« poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2007-01-26 14:10:46
Temat: Re: Gdzie nakładacie perfumy?Użytkownik "Gosia Plitmik" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:epd1ua$fqp$1@news.onet.pl...
> Dominik Jan Domin napisał(a):
>
>> Oddaj / odsprzedaj komuś. Po co się męczyć i narażać?
>
> Bo mnie się podobaja;-)?
A podobne w składzie? Bo to moze być efekt tylko jednego składnika, który
akurat może Ci zwisać.
Ja w każdym razie uczuleń nie lubię, testuje w perfumerii przed zakupem.
Wszędzie na skórze może tak działać, jak działa. Mozesz poperfumowac kawałek
irchy i włozyć w kieszenie ubrania - nie ryzykujesz zniszczeniem koloru
ciucha, a zapach się wydobywa.
DJD
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2007-01-26 14:13:01
Temat: Re: Gdzie nakładacie perfumy?Użytkownik "Gosia Plitmik" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:ep8h6j$ajk$6@news.onet.pl...
> Olik napisał(a):
>
>> A ja słyszałam że się pominno rozpylić zapach w powietrzu i wejść w
>> opadającą chmurkę....
>> Tylko połowa zapachu pewnie na kotach zostanie ;)
>
> Koty i tak pachna, a co najdziwniejsze zapach na nich trzyma sie strasznie
> długo.
Zakładam, że Twoje koty perfumują sobie włosy i nie myją się mydełkiem -
więc to dlatego.
Jesli masz DŁUGIE włosy i mozesz poperfumować tylko końce - to może to byc
opcja dla Ciebie.
DJD
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2007-01-26 14:15:00
Temat: Re: Gdzie nakładacie perfumy?Dominik Jan Domin napisał(a):
> Ja w każdym razie uczuleń nie lubię, testuje w perfumerii przed zakupem.
No mialam własnie wczesniej próbke i nic sie nie działo
> Wszędzie na skórze może tak działać, jak działa. Mozesz poperfumowac
> kawałek irchy i włozyć w kieszenie ubrania - nie ryzykujesz zniszczeniem
> koloru ciucha, a zapach się wydobywa.
Chwilowo odpoczywam od nich. Pomysł dobry, ale za duzo kombinowania;-)
--
Gosia
http://www.vivalavida.pl/urkaburka/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2007-01-26 14:34:02
Temat: Re: Gdzie nakładacie perfumy?Dominik Jan Domin napisał(a):
> Zakładam, że Twoje koty perfumują sobie włosy i nie myją się mydełkiem -
> więc to dlatego.
Moje koty przechodza moim zapachem po mizianiu
--
Gosia
http://www.vivalavida.pl/urkaburka/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2007-01-26 14:48:21
Temat: Re: Gdzie nakładacie perfumy?Użytkownik "Gosia Plitmik" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:epd3gv$lsl$1@news.onet.pl...
> Dominik Jan Domin napisał(a):
>
>> Zakładam, że Twoje koty perfumują sobie włosy i nie myją się mydełkiem -
>> więc to dlatego.
> Moje koty przechodza moim zapachem po mizianiu
Czyli perfumuja sobie włosy. Struktura włosa pozwala na dłuzsze
przechowywanie zapachu.
Mydełkiem sie nie myją, prawda?
DJD
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2007-01-26 14:49:21
Temat: Re: Gdzie nakładacie perfumy?
Użytkownik "Gosia Plitmik" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:epd2d8$fqp$4@news.onet.pl...
> Dominik Jan Domin napisał(a):
>
>> Ja w każdym razie uczuleń nie lubię, testuje w perfumerii przed zakupem.
>
> No mialam własnie wczesniej próbke i nic sie nie działo
O, to ciekawe. Aż się boję wydac kase w perfumerii, gdzie ostatnio
testowałem zapachy...
DJD
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2007-01-26 19:43:58
Temat: Re: Gdzie nakładacie perfumy?Dnia Thu, 25 Jan 2007 10:49:32 +0100, Krystyna Chiger sącząc kawkę,
wyklepał(a)::
> Nie kulka, nie gąbka. To było coś wielkości zblizonej do wykałaczki,
> plastykowy pręcik na stałe zamocowany w korku. Kiedy odkręcałam korek
> to razem z tym czymś. Ilość perfum pozostała na pręciku była akurat
> idealna do przeniesienia na wybrane miejsca człowieka.
Aaaaa, już teraz widzę oczami memi. Myślałam, że to jest taki rodzaj
sztyftu jak dezodoranty w sztyfcie i przegapiłam, że chodzi o próbki.
Wykałaczka oczywiście obca mi nie jest. Choć ilość perfum pozostała
na pręciku - jak to ujęłaś - zawsze wydawała mi się za mała :)
Krusz.
--
Kruszyna
ręcznie robione co nieco - http://manufakturka.pl
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2007-01-26 19:46:47
Temat: Re: Gdzie nakładacie perfumy?Dnia Thu, 25 Jan 2007 10:03:27 +0100, Gosia Plitmik sącząc kawkę,
wyklepał(a)::
> Mam wrazenie, ze Lii chodziło o koncówki włosów, a nie skóre głowy.
Nie no, jasne, że się nie psika skóry głowy, ale jeśli włosy
tłuszczą się piorunem jak mi i nosi się je np. mocno związane, to nie
ma bata, przylegają ściśle do skóry głowy. No i siłą rzeczy coś
tam zawsze od tej skóry dostają.
Krusz.
--
Kruszyna
ręcznie robione co nieco - http://manufakturka.pl
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2007-01-26 19:48:12
Temat: Re: Gdzie nakładacie perfumy?Dnia Thu, 25 Jan 2007 10:27:46 +0100, Almadka sącząc kawkę,
wyklepał(a)::
> Cialo tez powinno myc sie dwa razy dziennie, a mimo to zapach na nim
> (generalnie rzecz biorac) "brzmi ladnie". Mysle, ze to nie ma znaczenia.
No ale jednak na całym ciele nie doświadcza się łojotoku :)
> U mnie zapach na wlosach sprawdzal sie i przy krotkich i przy dlugich, w
> czasach, gdy bardziej sie tluscily i gdy zachowywaly sie normalnie...
Nochybażetak :)
Krusz.
--
Kruszyna
ręcznie robione co nieco - http://manufakturka.pl
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2007-01-26 21:35:12
Temat: Re: Gdzie nakładacie perfumy?Użytkownik "Gosia Plitmik" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:epd2d8$fqp$4@news.onet.pl...
> > Wszędzie na skórze może tak działać, jak działa. Mozesz poperfumowac
> > kawałek irchy i włozyć w kieszenie ubrania - nie ryzykujesz zniszczeniem
> > koloru ciucha, a zapach się wydobywa.
>
> Chwilowo odpoczywam od nich. Pomysł dobry, ale za duzo kombinowania;-)
Bez kombinowania moze tez byc zwykla chusteczka ;-)
Pozdrawiam
ISIA
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |