadać, ale w ogóle o internecie: on jest jak jedna wielka knajpa, saloon
>>>> taki... dokopać się do wartościowych ludzi jest tak trudno, że wręcz
>>>> niemożliwe. I tak człowiek kopie - i cieszy się wszystkim, co znajdzie:
>>>> jakąś małą skorupą, odłamkiem duszy, złudzeniem... Ech...
>>>>
>>>
>>> ja nie wiem czy ja mam jakies za duze wymagania do ludzi? idealizuje zwiazki
>>> a rzeczywistosc jest zupelnie inna. czuje sie bardzo samotna.
>>
>> A czy ja mówię o "za dużych" wymaganiach? - dziś już są "za duże", jeśli w
>> ogóle jakieś są.
>
> A gdyby[ś] tak Himera nauczyła się obserwować siebie [reakcje na sytuacje w jakie
się pakujesz w życiu] i z tego co obserwujesz [czegokolwiek doświadczasz] zechciała
uczynić [nadać temu] wartość samą w sobie...docenić każde doświadczenie jako
wartościowe i wiele o tobie samej mówiące, czyli coś co warto wziąć na własny
warsztat i pozgłębiać skąd i dlaczego tak reaguje[sz]?
Ja się nie pakuję w sytuacje. Już. A Himera też niedługo osiągnie ten stan,
nic jej nie będzie. Będzie drugą XL - mam nadzieję :-)
O!
--
XL wiosenna
===========================================
Adres na WP nieaktywny. Priv tylko na e...@o...pl
Pozdrawiam podszywki - produkujcie sie dalej, nie mam nic przeciwko temu,
byle było mądrze :-P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2008-01-28 18:44:53
Temat: Re: Gdzie jest problem?"Vicky" <b...@p...onet.pl> wrote in message
news:fnl5o2$3lp$1@nemesis.news.tpi.pl...
> ... w Tobie.
> Przede wszystkim miewając takie stany nie powinnaś zaczynać od picia po to
> żeby się wyluzować - to złudne. Alkohol może powodować dodatkowe napięcie
> u Ciebie w takich sytuacjach. Resztę - czyli dokładnie wszystko o sobie
> (przede wszystkim o swoich kompleksach i tym co sądzisz że może powodować
> u CIebie frustrację) - opowiedz dobremu psychoterapeucie... Nie zakadaj z
> góry że Ci nie pomoże, ani że go nie potrzebujesz. Musisz znaleźć
> przyczynę takiego samopoczucia u siebe i ktoś powinien Ci powiedzieć jak
> sobie z tym radzić. Pozytywny efekt psychoterepii uwarunkowany jest przede
> wszystkim dobrą współpracą z terapeutą.
>
Pije tez czesto nie zeby sie wyluzowac ale tez zeby nie myslec, nie
zaglebiac sie, po prostu byc, ale niestety nie pomaga.
terapeute kopnelam w dupe. tak trudno znalesc odpowiednia osobe.
--
'Television is more interesting than people. If it were not, we would have
people standing in the corners of our rooms. '
Alan Corenk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2008-01-28 18:49:02
Temat: Re: Gdzie jest problem?Dnia Mon, 28 Jan 2008 12:39:56 -0600, Himera napisał(a):
> ale im blizej
> poznawalam tym bardziej mnie denerwowali, ich zachowanie, bezsensowne
> komentarze, ciagla gadka o tym samym.
No ostatnio przecież pisąłam o tym - to się wszyscy tu wkurzali... jak było
o braku tematów do rozmów...
>
> misiek jest kochany. myslalam ze potrzeba mi jednak towarzystwa ,
> szczegolnie kobiecego, ale one nie potrafia gadac czesto o niczym innym jak
> tylko o dietach a sa chude jak patyki, albo o rodzinie bo maja juz dzieciaki
> i mezow. czuje sie jak na wymarciu, ostatni osobnik ktorego nie interesuje
> ani zakladanie rodziny, ani dzieci, wogole malo mnie interesuje, jak pisalam
> wczesniej... czuje sie zagubiona a moje rozdraznienie i brak powiazania z
> ludzmi tego nie ulatwia.
