Data: 2006-01-17 10:57:04
Temat: Re: Gdzie się wykastrować?
Od: "xxx" <s...@n...thx>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Stefan Wilczyński" wrote in message
> Zwłaszcza cierpienie psychiczne w niektórych sytuacjach jest trudne do
> zniesienia. Zaznaczam, że jestem człowiekiem całkowicie odizolowanym od
> społeczeństwa, konkretnie programistą. Jakoś staram się przetrwać lato -
> jestem zamknięty albo w domu, albo w pomieszczeniu w którym pracuję (na
> szczęście klimatyzowanym i na szczęście w firmie nie ma żadnych
> atrakcyjnych kobiet :) [Żeby uczynić wywód jaśniejszym, zaznaczan, że
> nigdy nawet nie przytuliłem się do kobiety, nigdy nie miałem nawet takiej
> okazji]. Zimą czuję się normalnie, ale zima niedługo się skończy :( We
> wrześniu (jakoś tak na początku, były upały) byłem na delegacji w
> Krakowie. Przeżyłem wstrząs - tyle pięknych kobiet dookoła. Myślałem, że
> się potnę albo powieszę. Już przywiązywałem sznur do haka od żyrandola w
> hotelu, ale hak urwał się bardzo łatwo - i nic z tego. Nie mogłem się
> zagłuszyć alkoholem, ponieważ jestem ortodoksyjnym abstynentem. Po wyjściu
> z centrum konferencyjnego pędziłem ulicami przed siebie, byle dalej, byle
> uciec - chociaż nie wiem od czego. Podobno mężczyznom nie wolno płakać,
> ale przepłakałem całą noc.
> Czasami odczuwam silną potrzebę przytulenia się do kogoś - wtedy przytulam
> się do ściany lub poduszki, albo po prostu biorę garść leków
> uspokajających.
Chłopie, Tobie baby trza, a nie kastracji!!!
Wyjdź z tego biura, wyłącz w diabły laptopa/ komputer, odpocznij sobie od
c++ i innych pierdół- chyba, ze chcesz wytrwać tylko do trzydziestki, a
potem kula w łeb.
Zacznij gdzieś wychodzić, to nie boli- na świecie jest tyle fajnych babek, o
niebo atrakcyjniejszych od tych wszystkich kompilatorów, shaderów i innych
wymysłów szatana;p
Pozdrawiam
--
wild&MX
|