Data: 2006-01-16 15:33:36
Temat: Re: Gdzie się wykastrować?
Od: "Stefan Wilczyński" <s...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Redtown" <r...@k...pl> napisał w wiadomości
news:dqfvia$bii$1@atlantis.news.tpi.pl...
> No, a tak powąznie to jakiego rodzaju to cierpienie ? ;]
Wiesz doskonale, a pytasz ;]
Zwłaszcza cierpienie psychiczne w niektórych sytuacjach jest trudne do
zniesienia. Zaznaczam, że jestem człowiekiem całkowicie odizolowanym
od społeczeństwa, konkretnie programistą. Jakoś staram się przetrwać
lato - jestem zamknięty albo w domu, albo w pomieszczeniu w którym
pracuję (na szczęście klimatyzowanym i na szczęście w firmie nie ma
żadnych atrakcyjnych kobiet :) [Żeby uczynić wywód jaśniejszym,
zaznaczan, że nigdy nawet nie przytuliłem się do kobiety, nigdy nie
miałem nawet takiej okazji]. Zimą czuję się normalnie, ale zima
niedługo się skończy :( We wrześniu (jakoś tak na początku, były
upały) byłem na delegacji w Krakowie. Przeżyłem wstrząs - tyle
pięknych kobiet dookoła. Myślałem, że się potnę albo powieszę. Już
przywiązywałem sznur do haka od żyrandola w hotelu, ale hak urwał się
bardzo łatwo - i nic z tego. Nie mogłem się zagłuszyć alkoholem,
ponieważ jestem ortodoksyjnym abstynentem. Po wyjściu z centrum
konferencyjnego pędziłem ulicami przed siebie, byle dalej, byle
uciec - chociaż nie wiem od czego. Podobno mężczyznom nie wolno
płakać, ale przepłakałem całą noc.
Czasami odczuwam silną potrzebę przytulenia się do kogoś - wtedy
przytulam się do ściany lub poduszki, albo po prostu biorę garść leków
uspokajających.
|