Szkoda, że nie ma jak, ale byłabym dobrą towarzyszką rozmów dla Ciebie -
jak ognia unikam typowych babskich temacików. mam identyczne odczucia, jak
Ty, choć mam dzieciaki, ale nie jestem chuda, o dietach nie gadam, tylko
ewentualnie je uskuteczniam (mam swoje opinie i sposoby, żadna baba nie
jest w stanie mi niczego odkrywczego powiedzieć).
--
XL wiosenna
===========================================
Adres na WP nieaktywny. Priv tylko na e...@o...pl
Pozdrawiam podszywki - produkujcie sie dalej, nie mam nic przeciwko temu,
byle było mądrze :-P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2008-01-28 18:50:40
Temat: Re: Gdzie jest problem?Dnia Mon, 28 Jan 2008 12:44:53 -0600, Himera napisał(a):
> terapeute kopnelam w dupe. tak trudno znalesc odpowiednia osobe.
Racja. Nikt, kto za pieniądze wyciąga z doła, jeszcze skutecznie tego nie
zrobił...
Pogadaj ze mną, mówię Ci, ja Cię wyciągnę z tego doła :-)
--
XL wiosenna
===========================================
Adres na WP nieaktywny. Priv tylko na e...@o...pl
Pozdrawiam podszywki - produkujcie sie dalej, nie mam nic przeciwko temu,
byle było mądrze :-P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2008-01-28 18:54:15
Temat: Re: Gdzie jest problem?Użytkownik "Himera" <h...@z...org> napisał
>> Co Ty z Marsa przylecialas albo z jakiej planety filozofow ?
>> A moze sama jestes filozofem i dlatego obco sie czujesz
>> ********************************************
>> posrod tych, ktorych filozofowanie ani troche nie zajmuje,
>> a jedynie problemy egzystencjalne lub ploty ?
>> To tez jest zycie, nie pomstuj na braci,
>> ale znajdz sobie bratnie dusze, a poczujesz
>> wiecej sensu w tym durnym zyciu.
>
> tak zycie jest durne i brak w nim sensu,
Dajmy sobie jednak nadzieję, ociupinkę nadziei,
że jednak kiedyś znajdziemy, bo zdaje sie
nie mamy nic lepszego na pocieszenie. :o)
> myslalam, ludzilam sie ze kiedy poznam, zrozumiem to znajde wspolna wiez z
> innymi ludzmi
A poznalas-zrozumialas już sens zycia ? :o/
Byś sie troche podzielila chlebem, tj. słowem, co ? :o)
>ale im blizej poznawalam tym bardziej mnie denerwowali, ich zachowanie,
>bezsensowne komentarze, ciagla gadka o tym samym.
A wiesz, że ja czuję się bardzo podobnie,
ledwie wczoraj były imieniny mojej starej :o)
o mało co nie zwymiotowałem :o( duszy...
I chyba zaczynam naprawdę rozumieć, dlaczego...
Bo chyba najbardziej to mnie drażni, że zmarnowałem
tyle czasu na poszukiwania sensu życia i że nie znalazłem,
a oni tacy beztroscy... zajmują się sobą...
i mają w nosie sensy oraz mądrości...
>> Ps. A co z tym Miskiem, nie wystarcza
>> Ci jego towarzystwo ? Jesli starcza, olac caly wszechswiat,
>
> misiek jest kochany. myslalam ze potrzeba mi jednak towarzystwa ,
> szczegolnie kobiecego, ale one nie potrafia gadac czesto o niczym innym jak
> tylko o dietach a sa chude jak patyki, albo o rodzinie bo maja juz
> dzieciaki i mezow. czuje sie jak na wymarciu, ostatni osobnik ktorego nie
> interesuje ani zakladanie rodziny, ani dzieci, wogole malo mnie interesuje,
A szkoła ? - he, he.
A może praca ? No choć troszkę ? :o)
Tak, wiem, to są dopiero nudy i pierdoły...
>jak pisalam wczesniej... czuje sie zagubiona a moje rozdraznienie i brak
>powiazania z ludzmi tego nie ulatwia.
Ciekawe by było poznać prawdziwe przyczyny
tego naszego rozdrażnienia tym światem,
bo mnie też drażni...
Z drugiej strony jestem prawie pewny tego,
że istnieją gdzieś ludzie, z ktorymi bym się czuł dobrze,
no i ze samym sobą mógłbym się czuć dobrze, gdybym tylko
wiedział, od czego to głównie zależy...
zdar
j.pustak [][]
Ps. A co Cię wzrusza prócz tego, że ludzie dokoła
zajmują się pierdołami ?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2008-01-28 18:57:20
Temat: Re: Gdzie jest problem?Dnia Mon, 28 Jan 2008 19:58:38 +0100, Sky napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:hhk8ic688bu9.13r7pxh8oax2x$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Mon, 28 Jan 2008 19:36:12 +0100, Sky napisał(a):
>>
>>> Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:1xonztokhh91v.187fvs0hcscwz$.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Mon, 28 Jan 2008 09:51:00 -0600, Himera napisał(a):
>>>>
>>>>> "Ikselka" <i...@w...pl> wrote in message
>>>>> news:18pkcf6azxysn.1edyu2tsyrbme.dlg@40tude.net...
>>>>>> Dnia Mon, 28 Jan 2008 09:28:56 -0600, Himera napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> zaznaczam ze to nie jest odosobniony przypadek, tak jest przewaznie
>>>>>>> zawsze.
>>>>>>> nie potrafie nawiazac kontaktu, nie przystaje, nie umiem zyc z ludzmi.
>>>>>>> wszystcy mnie denerwuja swoim zachowaniem, sposobem bycia, nie chce byc
>>>>>>> sama, potzrebuje ludzi ale tez nie moge ich zniesc.
>>>>>>
>>>>>> ...bo nie takich ludzi potrzebujesz. Tylko, u cholery, myślisz, że takich
>>>>>> tutaj znajdziesz? - ja nie znajduję... i u cholery, co ja tu jeszcze
>>>>>> robię?
>>>>>> - nie mówię akurat o tej grupie, bo tutaj jest wyjątkowo, jest z kim
>>>>>> pogadać, ale w ogóle o internecie: on jest jak jedna wielka knajpa, saloon
>>>>>> taki... dokopać się do wartościowych ludzi jest tak trudno, że wręcz
>>>>>> niemożliwe. I tak człowiek kopie - i cieszy się wszystkim, co znajdzie:
>>>>>> jakąś małą skorupą, odłamkiem duszy, złudzeniem... Ech...
>>>>>>
>>>>>
>>>>> ja nie wiem czy ja mam jakies za duze wymagania do ludzi? idealizuje zwiazki
>>>>> a rzeczywistosc jest zupelnie inna. czuje sie bardzo samotna.
>>>>
>>>> A czy ja mówię o "za dużych" wymaganiach? - dziś już są "za duże", jeśli w
>>>> ogóle jakieś są.
>>>
>>> A gdyby[ś] tak Himera nauczyła się obserwować siebie [reakcje na sytuacje w jakie
się pakujesz w życiu] i z tego co obserwujesz [czegokolwiek doświadczasz] zechciała
uczynić [nadać temu] wartość samą w sobie...docenić każde doświadczenie jako
wartościowe i wiele o tobie samej mówiące, czyli coś co warto wziąć na własny
warsztat i pozgłębiać skąd i dlaczego tak reaguje[sz]?
>>
>> Ja się nie pakuję w sytuacje. Już. A Himera też niedługo osiągnie ten stan,
>> nic jej nie będzie. Będzie drugą XL - mam nadzieję :-)
>> O!
>
> Ty się "nie pakujesz" bo już jesteś "zapakowana" i "napakowana"
> na całego... ;)
> Jak kaczka zaimpregnowana łojem przed wilgocią...
Ha. Otóż to. Trafnie to ująłeś, raz Ci się coś udało :-D
--
XL wiosenna
===========================================
Adres na WP nieaktywny. Priv tylko na e...@o...pl
Pozdrawiam podszywki - produkujcie sie dalej, nie mam nic przeciwko temu,
byle było mądrze :-P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |